Zatrzymany za brak maseczki w Solcu Kujawskim. Brutalna interwencja policji? Ruszyło postępowanie wyjaśniające

- Zgłosiłem sprawę do prokuratury rejonowej Bydgoszcz południe. W poniedziałek jadę drugi raz i załączam zdjęcia twarzy, wypisu ze szpitala, nazwiska świadków którzy byli przy tym zdarzeniu - mówi nam poszkodowany. Na Facebooku opisuje:, dodając zdjęcia: 15.10.2020, o godzinie 12.15, na ulicy Toruńskiej przy placu Jana Pawła II, zostałem zatrzymany przez milicję obywatelską. Powodem zatrzymania był brak założonej maseczki. Tak, nie miałem maseczki założonej, tak niech wypisują mandat, którego nie przyjmuje za brak maseczki, żegnamy się, idę w swoją stronę.

Nie był to jednak koniec interwencji. - Pan milicjant stwierdził, że możliwe, że mam przy sobie narkotyki i zażyczył sobie, abym wszedł do radiowozu i wyciągnął wszystko z kieszeni i pewnie zrobił przysłowiowy "przykuc". Zapytałem jaki jest powód tego, że mam wejść do radiowozu i wyciągnąć wszystko z kieszeni, to dostałem odpowiedź "49 na 50 osób ma je przy sobie". Czyli jeżeli moja ciocia X nie ma maski, to też musi wyciągnąć wszystko z kieszeni bo może jest tą osobą posiadającą narkotyki? Kpina. - czytamy

- W międzyczasie wyciągnąłem telefon i zacząłem nagrywać, kazałem się przedstawić i podać stopień. W odpowiedzi oczywiście "wchodzisz sam do radiowozu czy mamy to zrobić siłą?", odpowiedziałem, że nie będę wchodzić do radiowozu bo nie widzę potrzeby.

Chwilę później trzech milicjantów zaczęło mnie szarpać, rzucili mnie na ziemię, wyrwali telefon z ręki i skuli w kajdanki.
Wrzucili do radiowozu, kazali usiąść, więc chciałem usiąść na siedzeniu, po czym usłyszałem "gdzie ku*wa? na ziemi".

Siedząc na ziemi w radiowozie jeden z milicjantów przeszukiwał mnie całego a drugi wyprowadził 3 uderzenia z otwartej ręki, wyzywając mnie od pajaców i debili. Oczywiście nie znaleźli nic oprócz fajek, kluczy i paru eurasków. Po wszystkim odkuli kajdanki, wypuścili z radiowozu, wypisali mandaty za używanie wulgaryzmów (z nerwów leżąc na ziemi zapytałem 'co wy odpierdal*cie') oraz za nie wykonywanie poleceń milicjanta (nie wszedłem do radiowozu i nie wyciągnąłem wszystkiego z kieszeni).

Filmik który nagrałem usunęli z telefonu, cwaniaczki. Nie chodźcie w dresach, nie golcie włosów na "grzybka" i nie dziarajcie szyi, bo będziecie podejrzewani o posiadanie narkotyków. Obudźcie się wszyscy. Wolność i swoboda się skończyła, otwórzcie oczy - pisze mężczyzna.

Policja o zajściu wiele nie mówi. - Komendant Miejski Policji w Bydgoszczy polecił wyjaśnić opisaną sytuację - wyjaśnia komisarz Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.