Do wypadku doszło w godzinach porannych.
- Podczas czyszczenia elementów maszyny służącej do produkcji łożysk doszło do groźnego wybuchu -informuje Piotr Michałek z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kraśniku.
Pracownicy fabryki wezwali karetkę pogotowia i straż pożarną.
- Po przybyciu na miejsce, okazało się, że jeden z pracowników, 47-letni mężczyzna, poniósł śmierć na miejscu. Trzy ranne osoby zostały przetransportowane do szpitala. Z uzyskanych informacji wynika, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - mówił nam w środę po południu mł. asp. Paweł Cieliczko z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku.
W celu ustalenia wszystkich okoliczności tego tragicznego zdarzenia przez cały dzień na terenie fabryki prowadzone były czynności z udziałem prokuratory, policji i inspekcji pracy.
- Trwa ustalanie okoliczności wypadku. W najbliższych dniach zostaną udzielone dalsze informacje - mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, awaria maszyny spowodowała wybuch i oderwanie się jej elementów pod dużym ciśnieniem.
- Maszyna, w której wygładza się kulki i tuleje, miała awarię. Doszło do wybuchu, w wyniku którego pod ciśnieniem oderwała się metalowa pokrywa i z dużą siłą uderzyła w przechodzącą obok osobę - mówi nam jeden z pracowników.
Mężczyzna, który poniósł śmierć na miejscu to 47-letni mieszkaniec powiatu kraśnickiego. Opłakiwać go będą żona i dwie córki.
Wydarzenie wstrząsnęło mieszkańcami, według których tak niebezpieczne wypadki zdarzają się tu bardzo rzadko.
- To pierwszy taki śmiertelny wypadek w fabryce w Kraśniku o jakim słyszałem. Zdarzało się np. że ktoś straci palec lub skaleczy się, ale taka tragedia jeszcze nigdy - mówi pan Paweł, którego znajomi pracują w Tsubaki Nakashima w Kraśniku.
Fabryka z przewagą japońskiego kapitału działa w mieście od 2003 roku, gdy jeszcze jako Tsubaki-Hoover przejęła produkcję kulek z Zakładu Elementów Tocznych, wydziału Fabryki Łożysk Tocznych. Obecnie w tej spółce pracuje około 500 osób.
- W fabryce w Kraśniku zdarzały się wypadki, jak w każdej innej fabryce. Czasem wymagana była pomoc medyczna, np. zszycie rozciętej dłoni. O takim śmiertelnym wypadku słyszę po raz pierwszy - mówi pani Janina, której członkowie rodziny od lat pracowali w kraśnickiej FŁT. - Przed laty pracowali tam moi rodzice i bracia, obecnie zięć i wielu znajomych, nigdy nie doszło do takiego wypadku.
- Lublin z lat 60. na archiwalnych zdjęciach „Kuriera". To trzeba zobaczyć!
- 500 plus w 2021 roku: na wszystkie dzieci? jakie terminy ponownego składania wniosków
- Manifestacja antycovidowców w Lublinie. Tłum bez maseczek przeszedł przez miasto
- Lublin, Kraśnik, Świdnik. Internauci śmieją się z naszego regionu. Zobacz memy!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?