Zagraniczne media o przejęciu mediów publicznych w Polsce. "To był pierwszy cel Donalda Tuska po wyborach"

Mateusz Zbroja
Mateusz Zbroja
Wideo
od 16 lat
"Wyrwanie TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej z uścisku partii Kaczyńskiego było pierwszym celem Tuska i jego rządu po wyborach" - pisze The Times. Przypomniane zostało również to, w jaki sposób rząd Donalda Tuska przejął media publiczne w Polsce.
Zagraniczne media piszą o przejęciu mediów przez rząd Donalda Tuska.
Zagraniczne media piszą o przejęciu mediów przez rząd Donalda Tuska. Fot. Adam Jankowski/zrzut ekranu The Times

The Times pisze o przejęciu mediów w Polsce

Jak przekazuje The Times, nowy polski rząd, na którego czele stoi Donald Tusk, został oskarżony przez prezydenta o wprowadzanie anarchii związanej z reformami medialnymi. Zgodnie z przekazywanymi przez The Times informacjami, Andrzej Duda twierdzi, że nowy premier Donald Tusk podważył Konstytucję, zdejmując kanał TVP z anteny.

The Times przypomina również, że Donald Tusk ogłaszał, że kierownictwo mediów publicznych zostanie zwolnione, co w jego opinii miało oznaczać przywrócenie ich bezstronności.

"Media państwowe, a w szczególności TVP, zostały oskarżone o to, że stały się rzecznikiem nacjonalistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość, z której wywodzi się Andrzej Duda" - możemy przeczytać na portalu The Times.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Przypomniano wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy

The Times przypomniał również wypowiedzi Andrzeja Dudy w rozmowie z Radiem ZET. "Duda powiedział, że sposób, w jaki wprowadzono zmiany, złamał Konstytucję, ponieważ pominięto odpowiednie procedury parlamentarne" - czytamy.

Zacytowana została też kolejna wypowiedź polskiego prezydenta: "Jeśli Donald Tusk przejmuje tekę premiera i wraz ze swoimi ministrami składa przysięgę, że będzie przestrzegał obowiązującego prawa i norm konstytucji, to proszę o jej wdrożenie, a nie rażące naruszenie trzy dni później".

The Times przypomniał również przyjęcie przez polski Sejm uchwały dotyczącej "przywrócenia" integralności mediów państwowych, która dała możliwość wykorzystania przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego luki prawnej w celu odwołania władz mediów publicznych". Przypomniana została interwencja poselska, której posłowie Prawa i Sprawiedliwości dokonali po przyjęciu przez Sejm uchwały.

"W tym samym czasie TVP zaczęła nadawać komunikaty o "ataku na media", a jej niesławny "propagandowy pasek informacyjny" został zmieniony z czerwonego na czarny" - czytamy.

Marek Czyż zamiast dotychczasowych Wiadomości

Portal przypomina również o tym, że po wyłączeniu sygnału dotychczasowe "Wiadomości" zostały zastąpione przemówieniem Marka Czyża, który poinformował widzów o nadchodzących zmianach. Zacytowana została także wypowiedź Czyża.
"Żaden polski obywatel, który finansuje działalność mediów państwowych, nie powinien być zmuszany do słuchania propagandy. Zamiast zupy propagandowej chcielibyśmy dać wam czystą wodę" - powiedział Czyż.

"Niektórzy dyrektorzy mediów i producenci wciąż obecni na miejscu przez cały dzień desperacko starali się nadawać swoje oryginalne programy za pośrednictwem YouTube i innych kanałów informacyjnych, ale pod koniec dnia wydawało się, że seria zwolnień i odebrany dostęp do telewizji, radia i biur Polskiej Agencji Prasowej zakończyły się skutecznie" - czytamy dalej na The Times.

"Wyrwanie mediów" pierwszym celem Donalda Tuska

Portal przypomina, że "wyrwanie TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej z uścisku partii Kaczyńskiego było pierwszym celem Tuska i jego rządu po wyborach".

"Media państwowe, podobnie jak BBC w Wielkiej Brytanii, są konstytucyjnie zobowiązane do zachowania neutralności i pluralizmu, ale podczas ośmioletniej kadencji PiS stały się psem atakującym, często rozpoczynając dyskryminujące kampanie przeciwko mniejszościom i przeciwnikom, w tym Tuskowi, który przez cały czas pozostawał na celowniku partii" - czytamy dalej na The Times.

The Times zaznacza również, że krytycy kwestionują metody podjęte przez rząd Donalda Tuska.

"Stanley Bill, profesor polonistyki na Uniwersytecie Cambridge, powiedział: Media publiczne PiS emitują ciągły strumień najbardziej radykalnej propagandy partyjnej w stylu autorytarnym, przeciwstawiającej się ustawowym wymogom pluralizmu i równowagi, degenerując dyskurs publiczny. Cel wymiany obecnych władz jest uzasadniony. Takie podejście do uzasadnionego celu, jakim jest wymiana zdegradowanych zarządów mediów publicznych, niewiele zrobi, aby naprawić szkody, jakie PiS wyrządził procesom demokratycznym i kulturze politycznej w Polsce. Wręcz przeciwnie, grozi to utrwaleniem tych szkód jako nowej normalności" - czytamy na portalu The Times.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl