Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowe święto

Liliana Sonik
Tak wielokrotnie złożone święto jak 15 sierpnia mamy tylko my. Dzięki wyjątkowej historycznej zbieżności - równocześnie kościelne i państwowe. Bo właśnie 15 sierpnia 1920 roku ledwo odrodzone państwo polskie odparło bolszewicki najazd. W obliczu zagrożenia do walki o swój kraj ruszył lud: 80 tysięcy ochotników.

„Pospolite ruszenie” wsparło regularne oddziały żołnierskie. I pokonano Armię Czerwoną. Mało kto wierzył, że to się uda. Zachodni dyplomaci na wszelki wypadek wyjechali z Polski. Został tylko przedstawiciel Turcji i nuncjusz papieski. Wiadomo było, że pod Warszawą zdecyduje się los Europy. Nuncjusz musiał być pod wrażeniem, bo - już jako papież Pius XI - na ścianie swej kaplicy kazał wymalować sierpniową bitwę z wizerunkiem księdza Skorupki, który zginął pomagając żołnierzom. Pół wieku później Jan Paweł II mówił, że ten obraz na niego czekał.

Rocznica Bitwy Warszawskiej - jednej z najważniejszych w historii świata - stała się świętem państwowym. O zwycięstwie mówiono „Cud na Wisłą”. Do poczucia nadzwyczajności przyczynił się fakt, że rozstrzygające starcie miało miejsce 15 sierpnia, a więc w święto Wniebowzięcia Maryi Panny.

To święto obchodzono od początków chrześcijaństwa. Było ważne teologicznie, ale stanowiło też wyjątkowy moment w kalendarzu ludzi, bo rytuał z nim związany, tworzy most między sacrum i profanum. Kościół zostawiał zawsze margines dla takich tratew.

„W święto Wniebowzięcia Najśw. Panny Maryi, zwane tu powszechnie świętem Matki Boskiej Zielnej, każda gospodyni lub córka jej, niesie do kościoła do święcenia wiązkę ziół, jakie poprzedniego dnia nazbierały. Między tem zielem jest mak, szałwia, macierzanka, wrotycz, koper, kminek, boże drzewko, marzanka, rozmaryn, mięta i wiele innych, a dla ozdoby zatknięty jest słonecznik, jabłko, a wszystko obwiązane wstążką. (…) Używają tych ziół święconych do leczenia ludzi” - notował Seweryn Udziela w „Krakowiakach”.

Nie chodzi zatem o dożynki ani płody roli. 15 sierpnia odwoływano się do dzikiej przyrody i kwiatów. Zasuszone bukiety miały chronić przed gromem i służyć jako domowa apteczka - zapas leczniczych ziół. Również dzisiaj, zwłaszcza w Małopolsce, 15 sierpnia zobaczymy ludzi idących do kościoła z bukietami ziół i kwiatów.

Chciałabym, żeby to święto stało się wizytówką Krakowa i całej Małopolski. Bo jest wyjątkowo piękne, pełne odurzających zapachów i wszystkich barw natury. Ma tajemniczość odwiecznego rytuału i mądrość bezcenną w czasach arogancji. Nikogo nie zostawia z boku: mogą w nim uczestniczyć dzieci i seniorzy, rodziny i single. Jest bezinteresowne i bezkosztowe, a przez swój nadzwyczajny charakter wyjątkowo atrakcyjne dla przybyszów. Nieważne, gdzie kto mieszka, 15 sierpnia zróbcie Państwo zielny bukiet i dołączcie do łańcucha pokoleń.

Zapraszam na Mały Rynek w Krakowie, gdzie będzie otwarty dla wszystkich konkurs na najpiękniejszy bukiet zielny. Wszelkie informacje znaleźć można w mediach i na Facebooku pod hasłem Cudowna Moc Bukietów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski