Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za zwrócenie uwagi pobiła strażniczkę miejską

Agnieszka Jasińska
DziennikŁódzki/archiwum
Przechodzi pani na czerwonym świetle - za te słowa młoda łodzianka pobiła we wtorek na ul. Zgierskiej w Łodzi strażniczkę miejską. Zadała jej dwa ciosy: jeden w głowę, drugi w pierś. Strażniczka padła na ziemię i straciła przytomność.

Towarzyszący jej strażnik rzucił się natychmiast w pogoń za 22-letnią agresywną kobietą. Napastniczka została złapana.

Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie i policję. Pobita kobieta kobieta trafiła do szpitala im. Barlickiego. Tam przeszła szczegółowe badania. Pod wieczór wróciła do domu. Na szczęście nie odniosła poważniejszych obrażeń.

- We wtorek policja przesłuchała strażnika, który patrolował teren wraz z pobitą koleżanką - mówi podinsp. Joanna Kącka z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Na komisariat trafiła również agresywna 22-latka. Za naruszenie nietykalności funkcjonariusza na służbie grozi jej nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

Radosław Kluska, rzecznik łódzkiej straży miejskiej nie ukrywa, że strażniczki mają bardzo niebezpieczną pracę. - Podczas każdej interwencji muszą być bardzo skoncentrowane i skupione. Pod żadnym pozorem nie mogą pozwolić się sprowokować - podkreśla Kluska. - Monika niestety dała się zaskoczyć i dlatego tak się to skończyło.

To nie pierwszy w tym roku przypadek napaści na strażników miejskich. Pod koniec kwietnia dwóch funkcjonariuszy zostało pobitych na ulicy Piotrkowskiej.

Więcej w środowym wydaniu "Dziennika Łódzkiego".

CZYTAJ TEŻ:

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki