Złote Globy rozdane - kto okazał się najlepszy w tym roku?

Złote Globy to najważniejsze obok Oscarów nagrody przemysłu filmowego na świecie. Wręcza się je za wybitne osiągnięcia artystyczne w kinie i telewizji. W tym roku gala wręczenia statuetek odbyła się w hotelu Beverly Hilton w Los Angeles. Poprowadziła ją para aktorów – Sandra Oh i Andy Samberg. Nagrody wręczało wiele gwiazd Hollywood – Halle Berry, Jessica Chastain, Jamie Lee Curtis, Idris Elba, Harrison Ford czy Gary Oldman.

Triumfatorem gali okazał się film „Green Book”, który otrzymał trzy Złote Globy na pięć przyznanych mu wcześniej nominacji. Jury uznało go za najlepszą komedię roku, Peter Farrelly, Brian Currie i Nick Vallelonga otrzymali nagrodę za najlepszy scenariusz, a Mahershala Ali – dla najlepszego aktora drugoplanowego (w zeszłym roku dostał takie samo wyróżnienie za „Moonlight”).

„Green Book” opowiada opartą na faktach historię czarnoskórego muzyka z lat 50., który wynajmuje... białego szofera (w tej roli Viggo Mortensen) i wyrusza z nim w trasę koncertową po południowych stanach USA. Podróż okazuje się zaczynem niezwykłej przyjaźni obu mężczyzn. Reżyserem filmu jest Peter Farrelly – znany do tej pory z mało wyrafinowanych komedii w rodzaju „Głupi i głupszy” czy „Płytki facet”. Film zobaczymy w Polsce 15 lutego.

Wielkim zaskoczeniem okazały się dwa Złote Globy dla „Bohemian Rapsody”. Biografia wokalisty zespołu Queen – Freddiego Mercury’ego – zebrała bowiem mocne cięgi od krytyków (również u nas). Tymczasem Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej uznało ją najlepszy dramat minionego roku, a odtwarzającego w nim główną rolę Ramiego Maleka – za najlepszego aktora w filmie dramatycznym.

Najlepszym reżyserem okazał się meksykański twórca – Alfonso Cuarón. Tegoroczną statuetkę przyniosło mu jego ostatnie dzieło – „Roma”, które uznano także za najlepszy film nieanglojęzyczny. Jest to barwny opis relacji panujących w wielopokoleniowej rodzinie zamieszkującej w latach 70. jedną z dzielnic Meksyku – Romę. Film zebrał same pochwały od krytyków i uznaje się go za największego rywala „Zimnej wojny” w walce o Oscara.

Najlepszą aktorką w dramacie została Glenn Close za występ w „Żonie”. Obraz Björna Runge opowiada o związku pisarza nagrodzonego nagrodą Nobla i jego małżonki. Wspólna podróż po odbiór wyróżnienia staje się dla pary okazją do refleksji nad ich relacją. Statuetki dla najlepszego aktora i aktorki w komedii zdobyli Christian Bale za występ w „Vice” i Olivia Colman w „Faworycie”.

Statuetkę dla najlepszego filmu animowanego wręczono twórcom „Spider-Man: Universum”. Za najlepszą muzykę uznano soundtrack do „Pierwszego człowieka”. Lady Gaga i Bradley Cooper dostali z kolei statuetki za najlepszą piosenkę – „Shallow” z filmu „Narodziny gwiazdy”.

Spośród nagród za telewizyjne produkcje warto wspomnieć o wyróżnieniach dla najlepszych seriali – „Zawód: Amerykanin” (dramat) i „The Kominsky Method (komedia). Z kolei najlepszymi aktorami okazali się Richard Madden („Bodyguard”) i Sandra Oh („Obsesja Eve”) w dramacie oraz Rachel Brosnahan („The Marvelous Mrs. Maisel”) i Michael Douglas - „The Kominsky Method” w komedii.

Jeff Bridges został uhonorowany przez Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej w Hollywood statuetką imienia Cecila B. DeMille za całokształt swej twórczości.