Zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji. Wkrótce koniec procesu

OPRAC.:
Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Premier PRL Piotr Jaroszewicz i jego żona Alicja Solska-Jaroszewicz (w środku) na zdjęciu m.in. z prezydentem USA Richardem Nixonem, pierwszą damą USA Pat Nixon i I sekretarzem PZPR Edwardem Gierkiem
Premier PRL Piotr Jaroszewicz i jego żona Alicja Solska-Jaroszewicz (w środku) na zdjęciu m.in. z prezydentem USA Richardem Nixonem, pierwszą damą USA Pat Nixon i I sekretarzem PZPR Edwardem Gierkiem fot. AP
Wstępnie na początek grudnia warszawski sąd okręgowy zaplanował mowy końcowe w procesie o zabójstwo b. premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji Solskiej-Jaroszewicz. Oznacza to, że proces w tej głośnej sprawie mógłby zakończyć się jeszcze w tym roku.

Piotr Jaroszewicz - premier PRL w latach 1970-1980 - zginął zamordowany wraz z żoną Alicją Solską-Jaroszewicz w domu w Aninie w 1992 r.

"Od dnia 4 grudnia br. przewidziane są głosy stron" - powiedziała na koniec poniedziałkowej rozprawy przed Sądem Okręgowym w Warszawie przewodnicząca składu sędziowskiego sędzia Agnieszka Jarosz. Zapewne na wygłoszenie mów końcowych potrzebne będą dwa terminy.

W poniedziałek na rozprawie SO wysłuchiwał natomiast zeznań biegłych z tej sprawy - lekarza sądowego i specjalistki z zakresu psychologii śledczej. Przesłuchanie drugiej z biegłych ma być kontynuowane na kolejnej rozprawie - 29 listopada. Według planów ma to być ostatnia z rozpraw przed formalnym zamknięciem przewodu sądowego.

Zabójstwo Jaroszewiczów

Do jednej z najgłośniejszych zbrodni lat 90. doszło w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 r. Prokuratura zarzuciła trzem mężczyznom napad na posesję w Aninie, podczas którego mieli wspólnie zamordować Piotra Jaroszewicza, zaś Robert S. miał zabić Alicję Solską-Jaroszewicz. Robertowi S. zarzucono również zabójstwo małżeństwa S. w 1991 r. w Gdyni oraz usiłowanie zabójstwa mężczyzny w Izabelinie. Grozi im kara dożywotniego pozbawienia wolności. Wszyscy trzej to b. członkowie tzw. gangu karateków, który w latach 90. dokonał kilkudziesięciu napadów rabunkowych.

O przełomie w sprawie Jaroszewiczów w marcu 2018 r. informował minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Mówił o przedstawieniu zarzutów trzem domniemanym sprawcom, z czego do zarzucanych im czynów przyznało się dwóch.

Dobiegający końca przed SO proces w sprawie zabójstwa małżeństwa Jaroszewiczów rozpoczął się latem 2020 r. Przez ponad rok przed sądem trwał następnie etap szczegółowego wysłuchiwania oskarżonych i weryfikacji ich wersji zdarzenia. Następnie sąd przesłuchiwał świadków.

Pierwotnie w sprawie Jaroszewiczów w kwietniu 1994 r. zatrzymano cztery osoby - Krzysztofa R. - "Faszystę", Wacława K. - "Niuńka", Henryka S. - "Sztywnego" i Jana K. - "Krzaczka". Zatrzymani od początku twierdzili, że są niewinni, a prokuratura bezzasadnie przypisuje im zabójstwo Jaroszewiczów. W 1998 r. Sąd Wojewódzki w Warszawie uniewinnił całą czwórkę z powodu braku dowodów - wnosiła o to nie tylko obrona, ale też oskarżyciel. W 2000 r. wyrok uniewinniający utrzymał Sąd Apelacyjny w Warszawie.

od 16 lat

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 17

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
7 listopada, 6:35, Ehh:

Po tym kto i z czym wrócił po 89 roku do Polski, to całkiem inaczej bym typowal ale ...może.

A samo to dosyć wymowne,,Część materiału dowodowego w śledztwie została wykradziona z akt policyjnych, co stwierdzono w 2005"

E
Ehh
Po tym kto i z czym wrócił po 89 roku do Polski, to całkiem inaczej bym typowal ale ...może.
c
cukerek
Czy sąd wie że upłynęło 31 lat od tego zabójstwa? Kto w tych sądach pracuje, uczniowie z podstawówki czy gimbusy na etacie. Rok 1992 to był początek rozliczeń starego systemu przez tzw. nowy system, był wysyp ludzi, którzy wyszli z podziemia, zakładali lewe firmy, lewe pieniądze płynęły szeroką rzeką, była zasada - albo jesteś z nami albo cię nie ma. Czy to nie tusk wyznaje tę zasadę - jesteś z nami to nic ci nie grozi, przykład? Im Grodzki, Adamowicz co nie chciał mieć czapki PO skończył zadźgany bo nie chciał się dzielić. Nic za darmo.
U
USS wojtuś
Rok temu, bym pomyślał no gangsterzy, gruba sprawa, ale po tym ostatnim napadzie na bank dokonanym przez kobietę, myślę, paru gości zbierało się wspólnie na odwagę, żeby zrobić napad.

Poważnie to teraz te ich działania nie wyglądają.
U
USS wojtuś
"Wygłoszenie memów końcowych"?
D
Donek
6 listopada, 18:32, B.:

Kiedy skażą wspólników putina w sprawie Zbrodni Smoleńskiej ? Ryżego,wsioka który wiedział że Prezydent gdzieś poleci,," generała" od bezpieczeństwa, innych kolaborantów...Nie zapomnimy , sq- syny !

6 listopada, 19:05, obywatel:

A wiesz że zamachu jeśli już ktoś dokonał to niejaki Antoni M., ukryta opcja KGB który to jeśli był zamach to osobiście podłożył bombę, na miejscu drogą radiową ją zdetonował a następnie pierwszym pociągiem wrócił do pałacu żeby dobrać się do teczek. Widzisz jaka ironia, napisać można wszystko o każdym. Taka jest Polska!

Napisał mistrz pióra

o
obywatel
6 listopada, 18:32, B.:

Kiedy skażą wspólników putina w sprawie Zbrodni Smoleńskiej ? Ryżego,wsioka który wiedział że Prezydent gdzieś poleci,," generała" od bezpieczeństwa, innych kolaborantów...Nie zapomnimy , sq- syny !

A wiesz że zamachu jeśli już ktoś dokonał to niejaki Antoni M., ukryta opcja KGB który to jeśli był zamach to osobiście podłożył bombę, na miejscu drogą radiową ją zdetonował a następnie pierwszym pociągiem wrócił do pałacu żeby dobrać się do teczek. Widzisz jaka ironia, napisać można wszystko o każdym. Taka jest Polska!

k
ketna
6 listopada, 17:01, jurek:

No...BRAWO...tempo błyskawiczne....żenada

BRAWO

t
tery
esbecji nikt nie skaże, rządzą tym dzikim krajem
r
remik
6 listopada, 18:32, B.:

Kiedy skażą wspólników putina w sprawie Zbrodni Smoleńskiej ? Ryżego,wsioka który wiedział że Prezydent gdzieś poleci,," generała" od bezpieczeństwa, innych kolaborantów...Nie zapomnimy , sq- syny !

chyba wspólników Obamy, kto kazał wszystkim lecieć jednym samolotem wbrew instrukcjom bezpieczeństwa? co robił wtedy w Warszawie gen. Petreus, późniejszy szef CIA, dlaczego USA nie dało rejestratorów lotu?

B
B.
Kiedy skażą wspólników putina w sprawie Zbrodni Smoleńskiej ? Ryżego,wsioka który wiedział że Prezydent gdzieś poleci,," generała" od bezpieczeństwa, innych kolaborantów...Nie zapomnimy , sq- syny !
s
stern
Upływ czasu niesamowity. Ale teraz sprawa wygląda bardziej obiecująco. Jedno jest oczywiste: sprawiedliwości powinno stać się zadość. Oby.
H
Huj
6 listopada, 17:30, antyPiS:

Znowu? Ile już było procesów, ilu skazywano aby wypuścić? Zupełnie, jak z zabójstwem gen Papały. Jedno jest pewne - Jaroszewicz był premierem państwa uznawanego przez społeczność międzynarodową? Był. Polska była w ONZ? Była. Polscy żołnierze jeździli na misje? Jeździli. Sportowcy zdobywali laury? Zdobywali. Państwo, które nie potrafi znaleźć zabójców jednej z najwyższych rangą osób w państwie wystawia sobie świadectwo nieudolności i bezsilności. A to mało chwalebne, na pewno nie podnosi prestiżu. Raczej śmiech politowania.

6 listopada, 17:42, gosc:

Byłeś idiotą i będziesz idiotą

Jest

Jesteś główne

Jesteś

g
gosc
6 listopada, 17:30, antyPiS:

Znowu? Ile już było procesów, ilu skazywano aby wypuścić? Zupełnie, jak z zabójstwem gen Papały. Jedno jest pewne - Jaroszewicz był premierem państwa uznawanego przez społeczność międzynarodową? Był. Polska była w ONZ? Była. Polscy żołnierze jeździli na misje? Jeździli. Sportowcy zdobywali laury? Zdobywali. Państwo, które nie potrafi znaleźć zabójców jednej z najwyższych rangą osób w państwie wystawia sobie świadectwo nieudolności i bezsilności. A to mało chwalebne, na pewno nie podnosi prestiżu. Raczej śmiech politowania.

Byłeś idiotą i będziesz idiotą

r
robot
Prokurator i sędzia to chyba wyjątkowe , bystrzaki !!
Wróć na i.pl Portal i.pl