Zboczeniec w Częstochowie atakuje kobiety. Łapie i się onanizuje. Policja uspokaja

Bartłomiej Romanek
Policjanci z Częstochowy szukają gwałciciela
Policjanci z Częstochowy szukają gwałciciela ARC
Zboczeniec w Częstochowie atakuje na Rakowie, w centrum, Błesznie i Wrzosowiaku. Obnaża się, straszy, a nawet gwałci - takie informacje podają sobie z ust do ust mieszkańcy Częstochowy. Kobiety są przerażone, kupują gaz pieprzowy i unikają wychodzenia po zmierzchu, ale policja uspokaja. Tymczasem wciąż pojawiają się nowe zgłoszenia o napadach i onanizujących się mężczyznach.

ZOBACZ KONIECZNIE, JAK WYGLĄDA POSZUKIWANY ZBOCZEBNIEC:
ZBOCZENIEC Z CZĘSTCOHOWY ZNOWU W AKCJI. OTO JEGO PORTRET

Czy w Częstochowie grasuje groźny zboczeniec, który zaczepia i próbuje zgwałcić przypadkowo napotkane kobiety? Tą plotką od kilku dni żyje całe miasto. Niestety, wszystko wskazuje, że to wcale nie musi być plotka. Według naszych informacji, częstochowska policja bada doniesienia kilku kobiet, które zostały zaatakowane przez nieznanego mężczyznę. Do napaści miało dochodzić w okolicach dzielnic: Raków, Błeszno, Wrzosowiak, ale i w Śródmieściu.

Policja bada sprawę

Według relacji kobiet, sprawca miał je dotykać, niektórym proponował pieniądze za seks. Inni świadkowie twierdzą, że obnażał się w miejscu publicznym.

Częstochowska policja nie chce szeroko komentować sprawy, ale przyznaje, że uważnie ją bada.

- Policjanci prowadzą czynności w związku ze zdarzeniami o charakterze innej czynności seksualnej, podczas których nieznany mężczyzna, pieszo lub poruszając się rowerem, napastuje przygodnie napotkane kobiety - mówi Joanna Lazar, rzeczniczka prasowa częstochowskiej policji. - Ustalenia policjantów wskazują, iż sprawca obnaża się, atakuje kobiety i dotyka je w intymne części ciała.

Policja apeluje jednak o zachowanie spokoju, bo ulice w regionie, gdzie grasuje zboczeniec, mają być dokładnie kontrolowane.

- Policjanci pełnią wzmożoną służbę patrolową w celu zatrzymania sprawcy - dodaje Joanna Lazar. - Apelujemy do osób, które były świadkami tych sytuacji, albo mają wiedzę na temat podejrzanie zachowującego się mężczyzny, o kontakt z policją. W szczególności prosimy o kontakt tych wszystkich, którzy zauważą osoby, których zachowanie może wskazywać na zamiar dokonania czynu o charakterze seksualnym.

W tej sprawie należy się kontaktować z Komendą Miejską Policji w Częstochowie pod numerem telefonu: 34 369-12-55 lub 997.

Kobiety są wystraszone

Apele policji nie uspokoiły jednak częstochowianek, który nie kryją obaw przed zboczeńcem. Wiele z nich jest odprowadzanych do pracy przez swoich mężów.

- Koleżanki w pracy pytały się mnie, czy się nie boję - mówi pani Agata, mieszkanka Rakowa. - Przyznam, że pojawiają się różne myśli, dlatego dla bezpieczeństwa mąż wychodzi po mnie na przystanek tramwajowy. Zaopatrzyłam się również w gaz pieprzowy. Szkoda, że nie powstał żaden portret pamięciowy sprawcy, wtedy być może łatwiej byłoby go złapać - dodaje częstochowianka.

Gwałt na uczennicy

Mieszkańcy są przerażeni, bo w pamięci mają jeszcze wydarzenie sprzed roku. We wrześniu 2013 roku ofiarą brutalnego gwałtu na Rakowie padła nastoletnia uczennica.

Dziewczyna została zaczepiona na jednym z przystanków autobusowych. W pewnym momencie podszedł do niej Mariusz K., objął ją mocno ramieniem za szyję i powiedział, żeby była cicho i z nim poszła. Grożąc nożem, zaciągnął ofiarę do jednego z mieszkań, które wynajmował. Gwałciciel zamknął drzwi na klucz, zabrał dziewczynie telefon komórkowy oraz kazał się rozebrać. Gdy sprzeciwiła się, została uderzona.

Pokrzywdzona obawiała się Mariusza K., bo na jej prośby o uwolnienie reagował wzrostem agresji, szarpaniem za włosy i kolejnymi uderzeniami. Mariusz K. wielokrotnie zgwałcił dziewczynę, która odniosła liczne obrażenia ciała. Sprawca był tak bezczelny, że pokazał ofierze swój dowód osobisty i wziął od niej... numer telefonu.

Okazało się, że Mariusz K. zgwałcił dziewczynę w momencie, kiedy odbywał przerwę w odbywaniu kary 12 lat więzienia za inny gwałt. Sprawca nie wrócił jednak na czas do zakładu karnego i ukrywał się przed policją. Kilka dni temu częstochowski sąd wymierzył sprawcy karę 15 lat więzienia, dodatkowo nakładając na niego 10-letni zakaz zbliżania się do ofiary po wyjściu na wolność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl