Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory do europarlamentu na Śląsku: Buzek, Olbrycht i... Cymański

Agata Pustułka
Tadeusz  Cymański,  europoseł Solidarnej Polski, niebawem będzie miał trzy biura w województwie śląskim.  Start z naszego regionu jest niemal pewny.
Tadeusz Cymański, europoseł Solidarnej Polski, niebawem będzie miał trzy biura w województwie śląskim. Start z naszego regionu jest niemal pewny. arc
Za rok wybory do europarlamentu. Pewniakami, którzy dostaną się ze Śląska do europarlamentu z PO są: Jerzy Buzek i Jan Olbrycht. Czy dołączy do nich czołowy polityk Solidarnej Polski Tadeusz Cymański? Coraz częściej można go spotkać w woj. śląskim.

Mandat europarlamentarzysty to przedmiot pożądania większości polskich polityków. Gwarantuje pozycję i gigantyczne, jak na polskie warunki, uposażenie, bo aż 35 tys. złotych miesięcznie. Te pieniądze, ale też uwolnienie od obciążeń związanych z uczestnictwem w krajowej polityce, powodują, że kandydaci walczą o mandat ostro i zabiegają o zgodę na start u swoich partyjnych szefów. Nie zawsze dla tych szefów kończy się to dobrze. Jarosław Kaczyński, prezes PiS, zapewne dziś żałuje, iż do europejskiego "kurnika" wpuścił Jacka Kurskiego, Tadeusza Cymańskiego i Zbigniewa Ziobro, którzy - podobno przy kawiarnianym stoliku - wymyślili konkurenta PiS, czyli Solidarną Polskę.

Dziś wszystko wskazuje, że jeden z liderów tego ugrupowania, z poparciem balansującym na granicy błędu statystycznego, wystartuje z naszego województwa. Mowa o "złotoustym" Tadeuszu Cymańskim, który ma już swoje biura w Katowicach i Sosnowcu, a kolejne otworzy w Częstochowie. Cymański wziął udział w pielgrzymce do Piekar Śląskich.

Buzek, były szef Parlamentu Europejskiego, mocno zaangażował się w projekt rozegrania na Stadionie Śląskim meczów w ramach Euro 2020. To nie tylko efekt jego piłkarskich zainteresowań, ale też świetny leitmotiv kampanii. Olbrycht jest niezwykle ceniony w PE, o czym świadczy wybór m.in. na wiceprzewodniczącego grupy Europejskiej Partii Ludowej.
Dobrze przez władze partii oceniana jest kadencja w wykonaniu Bogdana Marcinkiewicza z PO, który wyrósł na eksperta w sprawach gospodarczych, w tym z zakresu górnictwa i transportu. Jak informuje poseł Wojciech Saługa, władze partii zdecydują o losie na listach europo-słanki Małgorzaty Handzlik, której wyciągnięto, że wzięła pieniądze - 1,5 tys. euro - za kurs językowy, w którym nie uczestniczyła. Pani poseł zaprzeczyła zarzutowi wyłudzenia. Do czasu ujawnienia tej sprawy była bardzo widoczna i aktywna.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, szanse na miejsce na liście miałaby posłanka z Podbeskidzia Mirosława Nykiel. Z drugiej strony jednak wiadomo, że premier Donald Tusk z niechęcią patrzy na udział krajowych parlamentarzystów w eurowyborach.

PRZECZYTAJ WYWIAD Z MIROSŁAWĄ NYKIEL W DZIENNIKU ZACHODNIM [TUTAJ]

Ciekawe więc, jak na start obecnych posłów patrzeć będzie prezes Kaczyński. Do Parlamentu Europejskiego miałyby wystartować między innymi dwie posłanki, którym przypisano rolę nowych aniołków prezesa. Chodzi o bardzo widoczne w mediach Izabelę Kloc i Jadwigę Wiśniewską. Obie panie muszą jednak walczyć z silną męską konkurencją w tej partii, bo panowie często usiłują umniejszyć ich zasługi.
- Iza Kloc z przyjemnością i oddaniem pomogła Bolkowi Piesze w zdobyciu fotela senatora, bo był on ponoć murowanym kandydatem prezesa do Brukseli - plotkuje jeden z działaczy PiS.

IZABELA KLOC W DZIENNIKU ZACHODNIM [KLIKNIJ]

Być może wiele personalnych niespodzianek czeka nas ze strony rodzącej się w bólach Europy Plus. Mówi się, że kandydatem do Parlamentu Europejskiego będzie były szef TVP Robert Kwiatkowski.

Pewną kandydatką wydaje się prof. Genowefa Grabowska, która była już europosłanką i to bardzo dobrą. Z list lewicy z pewnością wystartuje Adam Gierek, syn byłego I sekretarza PZPR, który zawsze może liczyć na żelazny elektorat.
Na swoją drugą szansę liczy też Marek Migalski, który zapowiadał się na cudowne dziecko polskiej prawicy, ale teraz głównie angażuje się w sprawy walki o demokrację na Białorusi. Jego ugrupowanie Polska Jest Najważniejsza nie stało się mocną alternatywą dla PiS.

Ważny test

Wybory do Parlamentu Europejskiego będą ważnym testem, który pokaże, jak rozkładają się polityczne sympatie Polaków. Po ostatnich wyborach w ławach sejmowych dominowali politycy Platformy Obywatelskiej. Jak będzie w 2014 roku?
Kolejne wybory będą przyspieszone o dwa tygodnie i mogą się odbyć w dniach od 22 do 25 maja 2014 roku. Dzięki temu niewielkiemu przyspieszeniu nie będą kolidowały z Zielonymi Świątkami i długim czerwcowym weekendem, który zniechęca do pójścia do urn. Warto dodać, że z wyborów na wybory spada frekwencja. Ostatnio wyniosła ona ok. 43 proc. To duże zmartwienie władz UE i symbol zniechęcenia mieszkańców UE do europejskiej polityki, zwłaszcza w drążącym wiele gospodarek kryzysie. W Polsce frekwencja jest jeszcze mniejsza. W 2004 roku wyniosła ona zaledwie 20 procent, zaś pięć lat później trochę więcej, ale wciąż mało, bo 24,5 proc. Polska jest podzielona na 13 okręgów wyborczych. W podziale mandatów uczestniczą te komitety, które w skali kraju uzyskały 5 proc. ważnych głosów. AGA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!