Zbigniew Boniek wskazał trzech kandydatów do mistrzostwa Polski i czarnego konia PKO Ekstraklasy. Pominął Raków Częstochowa

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Boniek wskazał przyszłego mistrza i czarnego konia. Pominął... Raków
Boniek wskazał przyszłego mistrza i czarnego konia. Pominął... Raków Karolina Misztal
Zbigniew Boniek z Włoch śledzi inaugurację nowego sezonu PKO Ekstraklasy. Jego dwa wpisy o przyszłym mistrzu i czarnym koniu rozgrywek wzbudziły na Twitterze niemałe emocje. Były prezes PZPN w swoich wyborach pominął bowiem Raków Częstochowa, czyli zespół, który broni tytułu.

Zbigniew Boniek: Czarnym koniem Górnik Zabrze

Boniek z nieznanych bliżej powodów od dłuższego czasu nie przyleciał do Polski, a przynajmniej w żaden sposób się tym nie pochwalił, jak ma w zwyczaju. Pierwsze mecze nowego rozdania ogląda wyłącznie przed ekranem, w swoim domu w Rzymie - dzięki transmisjom w Canal+ Sport.

W piątek, czyli w dniu inauguracji wiceprezydent UEFA podzielił się swoimi typami. Według niego mistrzostwa nie obroni Raków. - Wszystkim życzę świetnej formy, zdrowia, pięknych bramek i wspaniałych zwycięstw. Mistrzem będzie ktoś z trójki (Legia, Lech, Pogoń). Miłego sezonu i Forza Widzew - zaznaczył Boniek.

Pod wpisem ukazało się ponad osiemdziesiąt komentarzy. Wielu zwróciło uwagę na pominięcie Rakowa. To w końcu aktualny mistrz, który wzmocnił kadrę, a jedyną poważną stratę zanotował z powodu kontuzji (Ivi Lopez).

Boniek nie wytłumaczył, dlaczego jego zdaniem Raków nie ma większych szans nawet od Pogoni Szczecin. Były prezes PZPN skomentował jedynie ostatni transfer częstochowian. Chodzi o Sonny'ego Kittela pozyskanego z HSV Hamburg: - Ciekawy transfer. Kiedyś ktoś z niego chciał zrobić Polaka. W piłkę grać umie. Żeby tylko zdrowie dopisywało - napisał Zibi.

Zdaniem Bońka czarnym koniem rozgrywek będzie Górnik Zabrze. To szósty zespół poprzedniego sezonu. Na kolejny rok postanowili w nim zostać trener Jan Urban i napastnik Lukas Podolski. Z ważnych postaci odszedł jedynie Szymon Włodarczyk - do austriackiego Sturmu Graz.

EKSTRAKLASA w GOL24

Kibice na meczu Legia Warszawa - ŁKS Łódź

Race na meczu Legia Warszawa - ŁKS Łódź. Zaczęła Żyleta, kon...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zbigniew Boniek wskazał trzech kandydatów do mistrzostwa Polski i czarnego konia PKO Ekstraklasy. Pominął Raków Częstochowa - Gol24

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Ł
Łowca kretynów
22 lipca, 17:21, Andrzej Kędzior:

Rudy..Wyniki LOTTO mi podaj..Ok..?

Kolejny bezmózgi geniusz szkoda słów

Ł
Łowca kretynów
22 lipca, 13:14, Pustelnik:

Jak rudy wskazał to już nie ma co ciągnąć tych rozgrywek dalej.Obdarować medalami i na wakacje.

Pustelnik jesteś to fakt w pustym łbie

A
Andrzej Kędzior
Rudy..Wyniki LOTTO mi podaj..Ok..?
L
Laguna
jakie długi wdzięczności ma B w zabrzańskim grajdołku? Raków Częstochowa brzydzi się praktykami stosowanymi w mieście Z i klubie G dlatego ryży ,który zrobił wszystko co należało by wyjechać za granicę nie wspomina o tym klubie.
P
Piłkarz
Poniższy opis został napisany na podstawie sprawdzonych i udokumentowanych

historycznie faktów.My kibice mamy prawo do wiedzy historycznej związanej z

polską piłką nożną.Górnik Zabrze to symbol komunimu w polskim sporcie ,w

polskiej piłce.To wstyd dla Polski i Górnego Śląska.

Dlaczego 31 maja 2009 po spadku Górnika zapanowała na Górnym Śląsku wielka,

spontaniczna radość? Jeśli nie rozumiecie, to tutułem przypomnienia:

Górnik powstał 14 grudnia 1948 roku, dzień później powstała PZPR. Powstała ze

„zjednoczenia PPR i PPS czyli w wyniku wcielenia siłą PPS do PPR-u. Zjazd

zjednoczeniowy, który utworzył równie legendarną co Górnik PZPR został

zapowiedziany już 10 marca 1948. Termin zjazdu unifikacyjnego był zatem znany 9

miesięcy przed stworzeniem w Zabrzu pierwszego Koła Sportowego Zrzeszenia

Górnik. Datę zjazdu zjednoczeniowego nowej komunistycznej partii wyznaczono

dokładnie na 15 XII tegoż roku, twórcy Górnika doskonale wiedzieli jaki mogą

zbić kapitał na utworzeniu klubu w przeddzień tej daty!!! W ten sam dzień

utworzyć Górnika nie można było, bo kolidowało by to z tak zacną datą. 15

grudnia wszystkie informacje poświęcone były w ludowej Polsce utworzeniu nowej

przewodniej siły narodu – PZPR.
P
Piłkarz
Powstanie wzorcowego socjalistycznego molocha sportowego o wdzięcznej

radzieckiej nazwie Górnik miało być preludium dla tego wielkiego wydarzenia.

Podobnie zresztą powstał sam Górnik, do klubu Zjednoczenie wcielono przymusowo

wcześniej niezależne kluby: Skrę, Concordię i Pogoń. Wcielenie takie oznaczało

po prostu ich brutalną likwidację! Ta data i okoliczności to nie przypadek. Przy

zakładaniu Górnika uczestniczył zresztą delegat PPR – towarzysz Łączyński.

Dlaczego tak wszystko łączono? To było podstawowe założenie stalinizmu:

unifikacja i ujednolicenie społeczeństwa i wszelkich organizacji celem

ułatwienia sprawowania nad nim ścisłej kontroli. Zbrodniczy zamysł zbrodniczego

systemu. Dlaczego wcielano do Zjednoczenia? Bo była to sportowa komórka wytworu

komunizmu – tzw. zjednoczeń węglowych, czyli państwowych kombinatów czuwających

nad wydobyciem węgla, powstałych po wywłaszczeniu poszczególnych kopalń od

prywatnych właścicieli i skomasowaniu ich w przemysłowe, prawdziwie stalinowskie

megakombinaty.

Tak przedstawiają się „zaszczytne” i jakże romantyczne początki tego tworu! Nie

mają w Polsce analogii. Tej szukać trzeba w ZSRR, tam już w latach 30.

powstawały przy kombinatach górniczych tzw. Szachtiory (czyli Górniki), będące

ich sportowymi komórkami. Pełna unifikacja sportu ze strukturą totalitarnego

państwa. Reasumując, akt stworzenia „wielkiego Górnika” nie miał nic wspólnego z

niepokalanym poczęciem, przypominał raczej brutalny gwałt. Był owocem

przestępstwa – sowietyzacji polskiego sportu. Na koniec cytat z książki pt. O

tytuł mistrza Polski, encykl. Fuji, s. 80:

„Gdy pamiętać, że za fuzją 4 liczących się klubów, które w końcu 1948 dały

początek Górnikowi, stały niemałe środki finansowe i sprzyjające propagandowym

celom partyjne decyzje polityczne, rozwój zabrzańskiego klubu nie może dziwić”.

Nie dziwicie się, że pomysłodawcą przeszczepienia tych wzorów do Zabrza był

pół-Rosjanin i komunista – Gajdzicki. Później był za to znienawidzony i musiał

ukrywać się przed kibicami klubów, które zniszczył. Z tego propagandowego

kombinatu uciekali piłkarze wcielonych do niego klubów. Zjawisko było o tyle

dotkliwe, że kluby te prezentowały przed wcieleniem ich do Zjednoczenia znacznie

wyższy poziom sportowy. Początki klubu nikną więc w oparach absurdu: piłkarze

nie chcieli grać w Górniku a kibice nienawidzili twórcę tego tworu. Takie są

jego groteskowe początki: kombinat państwowy, nie dość, że bez kibiców to

jeszcze traktowany wrogo przez mieszkańców miasta w którym powstał.

Wrogość wobec pomysłodawcy, nieukrywana awersja piłkarzy i kibiców do nowego

tworu jest faktem historycznym. Nie dziwcie się, że w Zabrzu nie wiedzą gdzie i

z kim Górnik rozegrał swój pierwszy mecz – to nie było ważne, nikt tego nie

notował, nikogo to nie obchodziło. Liczyło się ile Górnik wyrobił % sportowej

normy i czy piłkarze pilnie uczestniczyli w wykładach z marskizmu i leninizmu.

Wiemy natomiast, że pierwszy mecz międzynarodowy drużyna Górnika rozegrała z

Armią Czerwoną, ale domyślaliście się chyba? Zaraz po powstaniu Górnik otrzymał

od władz prezent – wybudowany jeszcze przez nazistów stadion na 12000 miejsc.

