Zbrodnia Miłoszycka. Jak morderca umknął sprawiedliwości na długie lata - KALENDARIUM

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Sprawcą morderstwa okazał się Ireneusz M. Śledczy przesłuchali go już po czterech dniach. Ale wtedy przeoczyli ważne zeznania
Sprawcą morderstwa okazał się Ireneusz M. Śledczy przesłuchali go już po czterech dniach. Ale wtedy przeoczyli ważne zeznania Paweł Relikowski
Zbrodnia Miłoszycka. Kalendarium najważniejszych wydarzeń dotyczących zbrodni miłoszyckiej i sądowej pomyłki. Piętnastoletnia Małgosia brutalnie zgwałcona i zamordowana w noc sylwestrową 1996/97. Sprawców było dwóch albo trzech. W 2004 roku na 25 lat więzienia skazano Tomasza K. Dziś prokuratura twierdzi, że jest niewinny. Jak doszło do tego, że prawdziwy sprawca zbrodni uniknął kary na wiele lat a niewinny człowiek został skazany.

1 stycznia 1997 – Na posesji państwa R. w Miłoszycach pod Wrocławiem znaleziono ciało piętnastoletniej Małgosi. Bawiła się na dyskotece w miejscowej świetlicy Dziewczyna była bez ubrania. Na nogach miała białe skarpetki z czerwonym wzorem. Brutalnie zgwałcona została zostawiona na mrozie i zamarzła. Na miejscu zdarzenia znaleziono czarną wełnianą czapkę.

4 stycznia 1997 – Zeznania Ireneusza M. Jeden z uczestników zabawy w świetlicy w Miłoszycach Opowiada, że przed pierwszą w nocy widział dziewczynę. Leżała na scenie i całowała się z jakimś chłopakiem. „Dziewczyna miała czarne getry lub grube rajstopy (…). I białe skarpety wystające znad butów. Wydaje mi się, że skarpety tej dziewczyny miały jakiś czerwony wzór”. Tomasz zapytany o czapkę zeznał, że nosi czarną wełnianą czapkę i ma ją i na pewno nie zgubił. Ale przesłuchujący go policjant nie poprosił o przyniesienie czapki.

2 września 1997 – prokurator przekazuje próbkę krwi Ireneusza M. z prośbą o porównanie kodu genetycznego z kodem uzyskanym z włosa na czapce.

28 październik 1997 – opinia, z której wynika, że DNA z włosa na czapce nie pokrywa się z kodem genetycznym Ireneusza M.

16 czerwca 1998 – analiza obrażeń na ciele Małgosi. Znaleziono tam m.in. „regularne układy płytszych i głębszych, częściowo rozsianych, częściowo zgrupowanych, brunatno podeschniętych otarć naskórka”. Z „prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością” te obrażenia powstały od zębów człowieka. „Cechy ugryzień na ciele denatki mogą do pewnego stopnia być przydatne dla typowania osoby sprawcy”.

CZYTAJ TEŻ:
Zbrodnia miłoszycka: Ćwiąkalski i Giertych: "Wielki skandal. Temu człowiekowi zmarnowano młodość". Ziobro: "Najważniejsza sprawiedliwość

"Nie przeczytałem akt" - przyznaje prokurator, który zamknął niewinnego człowieka

Skandaliczna pomyłka w sprawie zbrodni w Miłoszycach: Od 18 lat w więzieniu siedzi niewinny człowiek

18 czerwca 1998 opinia: „Ugryzienia na ciele denatki z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością nie mogły powstać od zębów Ireneusza M. W załączeniu fotografia uzębienia i odlewy gipsowe uzębienia”. Ale fotografia zębów Ireneusza M. zniknęła z akt sprawy. Jak? Kiedy? Dlaczego? Nie wiadomo.

31 marca 1999 – postanowienie o umorzeniu śledztwa z powodu niewykrycia sprawcy.

20 kwietnia 1999 – pełnomocnik pokrzywdzonych rodziców Małgosi Kwiatkowskiej, mecenas Ewa Szymecka. Argumenty: śledztwo należy prowadzić nadal. Jest wile rzeczy, które powinno się zrobić, wielu świadków do przesłuchania i innych dowodów do przeanalizowania.

22 czerwca 1999 – Prokuratura Apelacyjna nakazuje wznowić śledztwo i uzupełnić dowody. Ponownie przesłuchać niektórych świadków, dokładniej przebadać ślady.

Wrzesień – listopad 1999 – skargi na prokuratora prowadzącego śledztwo. Ojciec Małgosi i pełnomocnik pokrzywdzonych mecenas Szymecka składają wnioski o zmianę prokuratora. Prokuratura odrzuca go. Ojciec pisze skargę 29 listopada: „dochodzę do wniosku, że nie ma już siły abym ja zwykły szary człowiek doczekał się wyjaśnienia zbrodni jaka spotkała moją córkę Małgosię”.

6 listopad 1999 – Notatka Urzędowa funkcjonariusza Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu: „Uzyskałem operacyjną informację (...), że zabójstwa Małgorzaty Kwiatkowskiej mógł dokonać młody mężczyzna o imieniu Tomek”.

10 listopad 1999 – Notatka Urzędowa: „Po dokonanych sprawdzeniach ustalono dane osobowe „Tomasza” okazał się nim….Tomasz K… urodzony, zamieszkały… Notatkę sporządzono w celu dalszego wykorzystania”.

16 listopada 1999 – Policjanci przeszukują przeszukanie Tomasza. Jest przesłuchiwany jako świadek. Mówi, że sylwestra 1996/97 był w domu. Pobierają do badań krew i ślad zapachowy i odcisk szczęki.

25 listopad 1999 – Ekspertyza: Kod genetyczny Tomasza pasuje do kodu genetycznego trzech włosów wyjętych z czapki znalezionej na miejscu zdarzenia. Nie pasuje do kodu genetycznego dwóch innych włosów. Kod genetyczny może się powtórzyć raz na 71 osób.

9 marca 2000 – Dwa psy wskazały, że ślad zapachowy z czapki znalezionej na miejscu zbrodni podchodzi od Tomasza K. Eksperymentu z psami nie filmowano.

17 kwietnia 2000 opinia wstępna: ślady ugryzienia na ciele Małgosi pochodzą „od zębów Tomasza K. „LUB OD ZĘBÓW INNEJ OSOBY POSIADAJĄCYCH ZBIEŻNY UKŁAD I ZNIEKSZTAŁCENIA JAK ZĘBY TOMASZA K. We wrześniu 2000 roku powstaje dokładniejsza opinia. Kolejny raz wskazuje na Tomasza K. lub inną osobę. Eksperci dodają, że ta inna osoba musiałaby mieć taki sam kład, i szerokość zębów oraz zniekształcenia jak zęby Tomasza K. Potem w sądzie eksperci stwierdzą, że nie ma innej osoby o takim uzębieniu jak Tomasz K. Co się zmieniło od czasu wydania opinii w śledztwie do procesu? Tego nie wiadomo.

18 kwietnia – 20 kwietnia 2000 - Tomasz K. został zatrzymany, usłyszał zarzut i został aresztowany.

16 czerwca 2004 – Tomasz K. usłyszał wyrok 25 lat więzienia.

13 czerwca 2017 – Policjanci ze specjalnej grupy powołanej do złapania wszystkich sprawców zbrodni miłoszyckiej zatrzymali Ireneusza M. Usłyszał zarzut zabójstwa i gwałtu. Aresztowany. Dowody: sąd decydując o jego aresztowaniu napisał: prawdopodobieństwo graniczące z pewnością”. Dowody to m.in. opinie genetyczne. Wykonane znacznie dokładniejszymi metodami niż te z 1997 roku.

Marzec 2018 – Prokuratura zapowiada złożenie do Sądu Najwyższego wniosku o wznowienie sprawy Tomasza K. i jego uniewinnienie. Argumenty: wszystkie dowody obciążające skazanego w 2004 roku dziś upadły. Badania włosów z czapki – nowocześniejszymi metodami niż wtedy – wskazały, że są to włosy Ireneusza M. Nowa ekspertyza śladu ugryzienia wskazała, że nie mogą to być zęby Tomasza. Są to zęby Ireneusza M. Ireneusz i Tomasz z pewnością nie znali się więc tym bardziej nie mogli nosić tej samej czapki. Tomasza nie było w Miłoszycach. Dwanaście osób zeznawało, że Tomasz nie wychodził z domu w sylwestrową noc 1996/97. Teraz – w nowym śledztwie – powtórzyli to samo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zbrodnia Miłoszycka. Jak morderca umknął sprawiedliwości na długie lata - KALENDARIUM - Gazeta Wrocławska

Komentarze 23

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mery
Prokuratura Ozóga skazali za korupcję.
M
Mery
Zapewne kryją sprawców zbrodni.
q
qwerty
Polecam reportaż Kod Zbrodni – od początku chroniona jest osoba z Miłoszyc, za każdym razem jak jakiś świadek coś o niej wspomni zastraszanie przez funkcjonariuszy itp. Należy tak jak nieżyjący tatuś, który wpakował na 18 lat Komendę do masońskiego bractwa kurkowego, spokojnie żyje i prowadzi firmę w tamtej okolicy.
G
Gość
Osobne, podpisane, potem jeszcze zbiorowy, podpisany, kontaktowali się z ludźmi z Ministerstwa. I co? I nic.
Teraz po 12 latach, jak już sie "mleko wylało" Ziobro udaje "ludzkiego pana". 12 lat temu nic go to nie obeszło.
t
taaaa
Miloszyce wiedza--wiedzieli jak aresztowano tego niewinnego czlowieka--i to im pasowalo--wstyd i hanba Miloszyce--ta wasza zmowa milczenia. Skad ta nacja tam przylazla, skad oni pochodza ,ze maja tyle nienawisci do mlodego niewinnego czlowieka---on stracil tam w wiezieniu nieodwracalnie mlodosc--wstyd Miloszyce--malo wam bylo ,ze dziewczyna zginela--wstyd
d
dena
Kur od kiedy to psy decydują o sprawi pies głupszy jak czlowkem jaki ślad zapachowy
W
Wojas
Mam nadzieję, że za Ireneuszem M. Polecą po 20 latach pozostali. Wtedy go chronili, bo jakby wpadł jeden, to za nim zaraz poszłaby reszta. I to nie było tak, że mieszkańcy nie chcieli zeznawać. Ale ci co zeznawali byli zastraszani przez policję i wycofywali złożone zeznania. Na takiej imprezie na wsi ludzie się znają, to byli świadkowie, którzy widzieli z kim dziewczyna wychodziła. Zwyrodniałe psychole. Zakatowali młodą i zostawili na pewną śmierć.
D
Dlaczego?
Dlaczego mieszkańcy Miłoszyc milczą? Co za tchórzostwo! Jesteście obrzydliwymi tchórzami!
E
Ellima
Nawet zadośćuczynienie nie zwróci czasu.
12 małp
Jaki skur....iel sędzia uznał, że zeznania dwunastu osób, że ewentualny sprawca nie wychodził z domu są nieprawdziwe? Czy ci świadkowie to byli recydywiści?
z
zene
Wcześniej nie podjął się sprawy by nagłośnić. A teraz bryluje.
r
rudy
Po trzech latach psy rozpoznały ślad zapachowy z czapki znalezionej w miejscu zbrodni ......
żenada.
r
rektor
Archiwalne 2009-08-21 13:24
(WROCŁAW) Od 1 marca zmieni się prokurator okręgowy we Wrocławiu. Prawdopodobnie nastepcą Marka Gabryjelskiego będzie ktoś spoza Wrocławia. Kto? To na razie tajemnica.

(WROCŁAW) Od 1 marca zmieni się prokurator okręgowy we Wrocławiu. Prawdopodobnie nastepcą Marka Gabryjelskiego będzie ktoś spoza Wrocławia. Kto? To na razie tajemnica.

Jest już oficjalna decyzja w sprawie wrocławskiego prokuratora okręgowego. 1 marca obecnie sprawujący tę funkcję Marek Gabryjelski zostanie zdymisjonowany. Prokuratura nie ujawnia na razie nazwisk ewentualnych następców. Wszelkie pytania na ten temat są kwitowane stwierdzeniami:
- Nie zapadły jeszcze ostateczne decyzje - twierdzi Dariusz Wilczak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu.
- Minister jeszcze się zastanawia - usłyszeliśmy od Anny Kamińskiej, rzeczniczki Lecha Kaczyńskiego.
O dymisji natomiast: - Minister podziękował Markowi Gabryjelskiemu. Obyło bez jakichkolwiek kontrowersji. To po prostu zmiana w prokuraturze. Od dawna planowana.
Nie jest to jednak tak oczywiste. Po raz pierwszy odwołanie Marka Gabryjelskiego Lech Kaczyński zapowiedział publicznie w październiku 2000 roku. Od tej deklaracji Marek Gabryjelski jest na zwolnieniu. Interwencje ministra spowodowały niefortunne decyzje wrocławskiej prokuratury: m.in. w spraiwe brutalnego, zbiorowoego gwałtu na 15-latce z Miłoszyc.
Pogłoski o dymisji minister potwierdził 8 lutego podczas swojej wizyty we Wrocławiu.
- Wrocławska prokuratura potrzebuje energicznego kierownictwa - tłumaczył na spotkaniu z dziennikarzami.
We Wrocławiu natomiast nieoficjalnie mówi się, że pod uwagę brany jest Leszek Pruski, prokurator prokuratury apelacyjnej.
s
sfabrykowali dowody
a mieszkancy dluzej milczec nie beda
A
A to Polska właśnie.
Tchórzliwe milczące wieśniaki macie na sumieniu zmarnowane życie tego człowieka. Jesteście z siebie dumni? Zza firanki byleby micha była i święty spokój. Zaorać tą wioskę bo jest świadectwem haniebnego wstydu i tchórzostwa. Gardzę wami.
Wróć na i.pl Portal i.pl