Wyprzedaże? Sprawdź, jak nie pójść z... torbami

Agata Borkowska
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Andrzej Szozda/Polskapresse
Wyprzedaże powoli dobiegają końca, ceny są niższe, można wreszcie kupić rzecz , którą od jakiegoś czasu miało się na oku. Jednak radość z upolowania upragnionej sukienki czy marynarki nie powinna przesłaniać faktu, że powinniśmy być czujni i nie dać się zakupowemu szaleństwu.

Przepracowane pięć lat w sklepach odzieżowych, 10 przecen sezonowych, niezliczona liczba przecen asortymentowych... Tak wygląda mój bilans w świecie modowo-ubraniowym. To, że praca w tej branży nie jest łatwa i dorobić się w niej ciężko, słyszał chyba prawie każdy. Zwłaszcza teraz trwa gorący czas i nie chodzi tu tylko o temperaturę. Gorący dla pracowników, bo dla klientów to jeden z dwóch najbardziej wyczekiwanych okresów w roku o miło brzmiącej dla ucha nazwie „wyprzedaże”.

Faktycznie przecenione?

Są klienci, którzy mają swoje ulubione sklepy i wchodzą tylko do nich. Ale bardzo często osoby będące na zakupach sugerują się rzeczami znajdującymi się na witrynach sklepowych i kiedy bluzka czy spodnie z manekina zwrócą ich uwagę, wybierają dane miejsce jako cel zakupów. Należy zwracać uwagę, czy w czasie sezonowych obniżek cen, ubrania eksponowane na witrynach czy manekinach są faktycznie przecenione. Po zdjęciu danej rzeczy, możemy być niemile zaskoczeni.

Zdarza się, że jakaś rzecz, na przykład sukienka, która jakiś czas temu wpadła nam w oko, wisi pośród rzeczy przecenionych. Nie zawsze jednak musi oznaczać, że jest ona przeceniona. Powinniśmy dokładnie patrzeć na ceny na metkach. Mogła zostać odwieszona w złym miejscu przez pomyłkę, przez pracownika czy klienta po przymierzeniu, ale nieraz może wynikać to z celowego wprowadzenia konsumenta w błąd. I wtedy klient podchodząc do kasy, dowiaduje się, że wymarzona sukienka jest dwa razy droższa, bowiem pochodzi z najnowszej kolekcji, ale nastawił się już na jej kupno lub jest mu niezręcznie rezygnować przy kasie z tej rzeczy. Zadaniem pracowników sklepu jest oddzielenie towaru przecenionego od towaru z ceną regularną.

Urząd podpowiada

Niekiedy rzecz z asortymentu przecenionego może być wadliwa. Już pojawiając się w sklepie była uszkodzona lub do uszkodzenia doszło, kiedy wisiała na sklepowym wieszaku. Musi zostać ona wówczas odpowiednio oznaczona, z informacją, jaka jest to wada. Dodatkowo cena tego towaru powinna być obniżona nie tylko ze względu na wyprzedaż, ale także z powodu uszkodzenia - informuje nas Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Tracimy też czujność widząc ceny na plakatach. Magiczne 39,99 zł nie musi wcale oznaczać, że wszystkie produkty na ścianie czy stole są w tej cenie. W przeważającej części ich ceny zaczynają się OD 39,99 zł, ale jak dodaje Małgorzata Cieloch powinna być taka informacja na materiałach promocyjnych. W czasie wyprzedaży powinniśmy uzbroić się także w cierpliwość… podczas stania w kolejkach. Zatem udanych zakupów.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wyprzedaże? Sprawdź, jak nie pójść z... torbami - Gazeta Wrocławska

Wróć na i.pl Portal i.pl