ARCHIWALNE WIDEO: Weteran Józef Cichy nadal bez renty. Siostra Janina prosi o pomoc
Autor: Magdalena Balicka
W środę, 10 czerwca o godz. 16 na cmentarzu w Myślachowicach rodzina i przyjaciele pożegnają Józefa Cichego, żołnierza, który walczył m.in. pod Monte Cassino. 96-latek przez kilka lat bezskutecznie walczył o legitymację rencisty wojskowego, która upoważniłaby go do darmowych leków.
Historię pana Józefa "Gazeta Krakowska" opisywała wielokrotnie. Ostatnio, 28 lutego br. gdy Józef Cichy przeszedł operację podczas której amputowano mu stopę, bo wdało się zakażenie.
Los kombatanta wzruszył setki Czytelników z całego kraju, a także z zagranicy. Ludzie oferowali wsparcie finansowe deklarując regularne przelewy, by pomóc w ciężkiej sytuacji bohatera II Wojny Światowej. - Józek nie chciał od nikogo ani grosza, bo był honorowy. Zależało mu tylko na tej legitymacji - tłumaczy Janina Cichy, siostra Józefa. Ma żal do instytucji, w tym do ZUS-u, że zlekceważyły jej brata. - Ważniejsza była biurokracja - mówi pani Janina.
Paweł Rejdych, siostrzeniec Józefa Cichego przypomina, że po kilku publikacjach w "Gazecie Krakowskiej" o losie mężczyzny, końcem marca jego wuja odwiedzili biegli sądowi, którzy mieli zdecydować, czy należy mu się świadczenie o które walczył, czy nie. - Czekał na decyzję, z nadzieją, że będzie pozytywna. Niestety nie doczekał się - mówi ze smutkiem Paweł Rejdych.
Józef Cichy mimo sędziwego wieku i wielu chorób, z którymi się zmagał do końca był w dobrej kondycji psychicznej. Jeszcze w lutym w rozmowie z dziennikarzami "Gazety Krakowskiej" żartował, że na starość ma więcej przyjaciół niż za młodych lat. Wzruszały go listy od Czytelników oferujących pomoc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
