Występ ŁKS w elicie to porażka

Dariusz Piekarczyk
Adam Kaźmierczak
Adam Kaźmierczak Archiwum Adama Kaźmierczaka
Rozmowa z Adamem Kaźmierczakiem, prezesem Łódzkiego Związku Piłki Nożnej.

Mimo że do końca sezonu PKO Ekstraklasy jeszcze kilka kolejek ŁKS już stracił szansę na utrzymanie. Jest Pan zawiedziony postawą drużyny?
- Nie będę ukrywał, że przed rozpoczęciem sezonu liczyłem na to, że zespół z alei Unii zdoła się spokojnie utrzymać w PKO Ekstraklasie. W sporcie trzeba być jednak przygotowanym na różne scenariusze, więc ze spadkiem też trzeba było się liczyć. Trudno jednak, nie tylko mnie, ale również kibicom, pogodzić się ze stylem, w jakim łodzianie żegnają się z najwyższym poziomem rozgrywkowym. Niestety, ich udział w trwających rozgrywkach trzeba uczciwie nazwać porażką.

Co, pana zdaniem, było przyczyną tak kiepskiej gry beniaminka?
- W takich przypadkach z reguły kumuluje się wiele przyczyn, które ostatecznie prowadzą do katastrofy. W przypadku ŁKS trudno jednak nie zwrócić uwagi na zmiany kadrowe. Proszę zauważyć, że po awansie do ekstraklasy beniaminek sprowadził łącznie aż 13 nowych zawodników - siedmiu latem i sześciu w przerwie zimowej. W żaden sposób piłkarze ci, nie wpłynęli jednak na podniesienie poziomu sportowego drużyny. Spoglądając w tabelę można powiedzieć, że taki sam efekt zostałby osiągnięty, gdyby nie dokonano żadnego transferu. Pozytywnego efektu nie przyniosła na dzień dzisiejszy również zmiana trenera. To naprawdę daje domyślenia.

W składzie mamy wielu piłkarzy zza granicy, którzy z nich, pana zdaniem, najbardziej zawiedli?
- Polscy zawodnicy po wyjeździe za granicę podkreślają zgodnie, że muszą być zdecydowanie lepsi od miejscowych graczy, by znaleźć się wyjściowej jedenastce. Czy ten warunek był spełniony w przypadku zagranicznych nabytków ŁKS? Na to pytanie każdy z kibiców mógł sobie odpowiedzieć chociażby podczas ostatniego meczu ligowego z Górnikiem Zabrze, w którym w wyjściowej jedenastce zespołu z alei Unii znalazło się sześciu obcokrajowców. Jeśli któryś z nich pozytywnie się wyróżniał, to ja niestety tego nie zauważyłem, a byłem na stadionie.

- Czy nie jest to więc czas aby stawiać na młodych, niech „młode wilki”się pokażą co potrafią?
- Zawsze warto stawiać na młodych graczy, ale pod jednym warunkiem. Przepustką na boisko muszą być umiejętności, a nie wyłącznie wiek. Jeśli młody piłkarz prezentuje odpowiedni poziom sportowy, to trzeba dać mu szansę, powinien grać. Trzeba mieć jednak świadomość, że na pewnym poziomie rozgrywkowym, czyli w tym wypadku ekstraklasie, nawet najzdolniejsza młodzież nie poradzi sobie bez wsparcia doświadczonych zawodników. W ŁKS już się o tym przekonali, gdy jesienią lidera defensywy próbowali zrobić z Jana Sobocińskiego. Wszyscy wiemy, jaki był efekt tego eksperymentu. Jest jeszcze jeden aspekt, o którym koniecznie należy pamiętać. Co prawda łodzianie już spadli ekstraklasy, ale za kilka tygodni rozpoczną rywalizację na jej zapleczu. Teraz trzeba więc zrobić wszystko, aby do nowego sezonu przystąpiła drużyna mająca chociaż szczątkową wiarę w swoje możliwości. A jeśli do końca bieżących rozgrywek ŁKS będzie nadal przegrywał z kretesem, to do kolejnych przystąpi całkowicie rozbity, co może mieć fatalne następstwa. W nadchodzących meczach trzeba więc wystawiać jak najsilniejszy skład, by za wszelką cenę przerwać fatalną passę.

Pojawiają się głosy, żeby znowu zmienić trenera. Co Pan na to?
- Legendarny trener Kazimierz Górski zapytany kiedyś o szkoleniowców, których drużyny mają problem z wygrywaniem spotkań ligowych zwykł mówić, że trener jest dobry, tylko nie ma wyników. W ŁKS też ich nie ma i władze klubu muszą się teraz zastanowić, jak też zbudować zespół na niezwykle ciężki i wyczerpujący sezon w pierwszej lidze. To, co ja bym zrobił w takiej sytuacji, nie ma tu absolutnie żadnego znaczenia.

Zmiany w kadrze spadkowicza z elity muszą być, ale jak głębokie?
- Z informacji przekazywanych przez sterników ŁKS wynika, że zdecydowana większość zawodników ma kontrakty dłuższe niż do końca obecnego sezonu, a ponadto będą one obowiązywały również po spadku z ekstraklasy. To wskazuje na to, że najbliższą przyszłość klub zamierza budować w oparciu o aktualną kadrę. Jeśli jednak przy alei Unii poważnie myślą o szybkim powrocie do ekstraklasy, to muszą zakontraktować kilku wartościowych graczy, którzy zdecydowanie podniosą jakość gry zespołu. Aktualnie w drużynie nie ma bowiem formacji, która nie wymagałaby solidnego wzmocnienia. Działacze klubu stoją więc przed nie lada wyzwaniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Występ ŁKS w elicie to porażka - Dziennik Łódzki

Wróć na i.pl Portal i.pl