Wycieczka do Czech? Pod groźbą kwarantanny. Straż Graniczna nadal "odstrasza" od przekraczania granicy

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Czy można już spokojnie przejechać granicę z Czechami? Takie pytanie w nadchodzące ciepłe dni zadawać sobie będzie wielu mieszkańców Opolszczyzny, spragnionych wypoczynku w górach.

Kwietniowe ochłodzenia dość skutecznie zniechęciły Opolan do wyjazdów w góry. Kiedy jednak zaczną się pogodne majówki wiele osób ruszy w Góry Opawskie i będzie chciało pojechać jeszcze dalej – w czeskie Jeseniki. Choćby tylko po to, aby pospacerować czy kupić sobie czeskie piwo.

Niestety, nadal swobodna podróż jest niemożliwa, nawet jeśli ryzyko zakażenia znacznie spadło, razem z uspokojeniem sytuacji pandemicznej w Republice Czeskiej.

- Na przejściu granicznym Głuchołazy–Mikulovice polska Straż Graniczna stoi prawie cały czas – mówi osoba, która często przejeżdża granicę z Czechami do pracy. – Na przejściu granicznym Konradów – Zlate Hory stoją rzadko, ale zdarza się. Na bocznych drogach właściwie ich nie widać. Słyszałem o Polaku, który poszedł do Czech na piwo. Wracając trafił na patrol i został skierowany na kwarantannę.

Formalnie polski rząd nie przywrócił na granicy wewnętrznej kontroli, co przewiduje porozumienie z Schengen. Od 27 lutego jednak osoby wjeżdżające do nas z innych krajów Schengen zgodnie z przepisami sanitarnymi są kierowane do 10-dniowej kwarantanny.

Może ją skrócić wykonanie na swój koszt testu PCR lub antygenowego i uzyskanie negatywnego wyniku. Można też swobodnie przejechać granicę po okazaniu zaświadczenia, że się pracuje po drugiej stronie.

Kontrolą zajmują się już wyłącznie lotne patrole Straży Granicznej. Władze nie tarasują dróg, nie ustawiają uzbrojonych patroli policji czy wojska, jak to miało miejsce wiosną ubiegłego roku. Ruch na dawnych przejściach jest jednak bardzo ograniczony.

- Granice wewnętrzne mogą być przekraczane w każdym miejscu bez dokonywania odprawy granicznej osób. Dotyczy to osób przekraczających tę granicę różnymi środkami transportu – indywidualnymi i zbiorowymi oraz pieszo – mówi chorąży sztabowy Szymon Mościcki, rzecznik Śląskiego Oddziału Straży Granicznej. - Od 27 lutego 2021 roku na odcinku granicy Polski z Czechami w terytorialnym zasięgu służbowej odpowiedzialności Śląskiego Oddziału Straży Granicznej (województwo śląskie i opolskie) niespełna 800 osób zrezygnowało z dalszej podróży do Polski. 3 osoby zostały ukarane mandatami za łamanie zakazów dotyczących zwalczania chorób zakaźnych.

Nawet jeśli polskie władze poluzują ograniczenia, pozostaną jeszcze czeskie przepisy.

Czesi jeszcze w listopadzie wprowadzili zakaz wjazdu na swoje terytorium poza określonym katalogiem spraw i przypadków, który jednak nie obejmował wyjazdów turystycznych czy handlowych.

Zakaz nie został zniesiony do dziś, choć czeska policja bardzo rzadko pojawia się z kontrolami na samych granicach. Zdarzają się jednak kontrole wewnątrz kraju, podejmowane wobec podróżnych w samochodach z polskimi rejestracjami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl