Pracownica punktu skupu złomu Syntam w Legnicy potwierdza, że przychodziło do nich sporo ludzi i pytało, czy skupują monety. Nie skupują, więc w końcu przestali pytać. - Gdyby ktoś do nas przyszedł z takim pytaniem, też byśmy odmówili. Nie skupujemy monet, bo nie wolno przetapiać pieniędzy na złom, a jak będzie później? Zobaczymy - mówi Krzysztof Wójtowicz z Centrozłomu w Legnicy.
W internecie są jednak ogłoszenia o skupowaniu jedno- i dwugroszówek. Od kilku miesięcy żółte monety o najdrobniejszych nominałach odkupuje też legnicki sklep Cardsplitter. Na swojej stronie internetowej prowadzący firmę zamieścili ogłoszenie: "Płacimy 10 pln za kilogram. (...) oferujemy możliwość pozbycia się tych drobnych pieniędzy bez żadnych kosztów a nawet z drobnym zyskiem, ponieważ nominalna wartość tych monet to: 1 kg monet 1 grosz = 6,10 pln, 1 kg monet 2 grosze = 9,20 pln, a my płacimy 10 pln niezależnie od stosunku nominału monet w kilogramie...". Jednogroszówka waży 1,69 gram. Na 1 kilogram składa się więc 610 monet. Jak łatwo policzyć, w skupie złomu za 6,10 zł można dostać 10 zł.
Beata Wierzbicka, właścicielka sklepu, wyjaśnia, że chodzi o... rekord Guinnessa w zbieraniu drobnych monet. O pobiciu obecnego, który padł w Tajlandii marzy 9-letnia Gabrysia, jej córka. W sklepie stoi wielki pojemnik z groszówkami, drugi taki Wierzbiccy mają w domu. - Potrzebujemy dziewięć takich pojemników, nie uzbieramy tego, dlatego skupujemy - wyjaśnia pani Beata.
Co zrobią z górą grosza, gdy już osiągną cel? Przetopią na złom? - Nie wolno. Oddamy Dolnośląskiej Fundacji Przyjaciele - mówi Beata Wierzbicka.
O tym, że pieniędzy będących w obiegu nie można traktować jako złomu wiedzą też pracownicy punktów skupu złomu i dlatego odmawiają kupna monet. Choć przyznają, że ludzie co jakiś czas chcą sprzedać groszowy bilon z mosiądzu. Tym bardziej, że za kilogram tego kruszcu w skupie można dostać od 11 do 15 zł. Tymczasem 10 złotych w jednogroszowych monetach waży 1,65 kg.
Narodowy Bank Polski twierdzi, że aktualnych pieniędzy nie należy traktować jako złomu, ale jak przyznają bankowe autorytety, za tego typu czyny nie grozi kara. - Polskie prawo nie przewiduje odpowiedzialności za niszczenie obiegowych banknotów czy monet. Takie czyny nie są penalizowane i taką też przekazaliśmy odpowiedź policji na jej pytanie - przyznaje Aleksander Proksa, dyrektor departamentu prawnego NBP. - Ustawodawca powinien wprowadzać kary za czyny zagrażające bezpieczeństwu państwa. A zniszczenie monety nie jest takim czynem. Zalecenia unijne dotyczące ochrony euro sugerują tylko, by prawo krajowe przeciwdziałało świadomemu niszczeniu znacznej ilości euro, nie precyzując przy tym pojęcia znacznej ilości.
Inaczej rzecz się ma z monetami wycofanymi z obiegu. Te wolno traktować zarówno jako jako kolekcjonerski skarb, jaki i złom na przetopienie.- Jeśli wiele z tych jedno- i dwugroszówek zostanie przetopionych, to te nieliczne, które zostaną, nabiorą z czasem wartości kolekcjonerskiej. Ale nie jestem pewien, czy to się stanie za naszego życia - mówi Tomasz Kortus, który prowadzi w Legnicy sklep filatelistyczno-numizmatyczny.
Przedsiębiorcze osoby już dziś gromadzą drobne monety. - Ciągle nam brakuje groszówek do wydawania - przyznaje Wioletta Jóźwiak ze sklepu Aligator w Legnicy.
Skąd brać jednogroszówki? Na przykład z banków. Tysiąc jednogroszówek to 10 zł. Trzeba się jednak na taką wypłatę wcześniej umówić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
