Zabił dwie prostytutki. "Kobiety, które się nie szanują nie powinny żyć"

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne policja
Beata M. miała 25 ran od noża na całym ciele. Krystyna S. - 29. Ich ciała znaleziono w mieszkaniu przy ul. Więckowskiego we Wrocławiu w listopadzie 2015 roku. Przed sądem stanie 20 – letni dziś Artur K. oskarżony o ten mord. Dlaczego to zrobił? W śledztwie podał trzy różne wersje, ale ostatecznie nie przyznaje się do winy. Tłumaczy się jednak, że „kobiety, które się nie szanują nie powinny żyć, taki mam pogląd, tak zostałem wychowany”. W miejscu brutalnego zabójstwa mieściła się agencja towarzyska. Zdaniem śledczych Artur K. najpierw skorzystał z usługi seksualnej a potem zaatakował nożem.

W tej sprawie istnieją jednak także inne wersje zdarzenia. Zaraz po zatrzymaniu mówił, że rzucił się nożem, bo zauważył, jak Beata M. sprawdzała co ma w plecaku, z którym przyszedł. Wreszcie, że kobiety „podstępem” dały mu dopalacz. W końcu – na ostatnim przesłuchaniu pod koniec kwietnia Artur K. nie przyznał się do morderstwa.

Był 21 listopad 2015. W kafejce internetowej w centrum Wrocławia 18-letni wówczas mężczyzna znalazł ofertę agencji towarzyskiej mieszczącej się przy ul. Więckowskiego. Była to tzw. „domówka”, a w środku znajdowały się dwie kobiety. Do mieszkania wpuściła go Beata M. - kobieta kazała mu się umyć. Wcześniej wzięła 150 złotych. Gdy już się umył, poszli razem na materac. Artur skorzystał z usługi seksualnej. Zaraz potem wyciągnął z plecaka nóż i rzucił się na Beatę.

Zdaniem śledczych Beata M. broniła się - stąd miała wiele ran na rękach. Próbowała zasłaniać się przed kolejnymi ciosami, ale nie dała rady. Napastnik był tak szybki i brutalny, że nie miała jak wołać o pomoc. Gdy już zabił i był w przedpokoju, z łazienki wyszła druga z kobiet. Zaczęła wołać pomocy. Rzucił się na nią z nożem i też zabił. Potem przeszukiwał mieszkanie. Próbował nożem utworzyć szufladę ale tylko ukruszył ostrze. Z zeszytu, jaki znalazł na stole, zabrał „swoje” 150 złotych, jakie zapłacił za seks.

Potem zaczął zacierać ślady. Wiedział, że jest znany policji. Wiedział, że mają w swoich bazach danych jego odciski palców. Zaczął więc starannie wycierać wszystkie miejsca, które dotykał. Potem wszystkie przedmioty, jakie miał w rękach, wrzucił do wanny i zalał wodą. Gdy skończył, po prostu wyszedł.

KLIKNIJ TU - więcej o zatrzymaniu Artura K

Ciała ofiar leżały w mieszkaniu przez kilka dni. Znaleziono je dopiero po tym, jak sąsiedzi zgłosili, że w kamienicy wyczuwalny jest potworny zapach. Mieszkanie nie było zamknięte na klucz. Ciała zaczynały się już rozkładać. Artura K. zatrzymano po kilku dniach. W jego mieszkaniu był nóż – z ostrzem o długości 30 centymetrów. To ostrze było ukruszone. W szufladzie w mieszkaniu na Więckowskiego odnaleziono odłamany kawałek tego właśnie noża.

Artur K. od razu przyznał się do zbrodni, ale po czasie odwołał zeznania. Wziął nawet udział w wizji lokalnej. Wtedy mówił, że zabił bo myślał, że Beata chce go okraść, a drugą kobietę pozbawił życia, gdyż wołała o pomoc. Po czasie zmienił jednak wersję i zaczął opowiadać o nieszanujących się kobietach, które nie powinny żyć. Trzecia wersja mówiła o dopalaczach podanych mu podstępem.

Prokurator zarzuca Arturowi K. jeszcze trzy inne przestępstwa: kradzież, posiadanie marihuany i znieważenie funkcjonariuszy policji. Ten ostatni zarzut dotyczy zdarzenia, do którego doszło kilka dni po tragedii na Więckowskiego. Chłopak był na podwórku przy Wincentego Pola. Na widok patrolu policyjnego zaczął wyzywać funkcjonariuszy, a gdy chcieli go – z tego właśnie powodu – zatrzymać – szarpał się i kopał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zabił dwie prostytutki. "Kobiety, które się nie szanują nie powinny żyć" - Gazeta Wrocławska

Komentarze 88

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anti-couples
Dla mnie gorszymi ścierami od prostytutek są te kobiety które publicznie trzymają się za ręce i całują mówię to poważnie, wszystkie pary to patologia.
x
xxx
je**ć was hejterzy na onile jesteście mądrzy w gadce a pizdy w świecie nie pozdrawiam
x
xxx
je**ć was hejterzy na onile jesteście mądrzy w gadce a pizdy w świecie nie pozdrawiam
ż
żenada
wrocławska
B
Beka z feministki
"Z nikim nie jestem", ha ha :D Ale o życiu w związku oczywiście chętnie się wypowiem.
K
Katolicyzm
znasz gościa? Bo w artykule nie ma o tym ani słowa?
P
PiS
???
x
x
poziom twoich komentarzy sugeruje, że to nie jest twój wybór
o
obiektywna
Wybrały niebezpieczny zawód, nie one pierwsze i nie ostatnie. Ale cóż to ich wybór.
d
dr Kaftan
ziemniaki i cebule kupować ? tudzież szminkę i gacie? :P
gacha szukasz?
d
dr Kaftan
wychowanie religijne w poczuciu winy nie przeszkadza mu kraść wydupcyć ale nakazuje zabić - czym się różni od fanatycznych islamistów?
- takie łajzy aspołeczne powinny sie smażyć na krześle...
R
Rysiek
Kiedy i gdzie pogrzeby?
-------------------
Gdyby moralność była podstawą do wyroków śmierci, 90% ludzi należałoby uśmiercić. Politycy byliby pierwsi w kolejności.
m
mtr90
Wcześniej czy póżniej prawda wychodzi na jaw. Nikt mnie nie zdradza bo z nikim nie jestem( mój własny wybór).
m
magda
nie ma to jak hipokryta, który póki robią mu dobrze, to jest zachwycony, a potem wraca mu "moralność". ciekawe, sam siebie szanuje?
Wróć na i.pl Portal i.pl