Z wiosennych wypadów weekendowych nici. Te europejskie miasta możesz zobaczyć w znakomitych filmach - dobre i to

1/11

2/11

Rzym - Wielkie Piękno

Rzym nigdy nie wyglądał tak cudownie, jak w „Wielkim Pięknie” Paolo Sorrentino. Plenery w tym filmie, połączone z doskonałą muzyką, to prawdziwa uczta dla miłośników sztuki i architektury. Fabuła filmu opowiada o starzejącym się, czarującym literacie i jego życiu wśród śmietanki artystycznej Rzymu. Miasto w „Wielkim pięknie” pełni pełnoprawną rolę – wydaje się, że obraz nie mógł zostać nakręcony nigdzie indziej. Film otrzymał liczne nagrody i nominacje, w tym Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny w roku 2014. Jeśli Rzym w „Wielkim Pięknie” cię oczaruje, zobacz koniecznie „Młodego Papieża” Sorrentino, który utrzymany jest w podobnej estetyce. A co potem? Koniecznie „Rzymskie wakacje”.

3/11

Barcelona - Vicky Cristina Barcelona

Allenowska seria filmów w europejskich miastach jest jak marcepan – albo się ją lubi, albo nie. „Vicky Cristina Barcelona” był pierwszym z tej serii. Opowiada historię wakacji dwóch Amerykanek – inteligentnej i wrażliwej Vicky i emocjonalnej, żądnej przygód Cristiny. Część filmu ma miejsce w wyidealizowanej Barcelonie (trudno tu o hostele i imprezujących studentów), ale niektóre sceny mają miejsce m.in. w malowniczym miasteczku Oviedo. Film warto zobaczyć choćby za niesamowitą rolę Penelope Cruz.

4/11

Londyn – Notting Hill

Londyn jest miejscem akcji całego mnóstwa filmów. Na ogół o ich „londyńskości” świadczą kadry przedstawiające Most Londyński i Big Bena. Jeśli chciałbyś zwiedzić to miasto od innej strony, to polecamy klasyczną komedię romantyczną „Notting Hill”. Notting Hill jest znaną turystom dzielnicą, która jeszcze kilka dekad temu była barwnym miejscem, gdzie kultury emigranckie zderzały się z artystycznym pomysłem na życie lokalnej bohemy. Dzisiaj (też trochę dzięki filmowi) jest to modne miejsce, gdzie ludzie kupują nieruchomości, aby pokazać, że mają pieniądze. Warto zobaczyć ten film, aby posmakować jeszcze trochę dawnego czaru.

Następna strona