Wynik ze Słowacją to szansa dla Kacpra Kozłowskiego? Rekord wciąż jest możliwy

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Kacper Kozłowski w trakcie spotkania sparingowego Polski z Rosją.
Kacper Kozłowski w trakcie spotkania sparingowego Polski z Rosją. Sylwia Dąbrowa/Polska Press
Piłka nożna. Polska przegrała ze Słowacją w pierwszym swoim meczu Mistrzostw Europy. Selekcjoner Paulo Sousa nie podjął ryzyka i nie wpuścił na boisko pomocnika Pogoni Szczecin Kacpra Kozłowskiego.

Zaskoczeniem była gra Karola Linetty'ego od początku spotkania, ale ta decyzja Sousy obroniła się, bo pomocnik zdobył bramkę. Kozłowski miał małe szanse na występ, choć w sparingach pokazał się z dobrej strony.

Po zmianie stron Polska szybko wyrównała, a po stracie Grzegorza Krychowiaka (wychowanek Orła Mrzeżyno dostał czerwoną kartkę) Sousa postawił na bardziej ogranych zawodników - Jakuba Modera, Przemysława Frankowskiego czy Karola Świderskiego. Nie można mieć do Sousy pretensji za brak ryzyka z Kozłowskim, bo już same powołanie do kadry na Euro to duże wyróżnienie, ale niedosyt pozostanie.

Jak będzie w kolejnych meczach? W sobotę Polska zagra z Hiszpanią, która w poniedziałek zremisowała ze Szwecją. Na pewno nie zagra Krychowiak, ale zmian może być więcej po ostatnim słabym występie. Wątpliwe, by to był czas na niespełna 18-letniego piłkarza Pogoni. Choćby boiskowy epizod byłby dużą niespodzianką.

Ze Szwecją? Wszystko będzie zależeć od stawki spotkania i podejścia selekcjonera. Jeśli szans na awans już nie będzie - możliwe są większe zmiany w „11”, chyba, że Sousa jeszcze raz postawi na dotychczasowych liderów i powalczy o dobry wynik na koniec udziału w Euro.

Przypomnijmy, że jeśli Kozłowski zagra w ME - będzie najmłodszym graczem w historii mistrzostw. W niedzielę rekordzistą został Jude Bellingham z Anglii, który jest jednak kilka miesięcy starszy od pomocnika Pogoni.

Nic się też nie zmienia w kontekście gry Kozłowskiego w Pogoni.

- Nie ma tematu transferu. Kacper chce jeszcze przynajmniej rok pozostać w Pogoni - powtarza w wywiadach Jarosław Mroczek, prezes szczecińskiego klubu. I podkreśla, że zarówno młody gracz, jak i najbliższe otoczenie (rodzina, menedżer) nie podpalają się na różnego rodzaju oferty czy zapytania.

Kibice też mogą być spokojni, bo umowa Kozłowskiego jest długoterminowa. Jedno jest pewne - Pogoń liczy, że transferując zawodnika uzyska pobije transferowy rekord ostatnich lat (11 mln euro kosztował Moder przechodząc z Lecha do Brighton).

A bez Kozłowskiego drużyna Pogoni przeprowadzi w środę pierwszy trening i pozna potencjalnego przeciwnika w Lidze Konferencji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wynik ze Słowacją to szansa dla Kacpra Kozłowskiego? Rekord wciąż jest możliwy - Głos Szczeciński

Wróć na i.pl Portal i.pl