Zakony katolickie na Ukrainie wspierają ludność w czasie wojny

Family News Service
Pierwszy dzień był najtrudniejszy, to był szok, wybuchła panika, ludzie ustawiali się w kolejkach po jedzenie, leki, benzynę, ale już pod wieczór się uspokoiło. A następnego dnia zrozumiałyśmy, że trzeba nauczyć się żyć w warunkach wojennych, i podjęłyśmy konkretne prace. Bo jak się nic nie robi jest strasznie. I ciągle się modlimy. - Siostra Franciszka Tumanevych ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, która pracuje w Żytomierzu na Ukrainie opowiada o codzienności w kraju, ogarniętym wojną i o pomocy, której udzielają zakonnice ludności cywilnej i szykującym się do obrony cywilnej rodakom.

W żytomierskim klasztorze posługują trzy zakonnice i tak jak wszyscy obywatele kraju od ośmiu lat żyły w poczuciu zagrożenia wojną, a gdy Rosja napadła na Ukrainę, stanęły wobec potrzeby realizowania konkretnych zadań. Świetlica Caritas-Spes, w której pracują nazaretanki, jest obecnie zamknięta, więc zakonnice całymi dniami robią kanapki dla cywilnych obrońców miasta.

W Kijowie, gdzie pracuje siedem nazaretanek, siostry zaopiekowały się cywilami, którzy opuszczają swoje mieszkania w blokach – Rosjanie bombardują także obiekty cywilne – i schronili się w piwnicach kościoła. Obecnie przebywa tam około stu osób. – Siostry są bez przerwy z ludźmi, modlą się cały dzień, jedna z zakonnic z kijewskiego klasztoru straciła głos, bo stale się modlą – mówi s. Franciszka. Jej współsiostry także pomagają jak mogą. Sklepy w mieście są zamknięte, ale udało im się kupić kołdry, koce, naczynia jednorazowego użytku, dożywiają i pomagają. Jest obawa, że żywność się skończy, ale siostry współpracują z Caritas-Spes i bus Caritasu z Polski niebawem przywiezie żywność.

Siostra Franciszka opowiada o wielkiej solidarności wśród ludzi. Dzwonią, pytają co mogą zrobić, ofiarują konkretną pomoc, np. organizację transportu. Przynoszą żywność, oddają krew, siostra też chciała oddać krew, ale w punkcie pobrań była ponad stuosobowa kolejka, więc odda w innym dniu.

Nazaretanki pomagają, ale mają świadomość, że ich największą pomocą jest modlitwa. Zakonnice ciągle odmawiają różaniec, a wraz z nimi osoby świeckie. Szesnastego lutego, w dniu modlitwy i postu w intencji pokoju na Ukrainie, wspólnota z Żytomierza połączyła się poprzez aplikację Zoom z dwudziestoma pięcioma rodzinami. I po jej zakończeniu padła propozycja by modlić się codziennie wieczorem. – Obecnie włącza się w ten różaniec coraz więcej osób, wczoraj było już siedemdziesiąt dwie rodziny, a także nasze siostry z Ameryki, Włoch, Wielkiej Brytanii. Z Polski – z Kalisza, Krakowa, Lublina – wylicza s. Franciszka. – A na koniec różańca mówimy, że teraz spokojnie możemy iść spać, bo siostry z Ameryki przejmują dyżur – dodaje. Niektóre osoby już nie biorą udziału w różańcu, bo wyjechały z kraju.

Siostra Franciszka opowiada, że w wielu parafiach są całodzienne adoracje, a księża spowiadają od rana do nocy. Specjalnie modlą się za nawrócenia Władimira Putina – prezydent Rosji urodził się 7 października, w święto Matki Boskiej Różańcowej, więc do Niej zwracają się wierni prosząc o łaskę. Wiele osób się modli, rodzona matka s. Franciszki odmawia aż siedem różańców dziennie. Zakonnice są także w stałym kontakcie ze swoimi rodzinami, rozmawiają, dodają otuchy.

Wszystkie domy nazaretanek nadal funkcjonują z wyjątkiem jednego. Z powodu działań wojennych dwie nazaretanki z Chersonia musiały opuścić swój klasztor i są w drodze do Polski.

– Ja zostaję. To moja ziemia i będę jej bronić. Różańcem i kanapkami, wszystkim, co można zrobić w tych warunkach – mówi siostra Franciszka.

Franciszka Tumanevych urodziła się czterdzieści dwa lata temu w Żytomierzu. Ukończyła psychologię, uzyskała doktorat z prawa kanonicznego, pracuje w Sądzie Biskupim. Organizuje spotkania dla rodzin, współpracuje z Caritasem-Spes.

Obecnie na Ukrainie nazaretanki mają sześć domów. Przed II wojną światową, na terenie II Rzeczpospolitej, pracowały we Lwowie, Stryju i Równem, po upadku Związku Sowieckiego założyły nowe fundacje na Ukrainie. Zgodnie z charyzmatem Założycielki Zgromadzenia, Franciszki Siedliskiej, angażują się w edukację i pracują z rodzinami

„Siostry mają już swoje plany i marzenia i rozmawiają o swoich marzeniach z Panem Bogiem i z sobą. Chciałyby służyć rodzinie organizując spotkania o interesującej ich tematyce połączone z czasem na dłuższą modlitwę. Chciałyby prowadzić bursę dla studentek i przekazywać im wartości chrześcijańskie, by kiedyś i one świadomie rozeznawały i realizowały swoje powołanie do życia małżeńskiego lub zakonnego. Zakonnice ufają, że ich plany mimo trudności zostaną zrealizowane.

W liczącej ok. 42 mln obywateli Ukrainie przeważają wyznawcy prawosławia. Katolików obu obrządków – grekokatolickiego i łacińskiego jest ok. 8 proc. Posługuje tam ok. 600 księży z czego połowa to cudzoziemcy.

Family News Service

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl