Zakaz handlu w niedziele ocalił małe sklepy - mówi Alfred Bujara z Solidarności. Podaje dane GUS

Katarzyna Pachelska
Katarzyna Pachelska
Alfred Bujara: Nie jest prawdą, że małe sklepy bankrutują z powodu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele
Alfred Bujara: Nie jest prawdą, że małe sklepy bankrutują z powodu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele Lucyna Nenow / Polska Press
Zakaz handlu ocalił małe sklepy - ocenia Alfred Bujara z Solidarności. Dlatego powinien zostać utrzymany. - Nie jest prawdą, że małe sklepy bankrutują z powodu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele - dodaje Alfred Bujara. Minął rok od pierwszej niedzieli bez handlu wg nowej ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. Po alarmujących informacjach o tym, że skutkiem ustawy jest większa liczba bankrutujących małych sklepów - bo Polacy przerzucili się masowo na robienie zakupów na zapas w sobotę w dyskontach - NZSS „Solidarność” organizuje we wtorek 12 marca 2019 konferencję w tej sprawie w Sejmie. U nas już dziś Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Krajowego Handlu, Banków i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”, mówi, że to nieprawda, a mali kupcy zyskali dzięki zakazowi handlu. Obejrzyj rozmowę wideo.

Zakaz handlu w niedziele

Zakaz handlu w niedziele wszedł od stycznia 2019 r. wszedł w nowy etap - od tego miesiąca obowiązuje tylko jedna niedziela handlowa w miesiącu, ostatnia (plus kilka dodatkowych, związanych z okresami przedświątecznymi). W 2018 r. były jeszcze dwie niedziele handlowe w miesiącu.

Niedziele handlowe

Warto przypomnieć, że od roku 2020 zakaz handlu nie będzie obowiązywać tylko w:

  • ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia,
  • niedzielę przed Wielkanocą oraz dwie kolejne niedziele przed świętami Bożego Narodzenia.

Gdy różne organizacje, m.in. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, zaczęły alarmować, że zakaz dobija małe sklepy, a przynosi korzyści dużym międzynarodowym sieciom dyskontowym - np. Biedronce czy Lidlowi, bo ludzie robią tam zakupy "na zapas", premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że rząd przyjrzy się dokładniej skutkom zakazu handlu.

ZAKAZ HANDLU ZNIKNIE I WRÓCĄ NIEDZIELE HANDLOWE? RZĄD PODEJMUJE DECYZJĘ

W piątek 8 marca 2019 r. minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz zapowiedziała w programie "Money. To się liczy", że w marcu przedstawi rządowi efekty analiz wpływu zakazu handlu w niedziele na rynek.

- W marcu będziemy mieli wyniki. Jeśli zakaz handlu w niedzielę nie przyniósł planowego efektu, będziemy weryfikować rozwiązania - zapowiedziała, nawiązując do zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego.

Kalendarz niedziel handlowych STYCZEŃ 2020: Czy 26 stycznia sklepy są otwarte? >>>

Wykaz niedziel handlowych GRUDZIEŃ 2020. Czy 6 grudnia sklep...

Mniej małych sklepów bankrutuje dzięki tej ustawie

W DZ Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Krajowego Handlu, Banków i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”, mówi: Nie jest prawdą, że małe sklepy bankrutują z powodu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. Jest to kłamstwo, które przez wielkie korporacyjne sieci, wielkich przedsiębiorców, jest powtarzane. I to kłamstwo stało się prawdą wg zasady Goebbelsa: Ciągle powtarzane kłamstwo staje się prawdą. Chcemy, jako Solidarność, to prostować. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2017 r., a więc rok przed wprowadzeniem ustawy, małych przedsiębiorstw handlowych ubyło 13 tys. 720, a w ubiegłym, 2018 r., ubyło ich 8 834, a więc mamy o 4 886 mniejszy spadek. Mamy do czynienia z zahamowaniem tendencji spadkowej, i cieszymy się z tego - dodaje Bujara.

- Przede wszystkim to nie jest zakaz handlu w niedziele, tylko ograniczenie handlu w niedziele, bo przecież niektóre sklepy są czynne - prostuje.

Czy Solidarność jest zadowolona z efektów ograniczenia handlu w niedziele?
- Tak - odpowiada bez wahania. - Pracownicy mogą odpocząć w niedzielę, spędzić czas z rodziną, odpocząć po ciężkiej pracy w tygodniu. Społeczeństwo przyjęło tę ustawę ze zrozumieniem, mało tego, również skorzystali na tym mali, drobni przedsiębiorcy, którzy odnotowują duży wzrost sprzedaży w niedziele bez handlu. To wzrost rzędu ok. 500-600 proc., a wcześniej było o 1000 proc. To pokazuje, że ustawa przyniosła odpowiednie rezultaty - komentuje Alfred Bujara.

Kupcy mówią dzisiaj tak: Gdyby rząd wycofał się z wolnych niedziel, to nam zostaje tylko zwinąć swoje sklepy - mówi Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Krajowego Handlu, Banków i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”

Dobrze, że dyskutujemy o małych sklepach

- Cieszymy się również z tego, że w Polsce mówi się teraz o tym, że trzeba wesprzeć drobnych kupców, rodzimych, polskich, bo upadają. Upadają, niestety, z powodu nieuczciwej konkurencji, globalizacji sieci dyskontowych, które rządzą się innymi prawami. Mały sklepikarz nie jest w stanie podjąć konkurencji z nimi. Zauważmy, co się dzieje - otwiera się w dzielnicy dyskont, czy w małej wiosce, bankrutuje kilka małych sklepów, nie są w stanie z nim konkurować, bo działają na innych zasadach. Wielkie sieci od lat nie płacą podatków w Polsce, mali przedsiębiorcy polscy - płacą. Wielkie sieci stosują ceny dumpingowe, co nie jest dopuszczone w krajach Unii Europejskiej - a w Polsce to ma miejsce. Tych podmiotów kiedyś bankrutowało nawet 20 tys. z tytułu niedotrzymania konkurencji. Ta ustawa spowodowała spadek i przede wszystkim to, że nareszcie dyskutujemy o małych sklepach. Problem został zauważony. Ci kupcy mówią dzisiaj tak: Gdyby rząd wycofał się z wolnych niedziel, to nam zostaje tylko zwinąć swoje sklepy. Przypomnę, że chodzi o drobnych kupców, mikroprzedsiębiorców. Bo ustawa była pisana z myślą również o nich - dodaje Bujara.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl