Zbigniew Ziobro prześwietli działania prokuratury w sprawie Arkadiusza Sz. Były polityk PiS nie jest już doradcą wojewody

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Arkadiusz Sz. nie jest już doradcą wojewody
Arkadiusz Sz. nie jest już doradcą wojewody Piotr Guzik
Zbigniew Ziobro, prokurator generalny i minister sprawiedliwości, polecił zbadanie działań prokuratury w temacie postępowania wobec Arkadiusza Sz. Śledczy chcieli warunkowego umorzenia postępowania wobec byłego polityka PiS, choć ten był wielokrotnie zatrzymywany na jeżdżeniu autem pomimo utraty prawa jazdy. On sam nie jest już doradcą wojewody opolskiego.

Problemy Arkadiusza Sz. zaczęły się pod koniec stycznia. Zaparkował za blisko przejścia dla pieszych przy komendzie policji w Nysie. Interweniujący policjanci stwierdzili, że nie ma ważnego prawa jazdy.

Sprawa trafiła do prokuratury, najpierw tej w Nysie, skąd przekazano ją do Lwówka Śląskiego w woj. dolnośląskim.

Chodziło o to, by nie było podejrzeń o naciski na śledczych z racji faktu, że Arkadiusz Sz. był w tym czasie jednym z ważniejszych polityków PiS w regionie oraz jednym z doradców wojewody opolskiego Adriana Czubaka.

Śledczy ustalili, że Arkadiusz Sz. stracił prawo jazdy w lutym 2007 roku.

W toku postępowania okazało się, że Arkadiusz Sz. od tego czasu był łapany na jeżdżeniu samochodem w sumie siedem razy: raz w roku 2007, trzykrotnie w roku 2009 oraz po razie w 2011, 2015 i 2019 roku.

Oprócz tego prokuratura ustaliła, że polityka prawicy od 1997 roku zatrzymywano za różne wykroczenia drogowe aż 36 razy.

Prokuratura potwierdziła również, że Arkadiusz Sz. miał własne miejsce parkingowe w specjalnej strefie przed gmachem urzędu wojewódzkiego w Opolu i własnego pilota do szlabanu przy wjeździe na parking. Świadkowie potwierdzili, że z niego korzystał.

Śledczy stwierdzili jednak, że nie sposób ustalić jak często Arkadiusz Sz. to robił, bo system nie rejestruje wjazdu i wyjazdu aut z parkingu.

Prokuratura chciała warunkowego umorzenia, sąd się nie zgodził

Prokuratura z Lwówka Śląskiego na początku wakacji zawnioskowała do Sądu Rejonowego w Nysie o warunkowe umorzenie postępowania wobec Arkadiusza Sz. Prokurator chciał, aby Sz. wyznaczono dwa lata okresu próbnego, podczas którego nie mógłby złamać prawa, inaczej sprawa trafiłaby na wokandę.

Śledczy wnioskowali też o roczny zakaz prowadzenia pojazdów oraz o wpłacenie przez polityka prawicy 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Czyn jest udowodniony, sprawstwo nie ulega wątpliwości – argumentował w piątek w sądzie w Nysie prokurator Marek Śledziona, szef Prokuratury Rejonowej w Lwówku Śląskim. - Od lutego 2015 roku nie odnotowano żadnego zdarzenia drogowego z udziałem Arkadiusza Sz. Szkoda społeczna jest nieznaczna, a warunkowe umorzenie oznacza poniesienie przez oskarżonego konkretnej i dolegliwej odpowiedzialności karnej. Oskarżony nie był nigdy karany, działa społecznie, cieszy się dobrą opinią. Jeśli damy mu szansę, będzie przestrzegał porządku prawnego - przekonywał.

Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury. Uznał, że wniosek nie spełnia wszystkich wymaganych przesłanek. To oznacza, że w sprawie przeprowadzona będzie pełna rozprawa i wydany wyrok.

Zbigniew Ziobro polecił zbadać działania prokuratury

W niedzielę Zbigniew Ziobro, prokurator generalny oraz minister sprawiedliwości, powiedział w TVN24, że gdy dowiedział się o tym, że śledczy chcieli warunkowego umorzenia postępowania wobec Arkadiusza Sz., to polecił tę sprawę natychmiast zbadać.

Z informacji uzyskanych z Prokuratury Krajowej wynika, że ta negatywnie oceniła tę decyzję. Poleciłem wszcząć służbowe postępowanie wyjaśniające, by ustalić dlaczego tak się stało - mówił.

Zaznaczył, że akta sprawy trafią w poniedziałek do Warszawy.

- Uważam, że prokuratura zawsze musi działać w sposób pryncypialny i stanowczy. Dlatego jeśli tak się nie dzieje w jakiejś sytuacji, kogokolwiek by to nie dotyczyło, będę podejmował zdecydowane działania - stwierdził Zbigniew Ziobro.

Próbowaliśmy skontaktować się z prokuratorem Markiem Śledzioną. W prokuraturze w Lwówku Śląskim usłyszeliśmy, że w poniedziałek nie będzie dostępny.

Arkadiusz Sz. nie jest doradcą wojewody

Sprawa Arkadiusza Sz. wyszła na jaw wczesną wiosną. Krótko po opisaniu jej przez media zawiesił członkostwo w PiS. W połowie sierpnia złożył legitymację partyjną. Pozostaje jednak członkiem klubu radnych PiS w Opolu oraz wiceprzewodniczącym rady miasta.

Do niedawna pozostawał też doradcą wojewody opolskiego. Ale już nim nie jest.

Zwróciliśmy się do urzędu wojewódzkiego o wyjaśnienia. - Pan Arkadiusz Sz. otrzymał wypowiedzenie ze stanowiska doradcy wojewody w sierpniu. Nie otrzymał żadnej odprawy oraz nie jest zatrudniony w strukturze urzędu - mówi Martyna Kolemba-Gaschka, rzecznik wojewody.

Nie komentuje okoliczności zwolnienia Arkadiusza Sz. z urzędu. - Politykę kadrową względem doradców ustala pan wojewoda - stwierdza pani rzecznik.

Wcześniej, bo w połowie wakacji, wojewoda odwołał Arkadiusza Sz. ze składu komisji odpowiadającej za egzaminowanie kandydatów na instruktorów nauki jazdy oraz egzaminatorów.

Adrian Czubak powołał go do niej w styczniu tego roku, kilka dni przed tym, jak policjanci przyłapali polityka prawicy na jeżdżeniu samochodem pomimo tego, że odebrano mu prawo jazdy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl