Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znęcanie się nad zwierzętami. Białostoczanka skazana na więzienie za wyrzucenie psa z balkonu walczy o łagodniejszy wyrok

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się proces odwoławczy w sprawie wyrzucenia psa przez balkon na 2. piętrze
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się proces odwoławczy w sprawie wyrzucenia psa przez balkon na 2. piętrze Izabela Krzewska/ Polska Press
Kobieta odpowiadała za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem, po tym, gdy wyrzuciła go przez balkon na 2. piętrze bloku przy ul. Rynek Kościuszki. Zwierzę nie przeżyło. Sąd I instancji skazał białostoczankę. Orzekł 10-letni zakaz posiadania zwierząt oraz karę 6 miesięcy bezwzględnego więzienia. Oskarżona złożyła apelację. Prosi o wyrok w zawieszeniu.

Znęcanie się nad zwierzętami. Oskarżona: to był nieszczęśliwy wypadek

Proces odwoławczy w tej sprawie ruszył w czwartek (25.04). Ława oskarżonych w Sądzie Okręgowym w Białymstoku była jednak pusta. Oskarżona 43-latka, która w procesie od początku broni się sama (bez adwokata), nie skorzystała z możliwości, żeby przekonać Temidę do zmiany wyroku. Złożyła tylko apelację na piśmie.

Czytaj też:

Przyznaje, że niewiele pamięta, gdyż w chwili zdarzenia była pod znacznym wpływem alkoholu. Utrzymuje jednak, że był to nieszczęśliwy wypadek.

- "Zdarzenia z tamtego dnia nie pamiętam, ale jestem pewna, że nie zrobiłam tego celowo. Musiałam się zachwiać albo potknąć. Nigdy nie zrobiłabym krzywdy żadnemu zwierzęciu. Nadal nie mogę uwierzyć w to, co się stało" - odczytała treść skargi oskarżonej sędzia Dorota Niewińska.

Oskarżona informuje w piśmie, że podjęła terapię odwykową. Nigdy wcześniej nie była karana, a pobyt w więzieniu nie tylko pogorszy jej stan psychiczny, ale też pozbawi pracy, którą niedawno zaczęła. Takie argumenty mają przemawiać za złagodzeniem sankcji i wymierzeniem kary z warunkowym zawieszeniem.

Zobacz także:

- "Już poniosłam karę - muszę żyć ze świadomością tego, co się wydarzyło. Odebrano mi też psa, którego miałam od szczeniaka" - pisze w swojej apelacji.

Chodzi o to, że po incydencie z wyrzuceniem psa z balkonu, schronisko odebrało jej adoptowaną suczkę.

Znęcanie się nad zwierzętami. Oskarżyciele wnoszą o utrzymanie wyroku

Za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem groziło białostoczance 5 lat więzienia. Kilka miesięcy temu sąd I instancji skazał ją na karę 6 miesięcy więzienia. Orzekł także 10-letni zakaz posiadania wszelkich zwierząt oraz nawiązkę w wysokości 3 tys. zł na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Białymstoku.

Organizacja jest oskarżycielem posiłkowym w tej sprawie. Wraz z prokuraturą jej przedstawiciel wnosił o oddalenie apelacji oskarżonej i utrzymanie wyroku w mocy.

- Upojenie alkoholowe nie jest żadnym wytłumaczeniem. W takim stanie oskarżona uciekła z miejsca przestępstwa i ukrywała się przed policją, co jednoznacznie świadczy o tym, że miała świadomość popełnienia zarzucanego jej czynu - mówiła na rozprawie Anna Jaroszewicz, prezes TOZ w Białymstoku.

Wyrok ma zostać ogłoszony 29 kwietnia.

Znęcanie się nad zwierzętami. Pies przestał walczyć o życie

Do zdarzenia doszło 23 lutego 2023 r., około godz. 18, w ścisłym centrum Białegostoku. Świadkowie zeznali, że widzieli, jak osoba stojąca na balkonie mieszkania na drugim piętrze, upuściła "coś" na chodnik. Na dole okazało się, że to pies. Świadkowie wezwali służby i zajęli się zwierzęciem, które nie było w stanie się poruszać.

Warto przeczytać:

To był 14-letni foksterier należący do konkubenta oskarżonej, z którym kobieta pokłóciła się poprzedniego dnia. Do lecznicy pies trafił w stanie zagrażającym życiu. Okazało się, że prócz krwiaka na brzuchu po upadku, był skrajnie zaniedbany i chory. Miał niewydolność nerek, anemię. Wdrożono leczenie, ale po uznaniu, że to tylko przedłuża cierpienie czworonoga, uśpiono go.

- Munio i tak był chory. Upadek, stres i trauma tylko pogorszył jego stan, przestał walczyć o życie - wspomina w rozmowie z nami Anna Jaroszewicz. - Z postępowania oskarżonej po tym zdarzeniu wynika, że zupełnie nie rozumie wagi swojego czynu, a wyrzucenie psa z balkonu to straszne przestępstwo, które zasługuje na najwyższe potępienie i adekwatną karę. Orzeczony wyrok bezwzględnego pozbawienia wolności taką właśnie karą jest.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny