Wybory prezydenckie 2015: Frekwencja do godz. 17 - 34,41 proc. [ZDJĘCIA] [WIDEO]

Tomasz Skłodowski (AIP)
Wybory prezydenckie 2015. O godz. 7 rano rozpoczęło się głosowanie w wyborach prezydenckich. Startuje w nich 11 kandydatów. Do godz. 17 do urn poszło 34,41 proc. uprawnionych do głosowania Polaków. Do zakończenia głosowania o godz. 21 trwa cisza wyborcza. Po zamknięciu lokali wyborczych sondażowe wyniki exit poll podadzą stacje telewizyjne. Państwowa Komisja Wyborcza zapowiedziała, że wyniki wyborów poda najwcześniej w poniedziałek wieczorem.

Wyniki wyborów prezydenckich 2015

O głosy wyborców walczą: Grzegorz Braun (reżyser), Andrzej Duda (PiS), Adam Jarubas (PSL), Bronisław Komorowski (z poparciem PO), Janusz Korwin-Mikke (ugrupowanie KORWiN), Marian Kowalski (Ruch Narodowy), Paweł Kukiz (muzyk), Magdalena Ogórek (z poparciem SLD), Janusz Palikot, Paweł Tanajno (Demokracja Bezpośrednia), Jacek Wilk (Kongres Nowej Prawicy).

Trwają wybory prezydenckie 2015

Źródło: AIP/x-news

Uprawnionych do głosowania jest ponad 30 mln wyborców; głos można oddać w ponad 27 tys. komisji wyborczych. Komisje wyborcze w całej Polsce będą pracowały od godz. 7 do 21. W przypadku przerwy w głosowaniu zarządzonej przez komisję wyborczą, wybrane lokale wyborcze mogą pracować dłużej - wówczas przedłużona zostanie także cisza wyborcza.

PKW po godz. 18.30 podała, że frekwencja do godz. 17 w całym kraju wyniosła 34,41 proc. Jeśli niedzielne głosowanie nie przyniesie rozstrzygnięcia i żaden z kandydatów nie zdobędzie ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów. Zmierzy się w niej dwóch kandydatów, którzy otrzymali najwięcej głosów w pierwszej turze. Prezydentem zostanie ten, który zdobędzie wówczas więcej głosów.

Głosowanie zakończyła już Polonia za oceanem. Ze względu na różnicę czasową USA i Kanadzie wyborcy poszli do urn już w sobotę. Największą frekwencję zanotowano w Chicago, choć była ona zdecydowanie niższa niż w wyborach prezydenckich pięć lat temu.

Polacy mieszkający w Rosji oddają głosy w pięciu obwodowych komisji wyborczych: w Moskwie, Petersburgu, Kaliningradzie, Irkucku i Smoleńsku.

Wybory 2015 | Na głosowanie z własnym długopisem? Wyborcy boją się fałszerstw

Źródło: AIP/x-news

Wybory prezydenckie 2015 | Incydenty wyborcze
Według relacji reporterów Agencji Informacyjnej Polska Press z całego kraju, wybory wszędzie przebiegają spokojnie, nie doszło też do poważniejszych incydentów i naruszenia ciszy wyborczej.

Okręgowa Komisja Wyborcza w Bydgoszczy zgłosiła fakt zaginięcia czterech paczek z 1700 kart do głosowania. Sprawę bada policja. - Wiemy, że paczki opuściły drukarnię, ale nie dotarły do nas. Jest możliwe, że karty trafiły gdzie indziej. Nie ma to wpływu na głosowanie, bo obwodowe komisje wyborcze dostają zwykle znacznie więcej kart niż rzeczywiście potrzeba. Niemniej zgłosiliśmy to policji - mówi sędzia Stefan Pietrzak z OKW w Bydgoszczy. - Mogę potwierdzić, że mamy takie zgłoszenie i że badamy sprawę - informuje Piotr Duziak z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. Bydgoska policja ocenia, że wybory w naszym mieście przebiegają spokojnie i bez zakłócania ciszy wyborczej. - Rano mieliśmy zgłoszenie od przewodniczącej jednej z obwodowych komisji wyborczych, że mąż zaufania utrudnia przeprowadzanie głosowania. Nie była to jednak agitacja ani zakłócanie ciszy - zaznacza Piotr Duziak. Do OKW trafiają też pytania, czy np. do lokalu wyborczego można wejść z psem. - Szczerze mówiąc, sam tego nie wiem... - przyznaje sędzia Pietrzak.

Dwa incydenty związane z niedzielnymi wyborami odnotowali świętokrzyscy stróże prawa. Do pierwszego incydentu doszło w lokalu wyborczym przy ulicy Prostej w Kielcach. - Tam mężczyzna pobrał kartę do głosowania, po czym wyszedł z nią z lokalu - opowiadał Mariusz Bednarski z biura prasowego świętokrzyskiej policji. Kolejny incydent miał miejsce w jednym z lokali wyborczych w Suchedniowie. - Otrzymaliśmy informację, że jeden z członków komisji wyborczej może być pod wpływem alkoholu. Policjanci zbadali trzeźwość wskazywanego pana, badanie wykazało, że ma ponad pół promila alkoholu w organizmie - tłumaczył Mariusz Bednarski i dodawał, że mężczyzna nie będzie mógł pełnić swoich obowiązków w komisji.

O godz. 9 do dyżurny straży miejskiej w Nowej Hucie otrzymał zgłoszenie o wywieszeniu nowego baneru wyborczego na ogrodzeniu boiska sportowego przy ulicy Mycielskiego. Strażnicy ujawnili na miejscu napis szkalujący jednego z kandydatów. O fakcie zawiadomiono policję.

Do jednego incydentu doszło w gminie Kościerzyna, gdzie ukradziono baner wyborczy jednego z kandydatów. - Policję poinformował o tym fakcie jeden z przedstawicieli komitetu wyborczego jednego z kandydatów - informuje Piotr Kwidziński, rzecznik prasowy kościerskiej policji. - Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce ustalili, że został skradziony baner wyborczy o wartości 300 zł. Ponadto skradziono również plakat wyborczy z gabloty wiejskiej. Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie.

O naruszeniu ciszy wyborczej informuje aspirant Irena Kornicz z biura prasowego zachodniopomorskiej policji. Na koncie twitterowym szefa zachodniopomorskiego PSL Jarosława Rzepy pojawił się w niedzielę wpis namawiający do głosowania na kandydata ludowców. O pojawieniu się tego anonsu powiadomił telefonicznie policję radny PiS, Marek Duklanowski. - Wieczorem będziemy mogli przesłuchać pana radnego, jako że wcześniej nie może się u nas pojawić - informuje aspirant Kornicz. Policja po przyjęciu doniesienia sprawdzi, kto zamieścił tę sugestię, z czyjego komputera została wysłana, kto miał dostęp do tego komputera itd. Szef zachodniopomorskiego PSL, Jarosław Rzepa nie przyznaje się do autorstwa tego komunikatu. Tłumaczy, że sam nie publikuje, a w jego imieniu robią to współpracownicy. Za złamanie ciszy wyborczej grozi kara grzywny do 5 tys. zł.

Punktualnie o godzinie 7.00 otwarto lokal wyborczy Obwodowej Komisji Wyborczej numer 67 w Katowicach. Chętni do głosowania czekali już na piętnaście minut przed otwarciem lokalu. Pierwszą osobą, która oddała głos była pani Dominika, która do budynku szkoły dotarła przed godziną 7. - Myślałam, że otwierają o 6 i jestem spóźniona. Oddanie głosu to mój obowiązek - mówi pani Dominika. Od otwarcia lokalu, drzwi wejściowe się nie zamykają.

- Jest spokojnie - tak członkowie Państwowych Komisji Wyborczych z Podhala oceniają pierwsze godziny trwania głosowania w I turze wyborów prezydenckich pod Tatrami. Policja zarówno w powiecie tatrzańskim jak i nowotarskim nie zanotowała do godziny 11 żadnych przypadków łamania ciszy wyborczej. Niestety wszystko wskazuje na to, że także frekwencja w tegorocznych wyborach nie będzie w górach zbyt wysoka.

Wybory prezydenckie 2015 | Przebieg głosowania
Do południa czyli w okresie gdy lokale wyborcze odwiedza (wracając z kościołów) zwyczajowo największa ilość wyborców na Podhalu swój głos oddało (wg. szacunków członków komisji) około 25 procent uprawnionych. - Niestety nie sprzyja nam pogoda - mówi pani Anna pracująca przy wyborach w komisji w Bukowinie Tatrzańskiej. - Leje deszcz więc gro ludzi nie wyszło dziś z domów. Być może jednak popołudniem się rozpogodzi i wówczas frekwencja wzrośnie. Wśród osób, które jednak zdecydowały się oddać swój głos na Podhalu widać górali ubranych w ludowe stroje. - Głosujemy w tych ubraniach bo są one dla nas bardziej odświętne niż jakikolwiek garnitur czy droga suknia - mówi Paweł Para, mieszkaniec Białego Dunajca. - Wybory to święto demokracji i trzeba się na nie godnie ubrać. Wraz z sobą do lokali wyborczych wzięliśmy dzieci. One co prawda głosować jeszcze nie mogą, ale chcemy wraz z żoną by chłonęły ducha demokracji i zrozumiały, że udział w wyborach to po prostu obowiązek.

W Bielsku-Białej wybory prezydenckie 2015 zostały połączone z wyborami do rad osiedlowych. To pomysł bielskich radnych, którzy uznali, że rady osiedlowe nie mogą być wybierane, jak do tej pory, na zebraniach, w których uczestniczy tylko garstka mieszkańców. - Wybory muszą być poważne i reprezentatywne - uznali radni decydując, że radnych osiedlowych bielszczanie wybiorą w wyborach równych, powszechnych, tajnych, bezpośrednich i proporcjonalnych. Wyznaczyli też 3-procentowy próg wyborczy. Aby łatwiej go osiągnąć zdecydowali, by wybory rad osiedlowych odbyły się tego samego dnia, co prezydenckie. Kłopot pojawił się jednak już na starcie. Wszystko dlatego, że wybory do rad osiedlowych rozpoczęły się o 8.00, podczas gdy prezydenckie trwają od 7.00. Efekt? Osoby, które przyszły głosować na prezydenta np. tuż po 7.00 lub o 7.30 musiały czekać na otwarcie lokalu wyborczego, by zagłosować na kandydata do rady osiedlowej.

Na przeszkodzie w głosowaniu w Warszawie i okolicach mogła stanąć pogoda. Od rana pada rzęsisty deszcz i wieje dość mocny wiatr. Jednak mimo niesprzyjającej aury, frekwencja przy urnach dopisuje. - Jak do tej pory pogoda nie przestraszyła ludzi, a frekwencja jest bardzo dobra. Zanosi się na lepszą niż w poprzednich latach - mówi Agencji Informacyjnej Polska Press (AIP) Benjamin Żerański, przewodniczący Komisji Obwodowej nr 112 w Warszawie. Wyborcy, z którymi mieliśmy okazję rozmawiać stwierdzili wręcz, że taka aura jest idealna do głosowania. - Chodzę na wybory co roku, bo chcę mieć wpływ na kształt naszego kraju - podkreśliła jedna z obywatelek. Osoby, których zaczepiliśmy krzyżyk na karcie stawiały własnymi długopisami. Podkreślały jednak, że nie wynika to z braku zaufania do komisji, po prostu robią tak co roku.

Wybory prezydenckie 2015 | Kiedy poznamy oficjalne wyniki
W wyborach prezydenckich system informatyczny nie będzie odgrywał roli wiodącej – zapowiedział w piątek przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński. Wojciech Litewka, dyrektor katowickiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, potwierdza, że system posłuży tylko do przekazywania danych o frekwencji i sprawdzania poprawności arytmetycznej protokołów. - Komisja obwodowa sporządza projekt protokołu po zliczeniu wszystkich kart, podpisują go wszyscy członkowie i dane z protokołu są wprowadzane do systemu informatycznego. Z niego protokół jest następnie drukowany i ten egzemplarz znów czyta cała komisja. Wtedy protokół jest znów podpisywany przez członków, wywieszany w siedzibie obwodowej komisji i przewożony do komisji okręgowej - mówi.

Litewka przyznaje, że wyjątkowo dużo chętnych zgłosiło się do pracy w obwodowych komisjach wyborczych - tylko w okręgu katowickim z 13457 miejsc w komisjach aż 11697 zajęły komitety. Trzeba było urządzić losowanie, które odrzuciło część indywidualnych zgłoszeń. - Oficjalne wyniki wyborów będą ogłoszone w poniedziałek wieczorem lub najpóźniej we wtorek – zapowiedział przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl