Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie - Śląsk. Derby wygra ten, kogo wyżej w niedzielę uniosą skrzydła [VIDEO]

Jakub Guder
Jacek Kiełb
Jacek Kiełb fot. Tomasz Hołod
W niedzielę - po sezonie przerwy - wracają ekstraklasowe derby Dolnego Śląska: Zagłębie Lubin podejmie Śląsk Wrocław (godz. 15.30). Kluczem do zwycięstwa może okazać się gra na skrzydłach.

Prawoskrzydłowy Zagłębia Lubin Krzysztof Janus - 13 meczów w tym sezonie, 5 bramek i 6 asyst; bardzo ofensywnie grający boczny obrońca Djordie Cotra - 13 meczów, bramka i trzy asysty, drugi ze skrzydłowych Łukasz Janoszka - 13 meczów i trzy asysty. Jeśli do tej wyliczanki dodamy, że czterech środkowych pomocników (Krzysztof Piątek, Adrian Rakowski i Jakub Tosik, Jan Vlasko) wspólnie w tym sezonie strzeliło cztery gole i zanotowało ledwie cztery asysty, to najdobitniej pokaże, że siła gospodarzy niedzielnych derbów tkwi w skrzydłach.

Podobnie jest w Śląsku. Wcześniej grał tam Robert Pich - najefektywniejszy zawodnik WKS-u - teraz najwięcej asyst mają Flavio i Jacek Kiełb, często ustawiany właśnie z boku. Z drugiej strony wrocławianie na bokach obrony byli w ostatnim czasie dość niepewni, zwłaszcza gdy z powodu kontuzji wypadł Dudu. Teraz Brazylijczyk ma wrócić do składu. Czy sztab szkoleniowy pokazał mu już, jak zatrzymać będącego w formie Krzysztofa Janusa?

- Powiem tak: panu Janusowi powinni też pokazać, jak gra Dudu. Naturalnie on jest w tej chwili groźny, ale ja patrzę na mój zespół. Jeżeli chcemy wygrywać, to my musimy zdominować przeciwnika, powinniśmy być lepsi, a nie czekać, co się stanie na prawej stronie. Pamiętajmy, że Cotra właściwie z każdą akcją idzie do przodu i tam robi się wtedy wolne miejsce - mówi Tadeusz Pawłowski, który jako trener Śląska jeszcze nie przegrał z Zagłębiem. Co ciekawe, szkoleniowiec WKS-u zdradził, że w przeszłości dwukrotnie był bardzo bliski zostania trenerem lubinian. - To jednak historia. Jestem w Śląsku, w swoim klubie, jestem bardzo szczęśliwy, chciałbym tu być długie lata i na tym się koncentruję - zaznaczył Teddy. - Cieszę się, że wracają derby, bo przez rok ich nie było. Nie z naszej winy - dodał z uśmiechem.

W Lubinie też nie mogą się doczekać meczu. - Rok byliśmy w I lidze i nie mieliśmy okazji grać derbów, dlatego adrenalina z pewnością jest większa - mówi Arkadiusz Woźniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska