Wybory prezydenckie 2020. Archiwum ogólnopolskiej relacji na żywo od godziny 20:49 do 23:58, 12 lipca 2020

Pierwsze wyniki badania late poll potwierdzają zwycięstwo Andrzeja Dudy. Przewaga urzędującego prezydenta wzrosła do 50,8 proc. Na Rafała Trzaskowskiego według tego badania zagłosowało 49,2 proc. wyborców. Jeszcze tej nocy mamy poznać bardziej dokładne wyniki badania late poll.

Zwycięzcą jest polskie społeczeństwo - komentuje wicepremier Jadwiga Emilewicz, odnosząc się do rekordowo wysokiej frekwencji wyborczej.

Istnieje też obawa, że nawet uchwała PKW nie zakończy tej batalii o prezydenturę. Niemal pewne są protesty wyborcze, które rozstrzygnąć będzie musiał Sąd Najwyższy.

Na Andrzeja Dudę głosowało 51,3 proc. mężczyzn i 49,6 proc. kobiet. Na Rafała Trzaskowskiego swój głos oddało 48,7 proc. mężczyzn i 50,4 proc. kobiet - wynika z danych exit poll Ipsos.

Jak wynika z danych exit poll, frekwencja wśród kobiet wyniosła 72,1 proc., do urn poszło natomiast 65,3 proc. uprawnionych do głosowania mężczyzn - podaje portal TVN 24. Z kolei w miastach powyżej 500 tysięcy mieszkańców frekwencja wyniosła 74 proc., w miastach od 201 do 500 tysięcy wyniosła 69 proc., od 51 do 200 tysięcy frekwencja wyniosła 67 proc. W miastach do 50 tysięcy i na wsiach frekwencja wyniosła 68 proc.

Jak głosowały poszczególne grupy zawodowe? Andrzej Duda podobnie, jak w pierwszej turze zdobył największą przewagę wśród emerytów (63 proc.), bezrobotnych (65 proc.) oraz rolników (81 proc.). Trzaskowski wygrywa w grupach właścicieli i współwłaścicieli firm (67 proc.), dyrektorów (68 proc.) czy pracowników administracji (56 proc.), poparło go też 70 proc. uczniów i studentów.

Chciałem, żebyśmy wykazywali szacunek wzajemny, niezależnie od tego jakie mamy poglądy. One będą różne, rzecz tylko, żebyśmy umieli rozmawiać z szacunkiem. Te emocje ogromne są zwyczajnie niepotrzebne. Chciałbym, żeby to się zakończyło, żebyśmy mogli dalej spokojnie pracować, żyć spokojnie w tym kraju. Spokojnie iść do pracy uścisnąć dłoń koledze, który ma inne poglądy. Żebyśmy mogli iść do sąsiada, ze sobą rozmawiać i dalej budować Polskę. Po tych wyborach długie trzy lata przed nami do kolejnych wyborów. Świat się zmaga z pandemią koronawirusa, to czas na walkę z kryzysem - podsumowuje Andrzej Duda.

Andrzej Duda: "Ta kampania rzeczywiście była ostra. Trwała długo, było w niej ogromne napięcie i emocje. Widziałem je z jednej i drugiej strony. I dlatego zaprosiłem pana Trzaskowskiego, od razu po ogłoszeniu wyników, żeby ten symboliczny gest podanej dłoni zobaczyli nasi rodacy, bo te emocje niejednokrotnie szły za daleko".

70 procent frekwencji robi wrażenie. Na pewno w tych wyborach wygrała Polska. Za to chcę wszystkim wyborcom z całego serca podziękować. Jeszcze raz gratuluję panu Rafałowi Trzaskowskiemu jego wyniku, to z całą pewnością znakomity wynik - mówi prezydent Andrzej Duda.

Drugie tego wieczoru wystąpienie Andrzeja Dudy. Prezydent jest już w Pałacu Prezydenckim. Poniżej transmisja na żywo.

Być może jutro PKW będzie mogło podać ostateczne wyniki głosowania w skali Polski i zagranicy oraz podjąć uchwałę w sprawie wyboru prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Szef PKW Sylwester Marciniak poinformował w niedzielę późnym wieczorem, że kolejna konferencja Komisji odbędzie się po otrzymaniu wszystkich protokołów od okręgowych komisji wyborczych. Na razie nie poznamy więc wyników szczątkowych. Dodał, że wybory zakończyły się frekwencyjnym sukcesem.

Jak wynika z badania exit poll zrealizowanego przez Ipsos, na Andrzeja Dudę głosowało 63,2 proc. mieszkańców wsi. Rafał Trzaskowski zdobył na wsi 36,8 proc. poparcia, wygrywał natomiast wśród mieszkańców miast. Gdyby o wynikach wyborów w Polsce decydowałyby tylko metropolie powyżej 500 tys. mieszkańców, to kandydat Koalicji Obywatelskiej zwyciężyłby z wynikiem 66,5 proc.

W Tokio dla odmiany przygniatająca przewaga Rafała Trzaskowskiego.

W Kanadzie Polonia podzielona. Duda zwyciężył wyraźnie w największej komisji w Toronto.

W USA wyraźnie wygrywa Andrzej Duda. Różnica wyniosła aż 10 punktów procentowych - podaje dziennikarz Polskiego Radia Marek Wałkuski.

W niedzielę wieczorem trudno rozsądzić, kto wygrał wybory. Błąd statystyczny wynosi 2 procent, jest też grupa głosujących, którzy odmawiają udzielenia odpowiedzi w sondażu exit poll. Decyzje tych wyborców mogą zmienić obraz, który wyłania się z badania. Nie powinniśmy też ufać cząstkowym wynikom podawanym przez Państwową Komisję wyborczą. W 2010 roku, gdy kładłam się spać, a było to grubo po północy, wedle wstępnych danych prezydentem RP „był” Jarosław Kaczyński. A przecież ostatecznie wygrał Bronisław Komorowski - pisze prof. Magdalena Mateja z UMK Toruń.

Ważna informacja z konferencji PKW: nie będzie tym razem wyników cząstkowych, poznamy dopiero wyniki ostateczne po zliczeniu wszystkich głosów. Do tego czasu pozostaje nam więc bazować na badaniach pracowni Ipsos. Przypomnijmy, że według exit poll w II turze wyborów prezydenckich zwyciężył Andrzej Duda z wynikiem 50,4 proc. głosów, a Rafał Trzaskowski uzyskał 49,6 proc. W nocy te sondażowe wyniki powinny zostać uzupełnione o dane pozyskane z komisji wyborczych, wtedy też powinniśmy poznać dokładniejsze wyniki - late poll.

A tymczasem, takie obrazki z chorwackiego Splitu przypominają, że to głosowanie wcale nie skończyło się w momencie zamknięcia lokali wyborczych w Polsce. Według PKW, nawet 6 godzin może jeszcze potrwać, zanim głos oddadzą wszyscy, którzy stanęli w kolejce przed konsulatem.

Rafał Trzaskowski odpowiedział na Twitterze na zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego, jakie podczas swojego wystąpienia skierował do niego Andrzej Duda.

Z kolei Andrzej Duda uzyskał wyższe poparcie od Trzaskowskiego w 7 z 16 województwa: lubelskim (64,4 proc.), łódzkim (57,1 proc.), małopolskim (57,2 proc.), mazowieckim (51 proc.), podkarpackim (72,6 proc.), podlaskim (60 proc.) i świętokrzyskim (63,4 proc.).

Rafał Trzaskowski wygrywa w 9 z 16 województw - wynika z badania exit poll Ipsos. Kandydat Koalicji Obywatelskiej zdobył przewagę nad swoim rywalem w dolnośląskim (58,6 proc.), kujawsko-pomorskim (53,9 proc.), lubuskim (63,1 proc.), opolskim (55,6 proc.), pomorskim (66,4 proc.), śląskim (52,3 proc.), warmińsko-mazurskim (53,1 proc.), wielkopolskim (55,3 proc.) i zachodniopomorskim (63,1 proc.).

W pierwszej turze wyniki za granicą były zupełnie inne niż w kraju – Rafał Trzaskowski uzyskał tam w pierwszej turze niemal 150 tys. głosów a Andrzej Duda niespełna 65 tys. Szymon Hołownia i Robert Biedroń zdobyli łącznie 63 tys., a więc niemal tyle, co prezydent. Zakładając, że elektoraty Trzaskowskiego i Dudy się nie zmieniły a większość wyborców Hołowni i Biedronia zagłosowała za pretendentem, natomiast elektorat Bosaka podzielił się (tak wynikało z badań przedwyborczych) – Rafał Trzaskowski uzyska netto dodatkowo przeszło 100 tys. głosów z zagranicy. Tym samym przewaga Andrzeja Dudy niemal na pewno zmniejszy się po doliczeniu głosów oddanych poza granicami kraju. W tej chwili, po ogłoszeniu wyników exit poll, nie wiemy, czy te głosy mogą zmienić wynik wyborów. Sytuację analizuje dla nas dr hab. Michał Wenzel z Uniwersytetu SWPS.

Wiemy, że nic nie wiemy? Czeka nas nerwowa noc w oczekiwaniu na oficjalne wyniki PKW.

Wyniki II tury wyborów prezydenckich są szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Odnieśli się do nich już m.in. premier Mateusz Morawiecki, była premier Beata Szydło, a także liderzy wszystkich sił politycznych.

W sztabie Andrzeja Dudy w Pułtusku był Jakub Oworuszko. "Na wieczór wyborczy prezydenta przyszły setki mieszkańców, zwolenników urzędującego prezydenta. Amfiteatr u podnóży zamku wypełnił się po brzegi, wśród gości można było dostrzec wielu polityków Zjednoczonej Prawicy. Jeszcze po godz. 20 można było odnieść wrażenie, że to piknik (z głośników płynęły znane polskie i francuskie hity), rozstawiono dmuchane zabawki dla dzieci, można było kupić popcorn i watę cukrową. Powiewały biało-czerwone flagi. Wieczór wyborczy „na własne oczy” chciały zobaczyć setki mieszkańców i przyjezdnych. W długiej kolejce ustawili się na kilka godzin przed 21. „Może kiełbaski rozdają” - komentowała złośliwie młoda kobieta. Ze względów organizacyjnych nie wszyscy zostali wpuszczeni, dlatego wieczór oglądali na rynku w restauracjach i kawiarniach" - donosi nasz reporter.

Ogłoszony o 21 exit poll pokazuje, że ciągle nie wiemy, kto będzie prezydentem Polski od 7 sierpnia. Zbyt mała różnica między kandydatami, by jasno osądzić. Owszem, pierwsze miejsce w exit poll sprawia, że szanse na końcowe zwycięstwo jest większe niż rywala. Ale trzeba pamiętać, że wyniki, które poznaliśmy w niedzielę wieczorem, nie uwzględniają głosów oddanych za granicą, a one stanowią grubo ponad 2 proc. wszystkich (i większość z nich na swoje konto zapisze Rafał Trzaskowski). Z kolei dwa tygodnie temu exit poll zaniżył wynik Andrzeja Dudy o 1,8 proc. Widać więc wyraźnie, że obaj kandydaci mają jeszcze zapasy głosów, które ostateczny wynik elekcji mogą ustawić w innym świetle niż exit poll. O nadciągającym politycznym trzęsieniu ziemi pisze nasz publicysta Agaton Koziński.

Od momentu zmiany kandydata przez Platformę Obywatelską wszystko wróciło na wytarte ścieżki polskiej polityki – wszyscy się biją, a na polu bitwy ostatecznie zostaje tylko dwóch tych samych graczy – mówi prof. UW Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Jak tłumaczy ekspert, obecne wybory prezydenckie miały „symboliczny wymiar, bo równo po 15 latach sportu PO z PiS, o prezydenturę walczy dwóch polityków, których większość kariery politycznej i wszystkie role w polityce przypadły już na czas tego konfliktu.

Jaka atmosfera panowała tuż przed i chwilę po ogłoszeniu wyników w sztabie Rafała Trzaskowskiego? Wieczór wyborczy zorganizowano w Multimedialnym Parku Fontann, tuż nad brzegiem Wisły w Warszawie. Rafała Trzaskowskiego wspierało na miejscu ponad tysiąc sympatyków prezydenta Warszawy oraz spora grupa działaczy Koalicji Obywatelskiej. W tłumie pojawili się m.in. Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałek Senatu Tomasz Grodzki, europoseł Radosław Sikorski oraz przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka. Jeszcze przed ogłoszeniem wyniku wyborów miny wielu czołowych polityków PO sugerowały, że raczej nie spodziewają się oni wielkiego sukcesu. Nie brakowało jednak i takich, którzy z optymizmem wyczekiwali wyników exit poll. - Spokojnie, będzie dobrze - rzucił do dziennikarzy uśmiechnięty Jan Grabiec, rzecznik Platformy Obywatelskiej - relacjonuje nasz reporter Kacper Rogacin.

Tymczasem zaczyna się właśnie nasze studio wyborcze na żywo, w którym na wyniki wyborów spojrzymy z perspektywy regionów. O Polsce powyborczej porozmawiamy m.in. z Sylwią Szewc, redaktor naczelną „Kuriera Lubelskiego”, Markiem Kęskrawcem, publicystą „Dziennika Polskiego” z Krakowa, Stanisławem Wróblem, naczelnym „Echa Dnia” z Kielc, Arkadiuszem Franasem, naczelnym „Gazety Wrocławskiej”,Tomaszem Pietraszakiem, redaktorem naczelnym „Gazety Pomorskiej” z Bydgoszczy, Jarosławem Jabłońskim, szefem „Kuriera Porannego” z Białegostoku, Mariuszem Szmidką, naczelnym „Dziennika Bałtyckiego” z Gdańska, Stanisławem Sową, redaktorem naczelnym rzeszowskich „Nowin” oraz Marcinem Kowalczykiem, który szefuje „Dziennikowi Łódzkiemu”. Program poprowadzi Marek Twaróg, redaktor naczelny „Dziennika Zachodniego”.

A więc Rafał Trzaskowski wciąż nie traci nadziei, że te wyniki podane przez Ipsos jeszcze się zmienią. Zobaczcie naszą fotorelację z jego sztabu.

Pamiętajcie o jednym: jak ktoś obudzi Polki i Polaków albo sami się obudzą, to nie tak łatwo jest nas uśpić i na 100 proc. doprowadzimy do tego, że ta władza która niestety ale przede wszystkim próbuje nas dzielić, wmawiać nam, że są równi i równiejsi, że ta władza odejdzie w niepamięć i będziemy mogli razem, wszyscy jak tutaj stoimy w całej Polsce bronić tego co najważniejsze: równowagi władz, demokracji i przede wszystkim tego, że właśnie władza ma być dla obywatela a nie odwrotnie. To wam gwarantuje i obiecuję - kończy Trzaskowski.

Chcę wam jasno powiedzieć, że cokolwiek się stanie, będziemy dalej walczyć o wolne sądy, będziemy dalej walczyć w obronie praw konstytucji, ochronie praw kobiet. Obiecuję to ja i wszyscy ludzie dobrej woli. Będziemy zawsze stać przy słabszych, przy tych którzy są atakowani, przy tych na których leje się nienawiść z tzw. mediów publicznych - podkreśla kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.

Trzaskowski: Jeszcze chyba nigdy w polskiej historii nie było tak blisko i nigdy nie poczuliśmy siły swojego głosu. Naprawdę każdy głos może zdecydować. To nam daje niebywałą siłę każdej i każdemu z was i nie wolno tej siły zmarnować. Będziemy cały czas walczyć o równowagę, o to żeby Polska byłą otwarta, tolerancyjna, europejska.

To co najważniejsze to to, że udało się rozmawiać o współczesnej Polsce, patrzeć w przyszłość. Nie tonąć cały czas w tych sporach które są dawno rozstrzygnięte, tylko spojrzeć z odwagą w przyszłość. Myśleć o tym jak rozwiązywać prawdziwe problemy, rozmawiać o ratowaniu miejsc pracy, o służbie zdrowia, o równych szansach w edukacji. To jest dopiero początek rozmowy. Dopiero zaczynamy. Jestem przekonany, że odmienimy Polskę. Myślę, że jak raz się obudziliśmy to już nikt nas nie uśpi. To co najważniejsze- będziemy walczyć cały czas, niezależnie od wyniku. Jestem przekonany, ze wynik będzie dobry, pozytywny i zwyciężymy. Cały czas trwa głosowanie. Mam nadzieję, że z godziny na godzinę te rezultaty będą coraz lepsze. Jestem o tym absolutnie przekonany - mówi Rafał Trzaskowski.

Z jednej strony było wszystko: cały aparat państwa, cały walec propagandowy, który kiedyś będzie musiał się wypalić. Mieli absolutnie wszystko - tony pieniędzy, manipulacje, cały aparat państwa a my mieliśmy społeczeństwo obywatelskie i zdrowy rozsądek - tak Rafał Trzaskowski podsumowuje kampanię wyborczą.

Rafał Trzaskowski: Przede wszystkim chciałem podziękować państwu, bo bez was nie bylibyśmy tutaj gdzie jesteśmy i chcę wam powiedzieć, że to jest dopiero początek. Jestem absolutnie przekonany po pierwsze, że wygramy a po drugie, że to już się tak łatwo nie zmieni. Jeżeli się wszyscy obudziliśmy, nawiązaliśmy więzi, jeżeli w całej Polsce byliśmy w stanie spotykać się tysiącami i mówić jasno jakiej Polski chcemy, że chcemy równowagi, patrzeć tej władzy na ręce.

Chciałem podziękować żonie, dzieciom i całej swojej rodzinie. Moich rodziców już niestety nie ma, ale jest mój brat, który był drugim ojcem - mówi Rafał Trzaskowski.

W Multimedialnym Parku Fontann w Warszawie do swoich zwolenników przemawiał Rafał Trzaskowski. Poniżej zapis transmisji.

Chciałabym, żeby dziennikarze szanowali Polaków i polityków. Żebyście szanowali mój wybór. Jeżeli nie chciałam udzielać wywiadów, to był to mój własny wybór. dlaczego nie chciałam się wypowiadać. Chciałam się przeciwstawić manipulacjom. Mówiono nam, że osoby publiczne muszą się z tym liczyć - to nieprawda. Nie daję na to zgody - mówi Agata Kornhauser-Duda.

Kochany Andrzejku, gratuluję - zaczyna swoje wystąpienie Pierwsza Dama. - Gratuluję Panu Rafałowi i Pani Małgorzacie. niezależnie jaki będzie ostateczny wynik, my go uszanujemy. Ostatnio powiedziałam, że szacunek jest najważniejszy i mam taki apel, to jest ten moment, że należy powiedzieć dlaczego sienie wypowiadałam przez 5 lat. Drogie media mówiliście, że sienie wypowiadam, zapomnieliście dodać, że nie wypowiadałam się do mediów. Rozmawiałam z Polakami - mówi żona Andrzeja Dudy, Agata Kornhauser-Duda.

Przemawia córka Andrzeja Dudy, Kinga. - Dziękuję wszystkim którzy oddali głos na mojego tatę. Dziękuję wszystkim tym którzy mu pomagali. Jeśli okaże się, że tata wygrał wybory, to zrobi wszystko, żeby dla polski było jak najlepiej. Jednak niezależnie od tego kto wygra, chciałabym zaapelować do Państwa żeby po wyniku nikt nie bał się wyjść z domu. Wszyscy jesteśmy równi i wszyscy zasługujemy na szacunek - mówi. Jej wystąpienie przerywa hymn, amfiteatr w Pułtusku śpiewa Mazurka Dąbrowskiego.

Pod biało czerwonym sztandarem jest i musi być miejsce dla każdego. Dziękuję za wsparcie i frekwencję. Dziękuję z całego serca. Czekamy na oficjalne wyniki wyborów, ale ja chcę zaprosić dziś jeszcze do Pałacu Prezydenckiego Pana Rafała Trzaskowskiego wraz z małżonką. Żebyśmy podali sobie rękę i ten uścisk dłoni zakończył tę kampanię. Wszystkim z całego serca dziękuję. Niech żyje Polska - kończy swoje przemówienie prezydent Andrzej Duda.

Widzieliście tą wspaniałą frekwencję., prawie 70 proc. Wygrać wybory przy 70 proc. frekwencji to niebywała wiadomość. Dziękuję wszystkim rodakom którzy poszli do wyborów. Często włożyli wiele trudu w to, żeby oddać te głosy. Gratuluję wyniku Rafałowi Trzaskowskiemu - mówi Andrzej Duda.

Andrzej Duda: Pozwólcie, że po podziękowaniu i pogratulowaniu konkurentowi powiem parę słów tym którzy wspierali mnie najbardziej, nieśli ze mną ciężar tej kampanii. Chcę podziękować Agacie, Kindze i moim rodzicom. Chcę nadal rozmawiać z rodakami. Chcę jasno i mocno powiedzieć, że cieszę się z mojego zwycięstwa.

Wiecie jak to jest, jak ktoś ma silne oparcie w domu, to może wygrać wszystko. Największy trud jest w stanie unieść. Kiedy każdy telefon to moc, jestem za to ogromnie wdzięczny całej rodzinie. chcę podziękować sztabowi, tym którzy ze mną byli, może mną pracowali. Dziękuję za ogromne wsparcie. Wszystkim ,którzy siew to zaangażowali. Dziękuję Jarosławowi Kaczyńskiemu, który od początku wierzył w to, że wygramy - mówi Andrzej Duda.

Jako pierwszy przemawia Andrzej Duda. Pamiętacie jak w ostatnich dniach mówiłem, żeby powstała koalicja dla polskich Spraw. Zachęcam do tej koalicji. Będę czynił wszystko, żeby ona powstała. Chciałem podziękować premierowi Morawieckiemu, który sam wyruszył w trasę. Chciałem podziękować wszystkim członkom Zjednoczonej Prawicy. Chciałem podziękować za współpracę. Chcę podziękować pani Beacie Szydło, która byłą przy mnie. Jeździła w Duda Busie. Mogę śmiało powiedzieć, że opiekowała się mną i dbała o to, żebym był mocno i mógł realizować swoje zadanie, że mogę wygrać w tych wyborach.

Urzędujący prezydent RP Andrzej Duda zdobył 50,4 proc. głosów wg sondażu exit poll. Rafał Trzaskowski kandydat Koalicji Obywatelskiej otrzymał 49,6 proc. głosów. Jeśli wyniki sondażowe potwierdzą się Andrzej Duda obejmie urząd prezydenta Polski na drugą kadencję. Warto jednak pamiętać, że różnica między kandydatami w sondażu jest bardzo niewielka. Emocje się nie kończą, wszystko rozstrzygną ostatecznie oficjalne wyniki, które poda Państwowa Komisja Wyborcza. Sondaż exit poll przeprowadził Ipsos dla TVN, TVP i Polsatu. Frekwencja w wyborach wyniosła 68,9 proc.

Już tylko 10 minut dzieli nas od odpowiedzi na najważniejsze pytanie dnia - kto będzie prezydentem Polski przez najbliższych 5 lat. Wszystko wskazuje na to, że frekwencja będzie dziś rekordowa. Przypomnijmy, że wg danych PKW z godz. 17 do urn poszło 52,1 proc. uprawnionych do głosowania.