Zabójstwo w bydgoskim Fordonie. Pokochał Jolę tak mocno, że zabił

Katarzyna Piojda, (wie)
Zabójstwo w bydgoskim Fordonie.
Zabójstwo w bydgoskim Fordonie. Roman Gąsiorek
32-letnia Jolanta nie otwierała drzwi. To dlatego policja je wyważyła. Kobieta już nie żyła. Zabił ją Dawid, jej konkubent. On też już nie żyje.

Sceny jak z „Romea i Julii” wydarzyły się w miniony piątek w bydgoskim Fordonie. Tylko że te sceny napisało życie. A zakończyły się podwójną śmiercią młodych ludzi.

To była normalna - tak się wydawało - rodzina. Jolanta, 32-latka mieszkała z synkiem w zadbanym bloku nowszego typu przy ul. Taczaka na osiedlu Nad Wisłą. Mieszkanie też było zadbane.

Kobieta była w trakcie rozwodu. Feralnego dnia tata zabrał 5-letniego synka. Zaprowadził do przedszkola. Po południu miał go przyprowadzić z powrotem.

W domu nie było nikogo, oprócz Jolanty i jej nowego partnera, Dawida. Nie wiadomo, czy u niej nocował, czy zjawił się rano. Wiadomo za to, że rano para znowu się pokłóciła.

- Po godz. 10 dostaliśmy zgłoszenie z ulicy Taczaka - mówi nadkom. Maciej Daszkiewicz z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. - W mieszkaniu znajdowało się ciało 32-letniej kobiety. Nie miała ran kłutych na ciele.

Z mieszkania do hotelu

Chłopaka Jolanty w mieszkaniu już nie było. - Nasze informacje szybko doprowadziły do jednego z hoteli w Gdańsku - dodaje Maciej Daszkiewicz. - Tam miejscowi policjanci, w jednym z pokoi, znaleźli ciało 25-letniego bydgoszczanina. Był znajomym kobiety, którą znaleziono w mieszkaniu na Taczaka. Wstępne ustalenia wskazują, że mężczyzna popełnił samobójstwo.

Na razie kryminalni nie znają przyczyny kłótni między Jolantą a Dawidem. Wspomina się o zawodzie miłosnym. Młody mężczyzna wcześniej skarżył się swojej rodzinie, że nie układa mu się z Jolą. Kilka razy wspominał swojemu tacie, że związek przeżywa kryzys. Awantury miały dotyczyć m.in. tego, że ona nadal jest mężatką i że nie mogą być stale razem.

Dawid o tym, że chce popełnić samobójstwo, też tacie mówił. Nawet na krótko przed tragedią, wysłał mu SMS-a o takiej treści. Że już nie wytrzymuje.

Zaniepokojony ojciec 25-latka, gdy syn nie odbierał telefonu, pojechał sprawdzić, co się dzieje w mieszkaniu Jolanty. Przyszywana synowa nie otwierała. Dawid też nie. To dlatego mężczyzna wezwał policję. Straż pożarna też przyjechała.

Dawid, gdy funkcjonariusze przekraczali próg mieszkania Jolanty, był dziesiątki kilometrów stąd. W Gdańsku, do którego pojechał swoim samochodem. Są dwie nieoficjalne wersje. Pierwsza zakłada, że młodzieniec wszystko sobie zaplanował: że zabierze sznurek i pójdzie do Joli, zabije ją i szybko wyjedzie.

Inna wersja jest taka, że 25-latek nie planował ucieczki do Gdańska. To było morderstwo w afekcie. Zaraz po zabójstwie doznał jednak szoku. Półtoragodzinna podróż z Bydgoszczy nad morze ze względu na wyrzuty sumienia musiała być dla niego męką.

Brzydki SMS

Nie wytrzymał. Tak, jak napisał kilka godzin wcześniej w SMS-ie do taty.
- Ciało 25-latka znalezione zostało w piątek po południu w jednym z hoteli na gdańskim Przymorzu. Wszystko wskazuje na to, że targnął się na swoje życie, a według mojej wiedzy, był poszukiwany w związku z tym, że miał być rzekomo sprawcą zabójstwa kobiety - podkreśla prok. Ewa Burdzińska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa.

Ślady na szyi

Bydgoska prokuratura, drugim torem, też rozpracowuje sprawę. Wczoraj rano prok. Dariusz Bebyn, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ powiedział: - Weryfikujemy wszystkie okoliczności śmierci 32-latki. Jesteśmy na zbyt wstępnym etapie, żeby udzielać szerszej informacji. Mamy podstawy do przypuszczenia, że powodem zgonu kobiety było uduszenie, ujawniliśmy bowiem bruzdę wisielczą. Czyli ślady od sznurka, widoczne na szyi zmarłej kobiety.

Godzinę później było wiadomo już więcej. - Wszystko wskazuje na to, że 32-latka została uduszona - informuje Adam Lis, zastępca prokuratora rejonowego w Prokuraturze Bydgoszcz-Północ. - Czekamy na sekcję jej zwłok. Wczoraj natomiast odbyła się sekcja zwłok mężczyzny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zabójstwo w bydgoskim Fordonie. Pokochał Jolę tak mocno, że zabił - Gazeta Pomorska

Komentarze 17

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

k
kobieta

Zawody miłosne były , są i będą ale najczęściej  są winne temu same kobiety .Bo gdy romans się zaczyna to zapominają czy są singlami czy w związkach ?

G
Gość

Czy ktoś wie jak zakończyło się śledztwo, co ustalono?

G
Gosc
To jak z nim rozmawialas i już dawał jakiś znak to trzeba było wysłać do dobrego psychiatry lub zgłosić choć rodzica może do tragedii by nie doszło!!!!
G
Gość
W dniu 27.10.2015 o 09:24, Tomek napisał:

Bo to nie jest pato-dzielnica jak np. Śródmieście czy Szwederko żeby trzeba było stawiać policjanta na każdym rogu ulicy.

nie patologia a to ciekawe .fordon to patologia gdzie najczesciej dochodzi do zabojstw

G
Gość
Rozmawialam z nim 2 mc temu kiedy byli pokloceni mowil mi ze jak do niego nie wroci nie wie co zrobi. Wiec to nie jest gruba sprawa
P
Paula
Nie wierzę że ten chłopak zrobił krzywdę Joli. Gruba sprawa...
M
Megi
Bardzo śmierdzi. ..
M
MAGDA
W dniu 27.10.2015 o 20:35, miesz napisał:

,A CZEMU NIE ZAKŁADACIE ŻE TO MĄŻ DZIECKO ZABRAŁ  NIE WRÓCIŁO NA NOC COŚ TU ŚMIERDZI ! 

A CO TO  MA  WSPOLNEGO?

m
miesz

,A CZEMU NIE ZAKŁADACIE ŻE TO MĄŻ DZIECKO ZABRAŁ  NIE WRÓCIŁO NA NOC COŚ TU ŚMIERDZI ! 

a
aska
W dniu 27.10.2015 o 09:24, Tomek napisał:

Bo to nie jest pato-dzielnica jak np. Śródmieście czy Szwederko żeby trzeba było stawiać policjanta na każdym rogu ulicy.

Pochodzę z Fordonu a od kilku lat mieszkam na Szwederowie ,więc mam porównanie co do mieszkańców i bezpieczeństwa i proszę mi wierzyć, że na Szwederowie czuję się bezpieczniej.

a
adu
Po prostu nie możliwe .. chłopak był spokojnym mieszkańcem fordonu a tu takie rzeczy .. mógł sam wtargnąc na swoje życie a nie jeszcze na kogoś .. źle wychowanie rodziców !!!
A
Ana
W dniu 27.10.2015 o 09:24, Tomek napisał:

Bo to nie jest pato-dzielnica jak np. Śródmieście czy Szwederko żeby trzeba było stawiać policjanta na każdym rogu ulicy.

Ale co ci da partol? to się  nie zdarzyło na ulicy ale w zaciszu domu. 

M
M

Co za debil napisał te bzdury?! na pewno nie dziennikarz tylko jakiś kretyn!

Niech redakcja zwolni tego głąba! Zlepek bzdur poskładanych z innych gazet.

N
N
Co ma pieszy patrol do tej tragedii ?
T
Tomek
W dniu 27.10.2015 o 08:26, Z napisał:

A do dzisiaj pieszy patrol w Fordonie zobaczyć można raz na rok, zaś patrole w autach objazdowo raz na tydzień. Policja w tej dzielnicy istnieje tylko umownie i nie widać ich nigdzie!

 

Bo to nie jest pato-dzielnica jak np. Śródmieście czy Szwederko żeby trzeba było stawiać policjanta na każdym rogu ulicy.

Wróć na i.pl Portal i.pl