Wyłudzał kredyty, uciekł za granicę, w Łodzi usiądzie na ławie oskarżonych

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Akt oskarżenia w sprawie 45-letniego Marka K. trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. Jego proces rozpocznie się w nowym roku
Akt oskarżenia w sprawie 45-letniego Marka K. trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. Jego proces rozpocznie się w nowym roku
Na ławie oskarżonych zasiądzie 45-letni Marek K., z zawodu ochroniarz, który przed zatrzymaniem pracował w Wielkiej Brytanii. Prokuratura zarzuca mu udział w wielkiej aferze dotyczącej wyłudzania z banków kredytów samochodowych. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Na ławie oskarżonych zasiądzie 45-letni Marek K., z zawodu ochroniarz, który przed zatrzymaniem pracował w Wielkiej Brytanii. Prokuratura zarzuca mu udział w grupie, która wyłudzała kredyty samochodowe. Akt oskarżenia w jego sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Wyłudzaniem kredytów zajmowało się blisko sto osób. Prokuratura Okręgowa w Łodzi ustaliła, że przestępcy fałszowali zaświadczenia o zarobkach i zatrudnieniu kredytobiorców oraz zawyżali wartości samochodów, by uzyskać większe kredyty.

Według śledczych, założycielami szajki byli Agnieszka W. i Kazimierz F. Ona odpowiadała za kontakty z bankami i przygotowanie dokumentów potrzebnych do wyłudzenia kredytów, a on prowadził autokomis w mieście powiatowym koło Łodzi, ponadto utrzymywał kontakty z lokalnym establishmentem (tak to określiła prokuratura) i światem przestępczym.

Zdaniem śledczych, para ta zorganizowała grupę, do której po pewnym czasie dołączyła Grażyna G. Zaoferowała ona nowe kontakty i wkrótce stanęła na czele szajki. Kierowała nią razem z Agnieszką W.

Obie kobiety zwerbowały do współpracy pracowników różnych banków, co znacznie ułatwiło wyłudzanie kredytów.

Ponadto Grażyna G. zwerbowała fałszerza dokumentów Piotra Ch.

W ten sposób powstała potężna siatka przestępcza. Po jej rozbiciu część przestępców zaczęła się ukrywać w kraju i za granicą.

Dlatego łódzka Prokuratura Okręgowa podzieliła podejrzanych na dwie grupy. W pierwszej znalazło się 69 osób, którym postawiono aż 174 zarzuty.

Członkom drugiej grypy nie można było postawić zarzutów, ponieważ zaczęli się ukrywać. I właśnie w tym gronie - liczącym 25 osób - był oskarżony Marek K.

Prokuratura precyzyjnie opisała jego udział w przestępczym przedsięwzięciu: Marek K. ubiegał się o kredyt samochodowy dla Haliny W. i oszukał Money Bank.

Zaczęło się od tego, że do wspomnianego autokomisu sprzedano za 17 tys. zł alfę romeo. Samochód, według ustaleń rzeczoznawcy, tyle był wart.

Potem alfa romeo została fikcyjnie sprzedana za 34,5 tys. zł. Dzięki temu Halina W. mogła ubiegać się o wyższy kredyt na zakup tego pojazdu. W umowie między Haliną W. i Money Bankiem wpisano, że alfa romeo warta jest 35 tys. zł. Efekt był zaś taki, że kobieta otrzymała kredyt w wysokości 39,8 tys. zł.

Starając się o kredyt Halina W. przedłożyła zaświadczenie, że pracuje w w salonie fryzjersko-kosmetycznym w Pabianicach. Była to nieprawda, ponieważ w tym czasie na stałe przebywała w Niemczech.

Oczywiście kredyt nie był spłacany i po pewnym czasie bank go wypowiedział. Halina W. poszukiwana jest listem gończym, natomiast Marek K. trafił przed oblicze prokuratora.

Podczas przesłuchania nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Szajka oszustów wyłudziła kredyty m.in. z: PKO, BRE Banku, Money Banku, Santandera oraz Invest Banku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wyłudzał kredyty, uciekł za granicę, w Łodzi usiądzie na ławie oskarżonych - Dziennik Łódzki

Wróć na i.pl Portal i.pl