Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyprawkowy zawrót głowy. Jak wyposażyć dziecko do szkoły

Aleksandra Dunajska
Plecak, piórnik, zeszyty, długopisy, ołówki, gumki, farby, pędzle, plastelina… Lista szkolnych zakupów jest tak długa, jak liczne są reklamy przekonujące, że dziecko musi mieć plecak 3D i piórnik z bohaterem znanej bajki. Kompletując wyprawkę, warto jednak nie dać się zwariować.

Córka Anny Sobieszak z Lublina idzie we wrześniu do trzeciej klasy. Wczoraj w jednym z lubelskich sklepów papierniczych razem kompletowały wyprawkę.

SPRAWDŹ TEŻ: Poprawkowa matura z matematyki 2017. Arkusze, odpowiedzi i rozwiązania

- Jeszcze wszystkiego nie mamy, nadal szukamy plecaka, ten z ubiegłego roku bardzo się zniszczył. Szacuję jednak, że w sumie wydam około 500 zł, razem z nowymi butami na WF. Przy czym nie kupujemy piórnika, bo został z poprzedniego roku - wylicza lublinianka.

Co konkretnie składa się na szkolne wydatki? Od kilku lat z listy odpadają książki i ćwiczenia, bo te uczniowie dostają w szkole za darmo.

W tym roku po raz pierwszy dotyczy to wszystkich klas podstawówki i gimnazjum. Tylko uczniowie, którzy chodzą na religię, muszą kupić podręcznik i zeszyt ćwiczeń do tego przedmiotu.

- Rodzice dostają zawsze od nas informację o tym, co jest niezbędne dla ucznia. Na liście są oczywiście m.in. zeszyty, długopisy, ołówki, gumka, linijka, kredki, farby, nożyczki czy klej - tłumaczy Jerzy Jarosiński, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 38 w Lublinie.

- Mimo to część rodziców kupuje więcej niż potrzeba - przyznaje dyr. Jarosiński. - Zawsze jeszcze w czerwcu proponujemy rodzicom, żeby nie robili dużych zakupów na zapas - podkreśla Danuta Giletycz, dyr. SP nr 2 w Lublinie.

- Podczas spotkań na początku roku szkolnego zawsze mówimy, co będzie dzieciom potrzebne. To daje też rodzicom szansę umówienia się i kupienia przynajmniej części rzeczy, jak farby czy kredki, wspólnie, np. w hurtowni. Wychodzi taniej, a dodatkowo - jedno dziecko drugiemu nie zazdrości, że ma np. zeszyt z ładniejszą okładką - dodaje.

Tornister? Lekki i wygodny

Jednym z większych wydatków jest plecak. Rozpiętość cenowa jest ogromna, w zależności od modelu i tego, czy zdobi go bohater ulubionej bajki czy „tylko” paski lub kropki.

Eksperci podkreślają, żeby skupić się nie na tym, jaki ma kolor czy wzór, ale na tym, ile waży - po wypełnieniu, ale także przed.

- Sam tornister, bez zawartości, powinien ważyć około kilograma - tłumaczy Małgorzata Glińska z Fundacji Rosa prowadzącej m.in. akcję „Lekki tornister”.

Z realizowanych przez Główny Inspektorat Sanitarny akcji ważenia plecaków wynika jasno, że są za ciężkie.

- W ubiegłym roku okazało się, że 58 procent uczniów klas I-III nosi plecaki o wadze przekraczającej 10 proc. masy ich ciała. 17 proc. ma torby cięższe niż 15 proc. wagi dziecka - wylicza Małgorzata Kostera, kierownik Oddziału Higieny Dzieci i Młodzieży Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.

- Tymczasem zgodnie z wytycznymi GIS waga plecaka nie powinna przekraczać 10 proc. wagi ucznia - dodaje.

Co kryją plecaki? Nauczyciele przyznają, że nie tylko to, co niezbędne. - Można w nich znaleźć np. książki z poprzedniego dnia czy maskotki - mówi Jerzy Jarosiński.

Jednak nie tylko waga plecaka się liczy. - Powinien mieć usztywnioną tylną ściankę i przylegać do pleców, ciężar powinien być równomiernie rozłożony - wylicza Małgorzata Kostera.

- Szelki muszą być szerokie, regulowane oraz umożliwiać dziecku swobodne wkładanie i zdejmowanie ciężaru. Nie kupujmy także tornistra z metalowym stelażem - radzi Małgorzata Glińska. - Zwróćmy też uwagę, żeby dziecko nosiło tornister na obu ramionach.

- To wszystko bardzo istotne, bo nieodpowiednio dobrany plecak może powodować bóle pleców, wady postawy, problemy z kolanami, zniekształcenie stóp. Ale także zapadanie klatki piersiowej, nieprawidłowe funkcjonowanie układu oddechowego czy krążenia - podkreśla Kostera.

Moda czyści kieszeń

- „Kraina Lodu” i „Cars” to chyba najpopularniejsze bajki, które pojawiają się na szkolnych akcesoriach - mówi Piotr Kozłowski, właściciel salonów papierniczych Bas.

- Dzieci nalegają, żeby właśnie takie im kupić. Bo są modne, bo lubią te bajki, bo koleżanka ma podobny - przyznaje Anna Sobieszak.

A przybory z ulubionymi postaciami są nawet 20 proc. droższe niż te bez nich.

Dr Piotr Kwiatkowski z Zakładu Psychologii Wychowawczej i Psychologii Rodziny UMCS mówi, że warto przekonać dziecko, że przybory nie muszą być najmodniejsze i z górnej cenowej półki. I że nie musi mieć tego wszystkiego, co posiadają koledzy.

- Oczywiście nie da się tego zrobić, zaczynając od kwestii plecaka, bo mówimy tu o całym systemie wartości i zasad, który buduje się przez lata. Trzeba mieć też świadomość, że aby dziecko mogło sobie poradzić z presją otoczenia i nie czuć się odsunięte, musi być mocne, mieć wysokie poczucie własnej wartości - wyjaśnia.

- Warto jednak podejmować próby, bo teraz jest piórnik, a za chwilę będzie coraz bardziej wypasiony telefon czy tablet. W końcu nie damy rady w tym wyścigu - dodaje dr Kwiatkowski.

Piotr Kozłowski podkreśla, że jeśli ktoś może wydać więcej, warto zwracać uwagę na jakość.

- Rodzice coraz częściej właśnie nią się kierują. W przypadku np. plecaka wolą dołożyć, ale kupić taki, który dłużej posłuży - zaznacza.

Można starać się o pomoc

W Lublinie najubożsi mogą liczyć na pomoc Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w zakupie szkolnego wyposażenia.

- Dla osób pobierających zasiłki rodzinne dostępny jest dodatek z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego. To 100 zł na jedno dziecko - informuje Małgorzata Suduł, rzeczniczka lubelskiego MOPR.

Wsparcie organizuje też Caritas Archidiecezji Lubelskiej.

- Zgłoszenia od osób potrzebujących przyjmujemy do końca sierpnia - w naszej siedzibie (ul. ks. prym. S. Wyszyńskiego 2) i w parafiach - mówi Magdalena Pawlak z Caritasu.

- Co ważne, jeśli mamy w otoczeniu, wśród znajomych, rodzinę, o której wiemy, że przydałaby jej się taka pomoc, możemy w jej imieniu złożyć wniosek - dodaje Pawlak.

Pomocy można szukać też w PCK. Wniosek trzeba złożyć w lubelskiej siedzibie przy Puchacza 6.

Rodzice uczniów m.in. słabowidzących, niesłyszących, z niepełnosprawnością intelektualną, ruchową czy autyzmem mogą skorzystać z rządowego programu „Wyprawka szkolna”.

W jego ramach można uzyskać od 175 do 445 zł dofinansowania do zakupu podręczników, w tym do kształcenia specjalnego. Wnioski w tej sprawie można składać do 6 września do dyrektora szkoły.

Nie tylko zawartość tornistra

Wielu rodziców pierwszaków wie, że zakupy przed 1 września oznaczają nie tylko to, co mieści się w tornistrze. Czasami trzeba też przemeblować pokój, bo ten należący do przedszkolaka nie zawsze odpowiada potrzebom ucznia.

- Pokój dziecka w wieku szkolnym powinien być w stonowanej kolorystyce. Lampka na biurku oraz światło centralne powinny być w barwie ciepłej białej. Biurko nie może być za małe, żeby dziecko podczas nauki miało swobodny dostęp do potrzebnych książek i ćwiczeń. Krzesło - wygodne, stabilne, z wyprofilowanym oparciem oraz regulowaną wysokością - wylicza podstawowe zasady urządzania pokoju ucznia Marta Miszkiewicz, autorka bloga Jasminhome i właścicielka pracowni projektowej.

- Na ścianie nad biurkiem warto umieścić tablicę korkową lub organizer metalowy, na którym dziecko będzie mogło umieszczać ważne rysunki, informacje ze szkoły, rzeczy potrzebne do nauki itp - dodaje.

Przykładowe ceny artykułów z wyprawki w lubelskich sklepach. Zobacz na następnej stronie

Zarówno jeśli chodzi o zeszyty, długopisy, farby czy plecaki - rozpiętość cenowa jest ogromna.

Koszty zależą m.in. od tego, na ile renomowany jest producent - za czym idzie najczęściej także lepsza jakość. Ceny windują jednak także modne motywy z bajek czy filmów na piórnikach czy okładkach bloków rysunkowych.

Sprzedawcy podkreślają, że jeśli chodzi np. o plecaki, warto zainwestować, bo te droższe są zwykle lepsze (mają np. porządnie usztywnione plecy i szerokie szelki) ale też trwalsze - posłużą kilka lat.

Także rodzice przyznają, że w wielu przypadkach opłaca się zapłacić więcej, ale dziecko korzysta wtedy z przyborów dłużej. - Np. zeszyty wybieramy tylko w twardych okładkach, bo się mniej niszczą. Najtańsze flamastry przestają pisać po kilku użyciach, to wyrzucone pieniądze. To samo z farbami - lepsze służą nawet przez cały rok- mówi Małgorzata Mitura-Cegłowska, mama Konstancji, która idzie we wrześniu do piątej klasy i wczoraj kompletowały razem wyprawkę. - Ale też korzystamy z promocji. Właśnie wybrałyśmy naboje do pióra - 50 sztuk za niecałe 3 zł. To naprawdę dobra cena - dodaje.

Przykładowe ceny:

Plecak

E.Leclerc: od 29 zł do 329 (Herlitz Be Bag)

Salon papierniczy BAS: od 29 (miękki) do 125 (CoolPack); trwa promocja - 70 proc.

Piórnik (bez wyposażenia):

E.Leclerc: od 7 zł za małe „tuby”

BAS: od 19 zł (cena za saszetki)

Długopis niebieski

E.Leclerc: od 40 gr (pakowane po 4)

BAS:od 60 gr

Ołówek z gumką

E.Leclerc: od 38 gr

BAS: np. 1,50 zł

Kredki świecowe 12 kolorów

E.Leclerc: 5 zł

BAS:3,50 zł

Kredki ołówkowe 12 kolorów:

E.Leclerc: 2,19 zł (najtańsze)

BAS:około 6,90 zł

Temperówka z pojemnikiem

E.Leclerc: 1,19 zł (najtańsza)

BAS:3,50 zł

Farby plakatowe 12 kolorów:

E.Leclerc: 15,09 zł (średnia półka, najtańsze za 4,49 zł)

BAS: np. 14,90 zł

Farby akwarele 12 kolorów

E.Leclerc: 4,59 zł

BAS:7,70 zł

Flamastry 12 kolorów:

E.Leclerc: 4,99 zł

BAS:6,90 zł

Pędzelki:

E.Leclerc: zestaw np. 4,99 zł, większe za 13,99 zł

BAS:6,30 zł

Teczka z gumką
E.Leclerc: najtańsza biała 69 gr, lakierowana 2,99 zł

BAS:1,6 zł

Blok techniczny A4 10 kartek
E.Leclerc: 99 gr - 3,50 zł (w zależności od gramatury papieru)

BAS:2,90 zł

Blok rysunkowy A4 10 kartek
E.Leclerc: 79 gr (najtańszy)

BAS:2,20 zł

Zeszyt 16-kartkowy
E.Leclerc: 79 gr

BAS:90 gr

Zeszyt 32-kartkowy
E.Leclerc: 1,50 zł (ale np. firmy Oxford ponad 3 zł);

BAS:1,30 zł

Bibuła karbowana
E.Leclerc:79 gr i 3,19 zł

BAS:1,50 zł

Klej w sztyfcie
E.Leclerc: 1,50 zł

BAS:2,80 zł

Plastelina 10 kolorów
E.Leclerc: 5,99 zł

BAS: 4,80 zł

Nożyczki
E.Leclerc: od 1,50 zł (najmniejsze)

BAS:około 4,50 zł

Papier kolorowy A4
E.Leclerc: 2,69 zł

BAS:2,30 zł

Rozmowa z Grażyną Abramowicz (Biuro Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Lublinie) na następnej stronie

Część rodziców decyduje się skompletować wyprawkę dla dziecka za pośrednictwem internetu. O czym trzeba pamiętać, żeby zakupy były bezpieczne?

Przede wszystkim sprawdźmy opinie o danym sprzedawcy. Zwróćmy też uwagę, czy na stronie sklepu są dane kontaktowe i identyfikacyjne sprzedawcy. Brak numeru telefonu, adresu mailowego czy pocztowego firmy powinien być dla nas sygnałem ostrzegawczym.

Podobnie jak zbyt niska cena - może nas zachęcać, ale porównajmy ją z innymi sklepami i zastanówmy się, czy realne jest, żeby ktoś sprzedawał towar aż tak tanio. Zanim zapłacimy, przeczytajmy też regulamin sprzedawcy w zakresie dotyczącym m.in. zwrotów towarów.

Nie regulują tego przepisy?

Owszem - prawo daje możliwość zwrotu towarów zakupionych przez internet w terminie 14 dni. Taki zapis powinien być jednak także zawarty w regulaminie sklepu. I nie mówimy tutaj o sytuacji, kiedy towar jest wadliwy i chcemy go reklamować. Mamy prawo zwrócić zakup także dlatego, że np. zdjęcie w sieci nie dało nam prawdziwego obrazu produktu. Towar musi być oczywiście nieużywany.

Kto wtedy płaci za odesłanie towaru?

Sprzedawca jest zobowiązany zwrócić wszystko, za co zapłaciliśmy, razem z kosztami przesyłki - w jedną stronę. Jednak jeśli klient chce zwrócić towar, to on płaci za transport - chyba że regulamin sklepu mówi coś innego.

Co robić, jeśli zamówienie w ogóle do nas nie dotrze?

Zwracamy się wtedy oczywiście do sprzedawcy. Mamy prawo odstąpić od umowy kupna. Możemy też zwrócić się m.in. do rzecznika konsumentów, inspekcji handlowej czy federacji konsumentów.

Prawo zwrotu niewadliwego towaru przysługuje też w sklepach stacjonarnych?

Nie. Niektóre sieci dają takie możliwości, ale jest to wyłącznie ich dobra wola.

Sklepy kuszą teraz rodziców promocjami - co druga cena jest przekreślona i zmieniona na niższą. Jak nie dać się nabrać i poznać, co rzeczywiście jest okazją, a co nie?

Rzeczywiście - samo hasło promocja jeszcze o niczym nie świadczy. Recepta jest prosta - porównujmy ceny w różnych sklepach. Przy dzisiejszej mobilnej dostępności do internetu jest to proste. Tylko tak sprawdzimy, czy rzeczywiście oszczędzamy, czy nie.

Koncert „Zakochani w Lublinie” na placu Zamkowym (ZDJĘCIA, WIDEO)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski