Zespół specjalistów i zaawansowane technologie mają pomóc pacjentom onkologicznym z Dolnego Śląska

Marcin Kruk
Leczenie skojarzone i scentralizowanie leczenia na Hirszfelda dla wszystkich pacjentów z Dolnego Śląska z czerniakiem to założenia nowo otwartego oddziału w centrum onkologii. Pacjenci mają dostęp do niemal wszystkich nowoczesnych metod stosowanych na świecie. Wrocław stał się też drugim ośrodkiem w Polsce, w którym stanął aparat do elektrochemioterapii.

Nowy oddział dla chorych na czerniaka i mięsaka został otwarty w czwartek, 18 kwietnia w Dolnośląskim Centrum Onkologii przy placu Hirszfelda.

Jakie ma to praktyczne znaczenie dla dolnośląskich pacjentów? Wbrew utartym opiniom kluczowe nie jest w tym przypadku krótsze oczekiwanie na leczenie: - To są rzadkie nowotwory i do tej pory nie spotkaliśmy się z dłuższą kolejką. Wszyscy pacjenci po konsylium są przyjmowani nawet w ciągu tygodnia, maksymalnie w dwa tygodnie – wyjaśniał szef Oddziału Nowotworów Tkanek Miękkich, Skóry i Czerniaków dr Marcin Ziętek.

Oczywiście, eksperci nie pozostawiają wątpliwości – ogromne znaczenie ma zawsze edukacja, profilaktyka i wczesne diagnozowanie nowotworów, ale na samym oddziale bezpośrednio na poprawę stanu pacjentów i ich przeżycie wpływać będzie także leczenie skojarzone, czyli prowadzone więcej niż jedną z dostępnych metod leczenia onkologicznego. Siłą nowo powstałego oddziału jest zespół specjalistów: czterech chirurgów onkologów, trzech onkologów klinicznych, dwóch radioterapeutów, dwóch patomorfologów, radiolog, rehabilitant, specjalista chirurgii ogólnej, dwadzieścia jeden pielęgniarek, koordynatorka procesu leczenia onkologicznego, dwie sekretarki medyczne i dziewięć salowych.

Wyposażenie liczącego 24 łóżka oddziału stanowi m.in. drugi w Polsce aparat do elektrochemioterapii służący do leczenia nieoperacyjnych przerzutów do skóry u chorych na czerniaka i raka piersi.

Podczas otwarcia przekazano sprezentowany przez arcybiskupa Józefa Kupnego dermatoskop. Dr Ziętek podkreślał, że w pracy onkologa zajmującego się nowotworami skóry to najtańsze i najprostsze urządzenie jest tak podstawowe, jak kiedyś w pracy lekarza był stetoskop. – Te czerniaki, które możemy rozpoznać tylko dzięki darmatoskopowi, to są bardzo wczesne, przedinwazyjne często formy. Tutaj leczenie chirurgiczne jest najskuteczniejszą metodą, która może całkowicie wyleczyć pacjenta. Ten sam pacjent, z tym samym czerniakiem, który zgłosi się albo później, albo nie będzie rozpoznany, niestety jest skazany na krótkie przeżycie. Pacjenci często z tego powodu umierają – podkreślał Ziętek i dodawał, że konieczne jest stworzenie sieci drobnych ośrodków, w których właśnie dzięki dermatoskopowi będą jak najwcześniej rozpoznawane nowotwory skóry.

W roku 2018 czerniaka wykryto u 280 mieszkańców Dolnego Śląska. 156 z nich trafiło na konsylium na Hirszfelda. Założeniem medyków jest całkowite scentralizowanie leczenia czerniaków i mięsaków w nowym oddziale. Przewidywane jest wykonywanie ok. 500 operacji i 1 800 zabiegów ambulatoryjnych rocznie.

Utworzenie nowej jednostki kosztowało prawie 1,3 mln zł. Pieniądze pochodziły z ministerstwa i z Unii Europejskiej, a w wykończenie i umeblowanie zaangażowała się gmina Długołęka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zespół specjalistów i zaawansowane technologie mają pomóc pacjentom onkologicznym z Dolnego Śląska - Gazeta Wrocławska

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gosccc
Jestem najlepszym przykładem tego, że naturalne leczenie powinno asystować leczeniu u lekarzy. Miałem przerzuty w raku nerki do kości krzyżowej, śledziony i wątroby, oraz jedno małe ognisko w mózgu. Rodzina prosiła abym poddał się chemioterapii więc się poddałem ale nie okazała się skuteczna. Zdecydowałem się szukać alternatyw i zdecydowałem się na stosowanie olejków z CBD Metodę stosowałem 3 miesiące czyli 20 kropli dziennie i wykonałem badanie PET i zniknęły wszystkie przerzuty oprócz jednego w śledzionie. Ten ostatni przerzuty zniknął po 2 miesiacach razie stosowania CBD. Stosowałem zarówno chemioterapie i metodę naturalną. Nie wiem co było ważniejsze, ale skoro po chemioterapii nic dobrego się nie stało, wydaje mi się, że i bez niej metoda olej CBD wyleczyła mojego raka. Dziwne, że w szpitalach przypisuje się tylko i wyłącznie leki i promieniowanie. olej CBD 5 % essenz który stosowałem kupowałem online ze strony www konopiafarmacja pl
b
bliższych szczegółów.
Warunki egzystencji też mają znaczenie dla pacjenta. O ile znam ten szpital z autopsji, to obawiam się, że te 24 łóżka zmieszczą się w 3 salach z jedną łazienką na korytarzu :D
Wróć na i.pl Portal i.pl