Wygraj sesję zdjęciową w studiu Marcina Tyszki [KONKURS JOHNSON&JOHNSON]

Redakcja
Marcin Tyszka
Marcin Tyszka Materiały prasowe
Jest najbardziej utytułowanym fotografem mody na świecie. Jego zdjęcia zdobią okładki najbardziej prestiżowych magazynów, jak „Vogue”, „Elle”, „Vanity Fair”, „Glamour” czy „Cosmopolitan”. Marcin Tyszka, juror programu „Top Model” oraz „Project Runway”, pracuje z najpiękniejszymi modelkami i znany jest z tego, że nie wykonuje prywatnych sesji. Ale to się zmieni – firma Johnson&Johnson Vision Care organizuje konkurs, w którym wygrać może każdy, a nagrodą jest profesjonalna sesja zdjęciowa, jaką wykona właśnie Marcin Tyszka.

Wielkie studio, świetni styliści i najpiękniejsze ciuchy od znanych projektantów mody – to czeka tę szczęściarę (albo szczęściarza), który (od połowy maja) kupi jedno opakowanie soczewek kontaktowych 1-Day Acuvue Define Johnson&Johnson Vision Car. Wygląda na to, że nowy produkt wchodzi przebojem na polski rynek, bo też, jak twierdzą – zarówno Sylwia Chrobot - optometrystka, jak i Maria Rotkiel – psycholog – soczewki dopasowujące się do koloru oczu, ale ten kolor akcentujące – rozświetlające spojrzenie bądź nadające mu głębi - są prawdziwą rewolucją. Nie zasłaniają naturalnego koloru oka, nie zmieniają tęczówki, a sprawiają, że spojrzenie nabiera głębi. I to nie wszystko – zapewniają dopływ tlenu do rogówki, zawierają składnik nawilżający oko i – co ważne zwłaszcza w tej porze roku – posiadają filt UV, który chroni oczy przed szkodliwym promieniowaniem.

Premiera soczewek odbyła się w ubiegłym tygodniu w warszawskim Pure Sky Club i zgromadziła gwiazdy. Pojawił się również Marcin Tyszka, który mówił: – Spojrzenie to podstawa. Fotografowi mody nic nie umknie. Nawet reżyser filmowy nie zauważy tylu szczegółów, co fotograf. Przez to swoje „okienko” widzę każdy detal i każdą niedoskonałość. Ale też każdy smutek w oku. Gdy kobieta ma zły dzień, dostrzegam to od razu. Widzę też kiedy kobieta ma założone soczewki kontaktowe.

Zdaniem Marcina Tyszki, w Polsce niestety pokutuje to, że dziewczyny stosują bardzo mocne soczewki koloryzujące. – Takie sytuacje zdarzały nam się w Top Model. Kilka dziewczyn o brązowych oczach, bardzo pięknych zresztą, zakładało sobie soczewki w różnych kolorach. Muszę przyznać, że wyglądały jak wampirzyce. Za każdym razem, gdy wychodziły na wybieg prosiliśmy je, aby zdejmowały soczewki, bo efekt nie był dobry. Jeżeli dziewczyna chce z daleka zrobić dobre wrażenie, to może stosować takie soczewki jak chce.

Natomiast z bliska i  podczas sesji zdjęciowych naprawdę bardzo to widać. Bo te soczewki zasłaniają całą źrenicę. W związku z tym nie widać w ogóle wyrazu twarzy. To jest tak, jakby ktoś sobie oko zamalował farbą.

Zdaniem fotografa mody, soczewki akcentujące są zupełnie inne. – Widziałem dziewczyny, które je zakładały. Choć nie robiłem jeszcze z nimi sesji zdjęciowych, bo to jest nowość na naszym rynku. Ale widziałem, że one faktycznie wyglądają bardzo naturalnie. To jest taki subtelny trik, aby wzmocnić spojrzenie. One przede wszystkim nie zasłaniają oka. Akcentują jedynie jego kontury. Oko może być wzmocnione, bardziej intensywne, ale to wciąż jest żywe oko. Tam ciągle widać duszę człowieka – stwierdza Marcin Tyszka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl