Wyrzysk: 58-letni nauczyciel współżył z 14-letnią uczennicą. Przyznał się, ale do aresztu nie trafił

Łukasz Cieśla
Łukasz Cieśla
Sąd Okręgowy w Poznaniu
Sąd Okręgowy w Poznaniu Waldemar Wylegalski
Nauczyciel z Wyrzyska w powiecie pilskim przyznał się do kilkukrotnego współżycia z 14-letnią uczennicą. Do aresztu nie trafił. Rozgoryczona takim rozstrzygnięciem jest matka dziewczyny. Uważa, że nauczyciel zmanipulował jej córkę i wykorzystał młody wiek.

Skandal wyszedł na jaw w styczniu tego roku. Wywołał skrajne komentarze - niektórzy bronili nauczyciela i pytali, dlaczego nastolatka „weszła w taki układ”. Pod naszym pierwszym tekstem padały komentarze krytyczne dla takiego postawienia sprawy. - Nauczyciele obwiniają dzieci, że prosiły się o molestowanie – napisał jeden z internautów.

Zbyt bliskie relacje łączące 58-letniego nauczyciela z 14-letnią uczennicą odkryła mama dziewczyny. Zwróciła uwagę na dziwne zachowanie córki. Niebawem na jej tablecie zauważyła jednoznacznie brzmiącą korespondencję z nauczycielem. Natychmiast poskarżyła się dyrekcji szkoły, ta zaczęła wyjaśniać sprawę. Nauczyciel początkowo próbował zaprzeczać, ale po chwili przyznał, że współżył z uczennicą. Został zatrzymany przez policję.

Nauczyciel z Wyrzyska przyznał się do winy

Ta historia zaczęła się kilka miesięcy temu, kiedy dziewczyna zaczęła rozmawiać z nauczycielem o swoich rozterkach życiowych. On twierdził potem, że chciał jej okazać wsparcie. Po kilku tygodniach relacja zaczęła stawać coraz bliższa. Zaczęli współżyć. Nauczyciel, po zatrzymaniu przez policję przekonywał, że zakochali się w sobie. Twierdził też, że nigdy nie zrobił niczego, na co nie zgodziłaby się uczennica. Ona, gdy sprawa wyszła na jaw, wzięła w obronę pedagoga. Mówiła, że do niczego nie była zmuszana.

W styczniu nauczyciel usłyszał zarzuty kilkukrotnego współżycia z uczennicą poniżej 15 roku życia. Przyznał się, złożył obszerne wyjaśnienia. Sąd w Chodzieży nie zgodził się na jego aresztowanie. Stwierdził, że inicjatywa wyszła od dziewczyny, co jednak nie wyłącza winy pedagoga. Wystarczy jednak, że podejrzany wyprowadzi się z Wyrzyska, nie będzie zbliżał się do uczennicy, wpłaci 20 tys. poręczenia majątkowego. Nie zgodziła się z tym prokuratura i złożyła zażalenie. Sąd Okręgowy w Poznaniu również uznał, że nie ma potrzeby stosowania aresztu.

Sędzia Aleksander Brzozowski z poznańskiego Sądu Okręgowego: - Sądy dwóch instancji nie zgodziły się z wnioskami prokuratury, że istnieje obawa matactwa ze strony podejrzanego. Przyznał się, złożył obszerne wyjaśnienia. Pojawił się na posiedzeniu odwoławczym. Jego postawa i wypowiedzi w sądzie wskazywały, że jest osobą, która nie będzie mataczyć. Również nastolatka opowiedziała o szczegółach sprawy. Jej postawa była taka, że broniła tego mężczyzny. Mówiła, że to nie jego wina. Oczywiście czyny zarzucane nauczycielowi są zagrożone wysoką karą, ale to nie znaczy, że należy w tej sprawie zastosować areszt.

Stanowiskiem sądów rozgoryczona jest mama dziewczyny. Zaznacza, że jej córka początkowo faktycznie broniła nauczyciela, ale teraz, po rozpoczęciu terapii, inaczej odbiera zdarzenia z ostatnich kilku miesięcy. Być może złoży kolejne zeznania. Mama nastolatki jest przekonana, że nauczyciel manipulując i wykorzystując naiwność 14-latki, przekroczył wszelkie granice. Ponadto, kilka miesięcy temu zgłosił się do matki nastolatki, że będzie udzielał dziewczynie korepetycji. Matka uwierzyła, zaufała nauczycielowi i pozwoliła córce chodzić do jego domu. Teraz czuje się oszukana.

"Porażająca korespondencja" z nauczycielem

Po zatrzymaniu nauczyciela na jaw wychodzą kolejne szczegóły relacji 58-latka z uczennicą. Miał jej podarować książkę „Sztuka kochania” Michaliny Wisłockiej. Prowadził z nią również bardzo intymną korespondencję internetową, wysyłając m.in. rozmaite filmiki. Prokuratura zabezpieczyła już nośniki elektroniczne i bada szczegóły ich rozmów.

Adw. Artur Nowak, pełnomocnik rodziny uczennicy: - Zapoznałem się z treścią tej korespondencji, szczegółów nie mogę ujawniać, ale powiem tylko, że tego nie da się czytać. To jest porażające. Z całą pewnością nie było tak, co niektóre anonimowe osoby sugerowały w internecie, że uczennica uwiodła znacznie starszego nauczyciela. Było odwrotnie. Jak zwykle działania sprawcy wpisują się w typowy schemat działania pedofila: nawiązać bliską relację z przyszłą ofiarą, a później uzyskać to, na czym mu bardzo zależy. Dziecko nie ma wystarczających zasobów, by ocenić swoją relację z dorosłym i dlatego jego aktywność seksualna podlega szczególnej ochronie. Nawet jeśli oni początkowo rozmawiali o różnych rozterkach życiowych tej nastolatki, pedagog powinien wyznaczać granice. Tego należy oczekiwać od osoby dorosłej.

Brakiem aresztu dla nauczyciela jest bardzo zaskoczony.

- Znam wiele innych orzeczeń chodzieskiego sądu, który w sprawach o wiele bardziej błahych, zagrożonych niższą karą, stosował areszty

– twierdzi adwokat.

Jak dodaje, sprawa jest rozwojowa i są badane kolejne wątki. - Tak naprawdę dopiero teraz będzie czas na dogłębną analizę materiału z zabezpieczonych nośników, co zapewne pociągnie za sobą kolejne przesłuchania – mówi adw. Artur Nowak.

Sprawy nie chce komentować adwokat reprezentujący podejrzanego nauczyciela. Chcieliśmy również uzyskać stanowisko szkoły w Wyrzysku. Tym bardziej, że niektórzy nauczyciele, zanim sprawa wyszła na jaw, zwracali w szkole uwagę na zbyt bliskie relacje pedagoga z uczennicą. Jednak dyrektor szkoły w Wyrzysku nie chciała rozmawiać. Tłumaczyła to dobrem prowadzonego śledztwa.

Żona nauczyciela zapewniała o jego niewinności

Podejrzany nauczyciel został zawieszony w obowiązkach. Osoby znające go z pracy mówią, że to sympatyczny, otwarty człowiek, lubiany przez uczniów. - Po jego zatrzymaniu niektóre uczennice zaczęły opowiadać, że czasami proponował im odwiezienie do domu do innej miejscowości. To jednak nie musiało niczego oznaczać poza chęcią pomocy. Tego nauczyciela bardzo broniła jego żona. Przyjechała do szkoły, chciała, by na potrzeby śledztwa dyrekcja napisała list wymieniający jego zasługi. Ale dyrekcja się z tego wykręciła. Jego żona zapewniała, że on jest niewinny – mówi jeden z nauczycieli.

Podejrzanemu, za współżycie z uczennicą, grozi do 12 lat więzienia. Do jednego z czynów doszło już po ukończeniu przez nastolatkę 15 roku życia. Dlatego prokuratura, za ten czyn, postawiła mu zarzut nadużycia stosunku zależności. Poznański sąd zakwestionował ocenę tego czynu twierdząc, że obojga łączyła inna relacja. - Relacja między nimi była inna, ale o szczegółach nie powiem, bo musiałbym ujawnić treść zebranych dowodów – mówi sędzia Aleksander Brzozowski.

Chodzieska prokuratura zapowiada wyjaśnianie kolejnych wątków. Nauczyciel zostanie również zbadany przez psychiatrę i seksuologa, którzy mają ocenić czy nie ma zaburzeń na tle seksualnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl