1/16
Na ile - pańskim zdaniem - sama fotografia może być...
fot. Chris Niedenthal

Niemcy 1989 Przejscie Mur Berlinski

Na ile - pańskim zdaniem - sama fotografia może być zaangażowana politycznie?

Na zdjęciach nie ma słów, więc każdy może je odczytać na swój sposób. Choć czasem da się zauważyć intencje fotografującego. Ja w każdym razie starałem się być przede wszystkim świadkiem tego, co się działo i to powinno wystarczyć.

2/16
Kiedy pan przyjechał do Polski na stałe w latach...
fot. Karolina Misztal

Gdańsk. Wystawa zdjęć Chrisa Niedenthala

Kiedy pan przyjechał do Polski na stałe w latach siedemdziesiątych...

„Przyjechał na stałe” - to niewłaściwe określenie, bo nie miałem wtedy zielonego pojęcia, że przyjeżdżam na dłużej. Był 1973 i myślałem, że zostanę na kilka miesięcy, ale zostałem do dzisiaj.

Dobrze, więc kiedy przyjechał pan wtedy do Polski - jak pan później wielokrotnie wspominał - polityka niezbyt pana interesowała i nie bardzo się pan w niej orientował. Jednak doświadczenie Solidarności i lat 80. sprawiły, że rok 1989 fotografował pan jako osoba nie tylko w pełni świadoma, ale i zaangażowana politycznie. Uważa się, że dziennikarz powinien się starać być apolityczny. Czy to dotyczy również fotoreporterów?

Ująłbym to inaczej: my nie musimy być apolityczni, tylko powinniśmy być neutralni, jeśli chodzi o nasze wypowiedzi. Każdy dziennikarz - w jakimkolwiek kraju i w jakimkolwiek w systemie - pewnie jest po jednej czy drugiej stronie. Fotografowie też, tylko przez to, że patrzymy na wizualną stronę tego, co się dzieje, u nas to nie jest aż tak istotne. Natomiast zawsze uważałem, że nie powinienem ujawniać swoich osobistych opinii politycznych. Dopiero teraz, kiedy nie pracuję już dla żadnego pisma ani żadnej wielkiej korporacji medialnej, jestem całkowicie wolnym człowiekiem, uważam, że mogę się w tych kwestiach wypowiadać.

3/16
W latach 70. to pańskie świadkowanie było o tyle...
fot. Chris Niedenthal

Polska 1989 Wyniki wyborów

W latach 70. to pańskie świadkowanie było o tyle specyficzne, że trafił pan do dość egzotycznego miejsca, jakim był PRL, z zupełnie innego świata. Siłą tamtych zdjęć było właśnie spojrzenie niejako z zewnątrz, kogoś, kto wydaje się dobrze się odnalazł z tym kraju, ale jednak cały czas miał w tyle głowy ten zachodni punkt widzenia spraw.

Oczywiście, robiłem te zdjęcia jako - w pewnym sensie - obcokrajowiec. Z tego punktu widzenia to było dla mnie bardzo ciekawe - jeździć po Polsce i patrzeć na te wszystkie czy absurdy, czy abstrakcje. Nigdy jednak nie starałem się nikogo ośmieszać ani obrażać. Nawet jeśli czasami moje zdjęcia pokazują jakiś aspekt śmieszności, to nie było to z mojej strony działanie złośliwe.

4/16
A jednak widział i rozumiał pan więcej niż odbiorcy pańskich...
fot. Chris Niedenthal

A jednak widział i rozumiał pan więcej niż odbiorcy pańskich zdjęć na Zachodzie. Wspominał pan kiedyś o zdjęciu modlącej się kobiety obwieszonej rolkami deficytowego wówczas papieru toaletowego. Uznał pan, że Amerykanie nie zrozumieją, bo to czysto polski kontekst.

Rzeczywiście, Amerykanin może rozumieć, że ta pani się modli za zdrowie papieża, który właśnie został postrzelony, ale dlaczego przy okazji trzyma 10 czy 12 rolek papieru toaletowego, niemalże jak różaniec - już nie pojmie, choć dla Polaków to oczywiste. Takie zdjęcie nie nadawało się do publikacji w USA. Czyli to, dla kogo się fotografuje, ma znaczenie. Myślę, że często te moje zdjęcia były bardziej zrozumiałe dla Polaków niż dla kogoś, kto je oglądał gdzieś w Nowym Jorku czy gdziekolwiek w Ameryce.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Ważne spotkanie. Czego spodziewać się po konsultacjach rządów Polski i Ukrainy?

Ważne spotkanie. Czego spodziewać się po konsultacjach rządów Polski i Ukrainy?

Kibice w Cardiff pokazali, jak dopingować reprezentację. Teraz czas na PGE Narodowy

Kibice w Cardiff pokazali, jak dopingować reprezentację. Teraz czas na PGE Narodowy

"Polska husaria" wylądowała w Warszawie. Czas zacząć "misję Euro"

"Polska husaria" wylądowała w Warszawie. Czas zacząć "misję Euro"

Zobacz również

Ważne spotkanie. Czego spodziewać się po konsultacjach rządów Polski i Ukrainy?

Ważne spotkanie. Czego spodziewać się po konsultacjach rządów Polski i Ukrainy?

Kibice w Cardiff pokazali, jak dopingować reprezentację. Teraz czas na PGE Narodowy

Kibice w Cardiff pokazali, jak dopingować reprezentację. Teraz czas na PGE Narodowy