Z Poznania do Berlina autostradą. Dziś otwarcie A2

Czytaj także:
A2 Nowy Tomyśl - Świecko - kończy się budowa [ZDJĘCIA]
Jan A.P. Kaczmarek skomponuje utwór na otwarcie A2?

- Nowa autostrada to eldorado - mówi Angelika Menze, która prowadzi w Poznaniu Biuro Polsko-Niemieckie.

- Nowa autostrada to rakieta do rozwoju - wtóruje jej Daga Gregorowicz z poznańskiego zespołu Dagadana i rozmarza się, jak łatwo będzie teraz zebrać zespół, sprzęt i przewieźć go do Berlina. - Przecież, kiedy niewygodnie się podróżuje, odechciewa się jechać - dodaje.

Dlatego dla zespołu Dagadana z Poznania otwarcie autostrady jest pretekstem do rozmów z berlińskimi klubami o trasie koncertowej. - Teraz wszystko będzie prościej i szybciej. Bez komunikacji nie ma spotkania i rozwoju - dodają dziewczyny z Dagadana, a tymczasem szykują się na podbój Malezji, Singapuru i Indonezji.

Wojciech Kruk, prezydent poznańskiej Izby Przemysłowo-Handlowej chętnie by się z nimi zgodził, ale jako realista dodaje: - Chodzi o to, aby tę możliwość rozwoju dobrze wykorzystać. Nie wszyscy to potrafią i rozumieją - mówi nieco sceptycznie i dodaje, że potrzebna jest promocja Wielkopolski w Niemczech.

Konkretne pomysły na to, jak wykorzystać nową autostradę ma Poznańska Lokalna Organizacja Turystyczna.

- Już teraz prowadzimy w Berlinie i okolicach akcję promocyjną, która ma zachęcić do przyjazdu do nas na grudniowy festiwal rzeźb lodowych. Chcemy tym bardziej wykorzystać fakt, że przez chwilę o Poznaniu będzie mówiło się w całej Europie - mówi Jan Mazurczak z PLOT.

Dzięki autostradzie Poznań w Niemczech będzie reklamowany jako "okolice Berlina". - Można powiedzieć, że zyskaliśmy wielkiego brata - mówi Mazurczak. - Właśnie wspólnie z Berlinem redagujemy foldery turystyczne, gdzie Poznań chcemy przedstawiać jako miasto, które leży blisko niemieckiej stolicy.

To, o czym mówi się w tej chwili najgłośniej, to ściągnięcie do Poznania tzw. turystów weekendowych. Ruch biznesowy pomiędzy poniedziałkiem i piątkiem jest całkiem spory. W porównaniu z Krakowem czy Wrocławiem mało mamy jednak obcokrajowców przyjeżdżających do nas, aby spędzić weekend.
- Teraz dzięki autostradzie stajemy się łatwo dostępni - mówi Mazurczak.

Łatwa dostępność wielokrotnie wzbudzała jednak niepokój. Szczególnie, jeśli chodzi o poznańskie lotnisko. Padały głosy, że berlińskie porty, a szczególnie powstające właśnie BBI, największe lotnisko w Europie, odbierze Ławicy pasażerów. - Nie martwimy się o to. Nasz port jest właściwie w samym mieście. Podróż nie łączy się więc z dodatkowymi godzinami i kosztami dojazdu na lotnisko - mówi Hanna Surma, z poznańskiej Ławicy, dodając, że jest to szczególnie cenne dla klientów biznesowych, dla których liczy się czas.

W związku z nową sytuacją plany snuje także Niemka mieszkająca w Polsce Angelika Menze, prowadząca w Poznaniu Biuro Polsko-Niemieckie. - Będę promować Poznań według zasady przez żołądek do serca - zapowiada. - Chcę przywozić Niemców np. na festiwal smaków do Wrześni czy Poznania. Teraz będę mogła mówić, że to przecież rzut beretem - cieszy się.

Turyści, przedsiębiorcy, artyści - im wszystkim łatwiej będzie dzięki nowej autostradzie spotykać się i realizować swoje zamierzenia w Poznaniu i Berlinie. A co ze "zwykłymi ludźmi"?

- Wyprzedaże, wyprzedaże, wyprzedaże. Centrum handlowe A1 tuż przy autostradzie i Kudamm, czyli berlińskie zagłębie zakupowe będą teraz znacznie bliżej - cieszy się Agnieszka Miła. - Chociaż to nie wszystko. Jeszcze berlińskie zoo i palmiarnia, do których już kilkakrotnie zabierałam gości, z Ukrainy czy wschodniej Polski. Teraz jeszcze chętniej zabiorę ich na wycieczkę do Berlina. Teraz będzie łatwiej - zapewnia.

Autostrada A2, która zaczyna się w Łodzi i prowadzi aż do granicy z Niemcami, jest największym projektem infrastrukturalnym w Polsce i jednym z większych w Europie, realizowanym w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego. Jej właścicielem jest spółka Autostrada Wielkopolska należąca w jednej czwartej do Jana Kulczyka. W rękach spółki A2 pozostanie do 2037 roku, potem przejmie ją państwo.

Tymczasem ekonomiści z poznańskiego Uniwersytetu Ekonomicznego postanowili zbadać, ile konkretnie daje obecność autostrady. - Firmy bezpośrednio i pośrednio związane z funkcjonowaniem autostrady oraz zatrudnieni tam pracownicy przyczyniają się rocznie do powstawania strumienia dochodów ponad 2 miliardów złotych - mówi prof. Marek Rekowski z Uniwersytetu Ekonomicznego.

Dodatkowo ekonomiści szacują, że nowy odcinek A2 przyczyni się do stworzenia ok. 400 nowych miejsc pracy (dotychczasowy odcinek przyniósł ok. 600 miejsc pracy).
Na obecności autostrady skorzysta nie tylko Poznań, ale także cały region przy granicy z Niemcami. Zdecydowanie wzrośnie atrakcyjność gmin, jeśli chodzi o lokalizację inwestycji i wzrost liczby przedsiębiorstw. - A stąd już prosta droga do poprawy jakości życia mieszkańców tamtejszych gmin - uważa prof. Rekowski.

Dziś o godz. 16 uroczyste otwarcie ostatniego odcinka autostrady prowadzącej do granicy z Niemcami. Uroczystość odbędzie się w miejscu węzła autostradowego "Trzciel". Udział zapowiedzieli m.in. prezydent Polski Bronisław Komorowski, premier Brandenburgii Matthias Platzeck, marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak, a także kompozytor, laureat Oscara Jan A.P. Kaczmarek.

Na uroczystości ma się pojawić także były minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, który zbudował najwięcej autostrad w III RP. Za jego kadencji podpisano umowy na budowę 780 km dróg. W tym wybudowano 298 km autostrad i 313 km dróg ekspresowych.

Otwierany właśnie odcinek A2 liczy 106 km, kosztował 1,6 mld euro. Do 21 maja 2012 przejazd tym fragmentem będzie bezpłatny.