Zaplecze zostało ufundowane, trzeba było zacząć werbować ludzi (normalny klub

powstaje w odwrotny sposób: najpierw zdobywa popularność i miłość kibiców a

dopiero ewentualnie potem wsparcie władz).
P
Piłkarz
Zabawnym jest fakt, że przygoda Górnika z Pucharem Mistrzów zaczynała się jednak

pod hasłem zatarcia „niechlubnych wyników poprzedników”. Wydawane w olbrzymich

nakładach ulotki propagandowe (w formie książeczek) zawierały informacje, że

wielki Górnik idzie na podbój Europy. Po klęsce w Londynie i kilku dalszych

niepowodzeniach wizytówki górnictwa, jedna z kolejnych „ulotek” wydana we

wrześniu 1964 nie zaczynała się już od buńczucznych zapowiedzi tylko od

usprawiedliwień: „wyniki górników byłyby lepsze gdyby sprzyjało im szczęście w

losowaniu”. Do potęg które złośliwy los postawił na drodze „wiecznego pechowca”

– Górnika, zaliczone zostają: Tottenham (europejski średniak), Austria Wiedeń

(mniej niż średniak) i Dukla Praga. Za komentarz do największej klęski polskiej

drużyny w dziejach Pucharu Mistrzów/Ligi Mistrzów poza pokaźnym zestawem

usprawiedliwień służy krzepiące stwierdzenie, że „nie był to mecz do jednej

bramki”. Cieżkie zmagania Górnika z Austrią (1963) kwitowane są słowami, iż

zabrakło „łutu szczęścia” (na temat 1:0 na Stadionie Śląskim). Arcydziełem

kłamstwa jest zaś relacja o autentycznie szczęśliwym awansie po dodatkowym meczu

z Austrią. Po zdobyciu w I połowie dwóch bramek, w II połowie tego meczu trwał

nieustanny szturm bramki Górnika, a Górnik całą druga połowę się bronił, stracił

jednak tylko jedną bramkę i wygrał ostatecznie awans 2:1. Fatalna postawa

zespołu przedstawiona została jednak jako efekt „niefortunnej taktyki”. Wysoka

porażka Górnika w następnej rundzie, na wyjeździe w Pradze (Dukla-Górnik 4:1)

określona jest po raz kolejny jako „ogromne szczęście” Dukli. Dotkliwa porażka

dokładnie w takim samym wymiarze (znów lanie 4:1!) rok później określona jest

jako „jeszcze bardziej pechowa”. Nad losem Górnika mścił się zapewne jakiś

demon-reakcjonista, bo cóż innego mogło spowodować taką niekończąca się serię

potwornego pecha? W 1967 roku Górnik dał kolejny popis ulegając w II rundzie

Pucharu Mistrzów CSKA Sofia 0:4.

W 1968 w kolejnej broszurce czytamy zaklęcie by górnicy zagrali tak wspaniale

jak gdy „przed laty rzucili na kolana Tottenham”. W tymże 1968 roku, w pierwszym

meczu Górnik przegrał w Manchesterze tylko 2:0 jednak komunistyczna prasa znowuż

rozpatrywała niezwykły pech czempiona…. W tym samym czasie brytyjski Times

wytypował 6 rozpaczliwych obron Huberta Kostki do tytułu „nie z tego świata” i

zastanawiał się nad tym jakim cudem Manchester United nie strzelił Górnikowi

więcej bramek…
P
Piłkarz
Zanim doszedłem do słów o zabrzańskim czerwonym górniku , pomyślałem sobie ,że ten ryży kapuś z którym nie chcieli trenować piłkarze Widzewa będzie znów lansował klub zadłużony na ponad 300 mln zł u społeczeństwa Polski. Tak się dziwnie składa ,że koneksje tego pana z klubem założonym na cześć ZSRR sięgają czasu kiedy pan B(TW Murzyn) był delegatem zabrzaków w PZPN mimo ,że nigdy nie pracował i nie grał w tym czerwonym klubie. Przez całą swoją pseudo karierę jako pracownik i niedorajda trener w PZPN lansował ten komunistyczny klub. należy się tylko domyślać czemu to robi. Myślący Polacy na pewno potrafią skojarzyć fakty. mamy w PZPN innego cwaniaczka z elity komuny powiązanego z klubem Stalina z zabrza, pana K.

Korzystając z okazji zapytam kiedy klub symbol komunizmu zostanie rozliczony ze złodziejstwa ,kantów i przekrętów??? Kiedy w końcu przestanie rządzić w PZPN komuna i układy SB-WSI? Kiedy w końcu polska piłka pozbędzie się kolegów Platiniego złodzieja i jego następcy Infantino szemranych kacyków ? Kiedy dziennikarze zaczną pisać prawdę o Panu B? Czyżby SBecja miała tak mocne łapy by nie dopuszczać ciągle prawdy o polskiej skopanej? Dość bezczenia ryżego! Dość jego układów i mataczenia!!! Czas na rozliczenie komunistycznego klubu z zabrza!!!
P
Pustelnik
Jak rudy wskazał to już nie ma co ciągnąć tych rozgrywek dalej.Obdarować medalami i na wakacje.
Wróć na i.pl Portal i.pl