Zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej zatwierdzał dziś, we wtorek 30 lipca, listy kandydatów do Sejmu, do Senatu, przynajmniej w siedmiu okręgach województwa łódzkiego, głosowania przełożono na inny termin, ale niektóre kandydatury, też są sensacyjne. Jeśli zaś idzie o Sejm, w kontekście okręgu łódzkiego (Łódź oraz powiaty brzeziński i łódzki wschodni), nazwisko Zimocha nie pojawiło się, nawet nieoficjalnie, ani razu na giełdzie potencjalnych kandydatów, co jeszcze bardziej dowodzi zaskoczenia lokalnych liderów PO. Hanna Zdanowska, szefowa łódzkiego regionu PO, chciała, by listę w Łodzi otworzyła radna sejmiku Joanna Skrzydlewska, której wynik w eurowyborach pozostawił sporo niedosytu, acz z trzeciego miejsca w samej tylko Łodzi zdobyła ponad 50 tys. głosów. Skrzydlewska się jednak nie zgodziła, podobno nie interesuje ją już „duża” polityka. Był pomysł rezerwowy, z byłym miejskim urzędnikiem Adamem Pustelnikiem jako jedynką, ale stanęło na Tomaszu Zimochu, który z Łodzi pochodzi, a kojarzy się także z głosem zapowiadającym przystanki w autobusach i tramwajach MPK, na co zresztą nieraz się łodzianie skarżyli, bo Zimoch z taśmy bywa nader ekspresyjny. W każdym razie dla Zdanowskiej narzucenie kandydata po raz kolejny (w eurowyborach jedynkę Koalicji Europejskiej w Łódzkiem dostało SLD – red.) przez Schetynę to policzek, i to podwójnie bolesny, bo weszła do krajowego sztabu wyborczego KO, co miało podkreślać jej wysoką pozycję. I zdaje się, że jej obecność w sztabie KO to już przeszłość.
- Nie ukrywam, że proponowałam zupełnie inna listę kandydatów. - mówi Hanna Zdanowska Kandydatów, którzy mogliby powtórzyć w wyborach parlamentarnych mój sukces z wyborów samorządowych. Listę, która była by nowym świeżym otwarciem. Próbowałam zarazić Grzegorza Schetynę innym podejściem do polityki, bardziej otwartym i samorządowym. Niestety moja wiza nie zyskała akceptacji. Dlatego rezygnuje z udziału w sztabie wyborczym. Jestem politykiem tylko wtedy, gdy jest to dobre dla miasta i łodzian. Dalej będę wspierała moje koleżanki i kolegów z PO.
Kolejna sensacja w okręgu piotrkowskim. Od momentu powstania PO nie było jeszcze wyborów do Sejmu, w których liderką nie byłaby Elżbieta Radziszewska. W tym rozdaniu jest dopiero trzecia, a listę otwiera Cezary Grabarczyk, były minister infrastruktury, potem sprawiedliwości. Choć od lat startuje z Łodzi, to mieszka w Piotrkowie Trybunalskim. Według naszych informacji, to również pomysł Schetyny, który – choć obu politykom od lat ze sobą nie po drodze – widzi w nim kandydata, który może przerwać hegemonię Antoniego Macierewicza (PiS) w okręgu piotrkowskim.
Lista sieradzka bez zaskoczeń: na czele były rzecznik rządu Cezary Tomczyk, potem posłowie Agnieszka Hanajczyk i Artur Dunin. Katarzyna Lubnauer, łodzianka i liderka Nowoczesnej, będzie druga na liście warszawskiej KO.
Kto jeszcze wystartuje z Łodzi z listy KO? Sprawdź w galerii zdjęć.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
