Dyspozytorzy z ul. Strzegomskiej wysyłają karetki na teren Wrocławia, ale też do powiatu wrocławskiego, średzkiego, wołowskiego, milickiego, trzebnickiego, oławskiego i strzelińskiego. W zeszłym roku dyspozytorzy odebrali 293 tys. połączeń telefonicznych, co daje 24,5 tys. zgłoszeń miesięcznie i 800 połączeń na dobę. Karetki wyjechały jednak tylko do 126,5 tys. wezwań.
- Wynika z tego, że połowa zgłoszeń na 999 czy 112 jest nieuzasadnionych. Do tego trzeba doliczyć, że praktycznie połowa wyjazdów nie kończy się przetransportowaniem pacjenta do szpitala - przyznaje Szymon Czyżewski, szef wrocławskiej dyspozytorni pogotowia ratunkowego przy ul. Strzegomskiej.
Potwierdzają to sami ratownicy.
DLACZEGO POGOTOWIE JEDZIE DO ORGAZMU? WIĘCEJ O PRACY RATOWNIKÓW MEDYCZNYCH, NIECODZIENNYCH SYTUACJACH I ICH PROTEŚCIE W PIĄTKOWYM WYDANIU PAPIEROWYM GAZETY WROCŁAWSKIEJ ORAZ W WYDANIU PLUS W INTERNECIE.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?