Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyruszyli śladami powstańców styczniowych po raz XXIV - z Suchedniowa do Bodzentyna

BOL
Od piątku do niedzieli trwają u nas Centralne Obchody 154 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. To największe w kraju uroczystości, odbywające się na terenie dwóch województw, czterech powiatów i pięciu gmin. W piątek rozpoczęto je w Szydłowcu - nabożeństwem w intencji poległych, odwiedzono także powstańcze mogiły, a na zamku zaprezentowano patriotyczny program artystyczny.

Trzy strzały z armaty
W sobotę część uczestników udała się do Kierza Niedźwiedziego, gdzie złożono kwiaty na grobie powstańca z 1863 roku, Franciszka Starachowskiego. Modlono się również w intencji drugiego bojownika o niepodległość, Leona Porzeczkowskiego. Modlitwę odmówili ksiądz proboszcz Marian Czajkowski i kapelan Polskich Drużyn Strzeleckich, ksiądz podpułkownik Ryszard Batorski. Trzykrotnie wystrzał z armaty - wiwatówki oddali miejscowi strażacy.

Tak, jak ich przodkowie

Również w sobotę już po raz XXIV wyruszył marsz szlakiem powstańców styczniowych z Suchedniowa do Bodzentyna. W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku spod przydrożnego krzyża wyruszył oddział pod wodzą braci Dawidowiczów, by opanować Bodzentyn. Niestety, atak się nie powiódł i nie udało się zdobyć garnizonu rosyjskiego, jaki tam stacjonował. Suchedniowianie bili się jednak dalej, niemal do końca zrywu. W odwecie w lutym żołnierze rosyjscy spalili dużą część miasteczka. Co ciekawe, sztandar oddziału Dawidowiczów był przez mieszkańców przechowywany aż do odzyskania niepodległości w 1918 roku i dziś można go oglądać w miejscowym kościele.

To on poszedł pierwszy

Inicjatorem marszu był pasjonat historii i działacz Strzelca Tadeusz Woś z Suchedniowa. - Za pierwszym razem szło nas 63 osoby, to była bardzo skromna impreza. Cieszę się, że teraz tak się rozwinęła. Przyjeżdżają ludzie z całej Polski, marsz zmienił się w trzydniowe uroczystości, w które angażuje się kilka samorządów. Co roku wyruszamy spod tego samego krzyża, spod którego na bój ruszyli nasi przodkowie - mówi Tadeusz Woś. Obecnie komendantem tego wydarzenia jest jego syn, Daniel.

16 kilometrów

16 - kilometrową trasę pokonało około 300 osób, głównie członków organizacji strzeleckich z całej Polski. Byli też harcerze i zwykli mieszkańcy, oraz członkowie grup rekonstrukcji historycznej. Po południu kolumna weszła do Bodzentyna, gdzie czekali już przedstawiciele gmin i powiatów zaangażowanych w organizacje obchodów, oraz Żuawi Śmierci z Buska - Zdroju w pięknych mundurach. W niedzielę uroczystości przeniosły się do Wąchocka, gdzie zostały zakończone.

Atrakcyjne mieszkanie może być Twoje. Wystarczy 29 złotych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie