Obawy Kuźmiuka są przesadzone, chociaż wielu wypiłoby dużą wódkę za zamknięcie IPN, a dwie wódki za spalenie archiwów. IPN nie zniknie, bo jest potrzebny. Faktem jednak jest, że formuła działania instytutu wzbudza emocje. Dotyczy to zwłaszcza pionu prokuratorskiego, który topi pieniądze w beznadziejnych śledztwach. Dopiero w przyszłym roku zostanie zamknięte 7-letnie (!) śledztwo w sprawie zamachu na Jana Pawła II. Jest pewne, że zakończy się wygłoszeniem banałów. Bez sensu było śledztwo w sprawie śmierci gen. Sikorskiego. Trzeba być naiwnym, by nie wiedzieć, że jeśli w tej sprawie istnieją dowody, to są ukryte w Londynie i Moskwie, a nie w trumnach ofiar. Ile kosztowało grzebanie w zwłokach i znanych od lat materiałach?
Zamiast tropić zbrodniarzy, którzy jeszcze mogą stanąć przed sądem, IPN poszedł w "odpał". Na przykład prowadził śledztwo przeciw Hitlerowi i Himmlerowi! Zapewne prokuratorzy nie wiedzieli, że panowie H. nie żyją od pewnego czasu. Mieli nadzieję, że wsadzą ich do kryminału?
Może gdyby nie wydatki na groteskowe śledztwa, dziś IPN nie byłby zagrożony bezdomnością?
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?