Wybory uzupełniające w USA 2018: Republikanie stracą większość w Izbie Reprezentantów? Jakie będą wyniki? Gdzie mogą wygrać Demokraci?

Kazimierz Sikorski
AP Photo/Mark Humphrey/EAST NEWS
Ameryka na ostatniej prostej przed uzupełniającymi wyborami do Kongresu, które odbędą się w najbliższy wtorek. Agitacja będzie prowadzona do samego końca, w Stanach Zjednoczonych nie ma bowiem ciszy wyborczej.

Pojedynek Republikanów i Demokratów ma wybrać całą Izbę Reprezentantów i jedną trzecią przedstawicieli liczącego stu członków Senatu. Dziś to Republikanie mają w Kongresie większość, ale wiele badań pokazuje, że ten obraz po wtorkowych wyborach może się zmienić na korzyść Demokratów. To bardzo ważne wybory, określane „midterms”, jako że odbywają się w połowie kadencji prezydenckiej. Dadzą one odpowiedź na pytanie, jak Amerykanie oceniają obecną politykę Donalda Trumpa. Od nich zależą też jego szanse na ponowną kadencję.

Donald Trump przekonuje

Dlatego prezydent Donald Trump dwoi się i troi, bardzo często na finiszu kampanii spotyka się z wyborcami, by przekonać ich do swoich racji i pokazać, że jest dobrym gospodarzem Białego Domu, który zapewni też wygraną Republikanów. Tak naprawdę od czasu zakończenia wygranych wyborów prezydenckich jest on ciągle w politycznej walce, jak żaden do tej pory prezydent. Jednej nocy miał spotkanie w Zachodniej Wirginii, by po chwili stawić się już w Indianie. Następnego dnia był w Montanie i natychmiastowy powrót na wschód Ameryki, na Florydę. Zdaniem Demokratów, ta nadaktywność prezydenta pokazuje, że nie jest on w stanie obronić dotychczasowej większości Republikanów w Izbie Reprezentantów.

Demokraci w natarciu

Demokraci liczą na odbicie Republikanom Arizony, Newady, Tennessee i Teksasu. W tym ostatnim stanie zanosi się na arcyciekawy pojedynek gwiazdy Demokratów, 46-letniego Beto O’Rourke, byłego szefa kompanii komputerowej z Tedem Cruzem, obecnie urzędującym senatorem, byłym kandydatem na prezydenta USA. Co prawda Cruz uchodzi za faworyta, to jednak niespodzianek w tych wyborach już nie brakowało.

We wtorek Amerykanie będą wybierali Izbę Reprezentantów i jedną trzecią składu Senatu, który liczy dziś stu członków

Republikanie idą łeb w łeb z Demokratami w Północnej Dakocie, Indianie, Missouri, Montanie i na Florydzie. Indiana to stan obecnego wiceprezydenta Mike’a Pence’a, ale szansę na zwycięstwo ma senator Demokrata Joe Donnelly.

Część badań wskazuje, że Republikanie mogą utracić przewagę w Izbie Reprezentantów, co utrudniłoby im rządzenie. Stąd wyjątkowa aktywność Trumpa, którą z jednej strony trzeba podziwiać, z drugiej zaś, jak przyznają sami Republikanie, przysparza ona wiele problemów temu ugrupowaniu.

Troska czy populizm

Trump stawia sprawę bardzo jasno: Republikanie domagają się zamkniętych granic, likwidacji najgroźniejszej przestępczości, nie chcą też karawan z imigrantami, takiej jak ta, która z obywatelami Gwatemali, Hondurasu i Salwadoru ciągnie teraz przez Meksyk do granic USA. Ta ostatnia sprawa stała się prawdziwym kampanijnym „bohaterem” Donalda Trumpa. Mówił on na przykład o zatrzymaniu nielegalnych imigrantów na granicy, na posłaniu tam wojska do ochrony granic i to nie kilku, ale kilkunastu tysięcy, wspominał wreszcie, że jeśli żołnierze zostaną obrzuceni kamieniami, to odpowiedzą ogniem. Prezydent szybko wycofał się z tej groźby, niesmak pozostał.

Gra na emocjach

To jeszcze nie wszystkie pomysły lokatora Białego Domu, który już w swojej kampanii prezydenckiej podkreślał, że zrobi wreszcie porządek z nielegalnymi imigrantami. Trump zapowiada więc zmianę swoim rozporządzeniem poprawki do konstytucji Stanów Zjednoczonych, która gwarantuje każdej osobie urodzonej w USA obywatelstwo. To prawo ziemi, którego-jak przekonują krycycy prezydenta - nie można zmieniać rozporządzeniem. Ale Amerykanie dostali jasny przekaz, że Donald Trump bierze się za nielegalnych.

Zdaniem polityków z Partii Demokratycznej, używane przez prezydenta hasła w tej kampanii nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością, to tylko czysty populizm, mówią. nawet część Republikanów przyznaje , że prezydencka retoryka zamiast napędzenia im dodatkowych głosów, odbierze te uznawane za pewne. W szczególności dotyczy do kobiet i mieszkańców przedmieść większych miast, którzy nie “kupują” pomysłów Trumpa na walka z bolączkami Ameryki.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl