Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarzuty dla Adama K. za handel bronią bezzasadne? Śledczy jako motyw wskazują rabunek

Szymon Zięba/ Jacek Wierciński
Czy handlował zamordowany Adam K.?
Czy handlował zamordowany Adam K.? Piotr Hukało
Proces o nielegalny handel bronią, w którym oskarżonym był zamordowany w ubiegłym tygodniu Adam K., prawdopodobnie zmierzał ku końcowi. Zarzuty, które mu stawiano - jak podkreślają dziś specjaliści - były bezzasadne.

Postępowanie przeciw K. wszczęto z powodu zawartości paczki, jaką wysłał on w 2011 r. do brata, mieszkającego w USA. Było tam m.in. 97 łoży do karabinków - według ustaleń biegłych stanowić mogły te części broni, które nie "istotnymi elementami", tzn. obrót nimi nie był nielegalny. Naruszyć prawo mógł ich wywóz za granicę, jednak z akt sprawy wynika, że najprawdopodobniej i tak byłaby umorzona.

Według ustaleń śledczych, Adam K. nie był poważnym graczem na rynku handlu militariami. W 2010 roku np. na popularnym portalu aukcyjnym dokonał sprzedaży na kwotę około 35 tys. złotych. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że nie pracował, a wszystkie oszczędności inwestował w "militarne hobby", jego zyski związane z handlem były stosunkowo niewielkie. Wątpliwości śledczych natomiast wzbudził fakt, że zamordowany mężczyzna nie zarejestrował prowadzonej działalności gospodarczej i nie odprowadzał z osiągniętych zysków podatku.

Z akt sprawy wynika, że w 2010 roku i w pierwszych trzech miesiącach roku 2011, Adam K. sprzedał ponad 292 sztuki przedmiotów, z czego około 150 stanowiły bagnety (te w świetle prawa nie są bronią), a 16 sztuk to "przedmioty kolekcjonerskie lub codziennego użytku". Wiadomo też, że tylko dwa przedmioty sprzedał za granicę (strzemię paska Mauser i dwie śruby oraz imitację bagnetu Mauser).

Śledczy wciąż jako najbardziej prawdopodobny motyw morderstwa na trzyosobowej rodzinie, wskazują rabunek. Jednak osoby, które znały Adama K., są przekonane, że nie był on zamieszany w nielegalny obrót bronią. Nic nie wskazuje także - według nich - na to, żeby morderstwo K. i jego rodziny wynikać mogło z zemsty za zeznania, które miałby składać przed sądem.

Szczegóły zeznań Samira S. podejrzanego o morderstwo, ani prowadzonego śledztwa wciąż nie są znane. Prokuratura uzasadnia "embargo informacyjne" dobrem śledztwa.

Remigiusz Wilk: Tak naprawdę Adam K. dostał zarzuty za bzdurę [ROZMOWA]

Włodzimierz Rapkiewicz: Potrójne morderstwo za 40-50 tys. złotych [ROZMOWA]

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki