Zaszczepię się, przestanę palić i pić, schudnę… Zmieniły się nasze coroczne postanowienia!

Zmiany w życiu są jednak możliwe!

Rzucę palenie papierosów, schudnę, ograniczę spożycie alkoholu, zadbam o zdrowie, zmienię pracę… Dla wielu z nas to najnowsza, a jednocześnie tradycyjna lista pomysłów na lepsze życie w 2021 r. Jednak w tym roku, mocno nietypowym, do doskonale nam już znanych zobowiązań wielu dorzuciło zupełnie nowe arcyważne postanowienie - zaszczepię się przeciwko koronawirusowi.

I wydaje się, jeśli tylko nic się nie zmieni, że będzie to najłatwiejsze - choć rozłożone w czasie - do spełnienia postanowienie noworoczne w historii. Szczepienie to ma być bowiem nie tylko bezpłatne, ale powszechnie dostępne.

Łatwiej też porzucić papierosy

Nieco łatwiej można będzie też, w porównaniu z minionymi latami, pozbyć się nałogu palenia papierosów i wszystkich niedogodności, które się z tym wiążą. Dlaczego? Wszystko z powodu coraz większej popularności w Polsce podgrzewaczy tytoniu. Pierwszym tego typu urządzeniem był system IQOS.

Jaka jest różnica między nimi? Gigantyczna. Wieloletnie badania dowiodły, że w dymie tytoniowym jest blisko 7 tysięcy szkodliwych substancji, z tego około 70 rakotwórczych. To one odpowiadają za zwiększenie ryzyka zachorowania nie tylko na wiele rodzajów najcięższych nowotworów, ale także choroby serca oraz – o czym mało który palacz chce pamiętać - mają olbrzymi wpływ na np. upośledzenie płodności.

Dym tytoniowy jest szkodliwy – z tym zgadzają się już wszyscy. Co jednak z nikotyną? To przecież jej uzależniająca moc sprawia, że nie chcemy się pozbyć nałogu, sięgając po kolejne papierosy. „Palaczy zabija nie nikotyna, a takie substancje rakotwórcze jak benzen, akroleina czy tlenek węgla” - dowodzi jeden z raportów brytyjskiego Royal College of Physicians, niezależnej organizacji charytatywnej zrzeszającej blisko czterdzieści tysięcy lekarzy. Po wnikliwej, czteroletniej analizie badań naukowych amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) uznała IQOS za produkt „właściwy dla promocji zdrowia publicznego”, ponieważ wydziela on znacznie mniej toksycznych substancji niż papierosy i tym samym ogranicza narażenie organizmu na działanie takich substancji

Co zatem znajduje się w podgrzewaczach tytoniu? Jest i prawdziwy tytoń, i nikotyna. Nie ma już jednak rakotwórczego, trującego dymu. Jak to się dzieje? W podgrzewaczach tytoniu, jak sama nazwa wskazuje, tytoń nie jest spalany, jak w normalnym papierosie, ale podgrzewany do 350 stopni Celsjusza. Dzięki temu nie wydobywa się z niego wszechobecna trująca i śmierdząca sina zawiesina, nie wytwarza również irytującego popiołu. Zaletą dla osoby używającej i jej otoczenia zapewne będzie też brak przykrego zapachu na ubraniach, włosach, dłoniach, które pozostawia dym z papierosa.

O tym, jak wielką plagą w Polsce jest palenie papierosów, świadczy choćby to, że do uzależniającego zaciągania się dymkiem przyznaje się – według jednego z sondaży Centrum Badania Opinii Społecznej – blisko 9 mln naszych rodaków. Ta gigantyczna armia palaczy oznacza, że rakotwórcze substancje smoliste regularnie wdycha co najmniej 26 proc. Polaków, a jeszcze więcej jest biernymi palaczami.

I właśnie w tym momencie należy sobie przypomnieć jedno z naszych postanowień noworocznych? Może to właśnie ten dzień, by zrezygnować z papierosów. Zawsze jednak należy pamiętać, że żadne używki, w tym także te zawierające nikotynę, nie są obojętne dla zdrowia.