Wybory 2024. "Uderzono w mój wizerunek". Ktoś podszył się pod prezydenta Grudziądza i stworzył szkalujące nagranie. Sprawę bada prokuratura

Czegoś takiego jeszcze nie był w historii kampanii wyborczych w Grudziądzu! W sieci internetowej w połowie marca br. roku, czyli w samym środku trwającej kampanii, zaczęło krążyć nagranie audio z wykorzystaniem przerobionego głosu prezydenta Grudziądza, jak czytamy w zawiadomieniu do prokuratury: " najprawdopodobniej przy pomocy generatora głosu lub technologii klonowania głosu".

Treść sfingowanej wypowiedzi brzmi: "Mówi Maciej Glamowski, znudziły mi się jednak te wybory, bijcie się tam sami. Wracam sobie do Gdańska. Kto mi więcej zapłaci tego poprę w wyborach. Panie Nowak i Kosiński słucham waszych propozycji".

Nagranie ze sfałszowaną wypowiedzią prezydenta Grudziądza było rozpowszechniane w sieci za pomocą komunikatorów, mediów społecznościowych i niosło się przysłowiowym "lotem błyskawicy".

Maciej Glamowski twierdzi: - Uderzono w ten sposób w mój publiczny wizerunek, co jest szczególnie naganne ze względu na trwającą kampanię wyborczą, a wiadomy jest że ubiegam się reelekcję. Wyrządzono mi w ten sposób znaczną szkodę osobistą.

Prezydent złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. W tej chwili, jak w rozmowie z "Pomorską" informuje zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu, prokurator Magdalena Chodyna trwają czynności sprawdzające.

Maciej Glamowski domaga się ścigania osoby, która spreparowała to nagranie w myśl art. 190 "a" Kodeksu Karnego o tzw. kradzieży tożsamości w postaci podszywania się, a dokładniej "fałszywego podawania się za inną osobę z wykorzystaniem jej wizerunku, danych osobowych lub innych danych za pomocą których może być ona publicznie zidentyfikowana w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej".

Za popełnienie tego przestępstwa grozi do 3 lat więzienia.

To nie jedyna sprawa wymierzona przeciwko Maciejowi Glamowskiemu w kampanii wyborczej, druga dotyczy komitetu wyborczego wyborców Sojusz Obywatelski Grudziądz Maciej Glamowski. Ta jest związana z Sylwią Szczęsną pełnomocnikiem finansowym tego komitetu. Z informacji zawartych w zawiadomieniu do komisarza wyborczego toruńskiej delegatury wynika, że oświadczyła iż nie jest funkcjonariuszem publicznym w rozumieniu przepisów art. 115 par. 13 pkt 4 Kodeksu Karnego. Natomiast w ocenie osoby zawiadamiającej pełnomocniczka oświadczyła nieprawdę gdyż jak czytamy "jest pracownikiem samorządowym z długoletnim stażem pracy w Urzędzie Miejskim w Grudziądzu i zajmuje stanowisko głównego specjalisty w wydziale finansowym".

O czym mówi artykuł 4 Kodeksu Karnego, na który powołuje się osoba zawiadamiająca? "Funkcjonariuszem publicznym jest osoba będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe, a także inna osoba w zakresie, w którym uprawniona jest do wydawania decyzji administracyjnych".

Sprawę komentuje Szymon Gurbin, pełnomocnik wyborczy KWW SOG Maciej Glamowski: - Chciałbym, żeby w tych wyborach Komitety wyborcze rywalizowały na poziomie merytorycznej dyskusji o mieście i propozycji dla Mieszkańców. Może jest tak, że kiedy ktoś nie ma nic do zaoferowania, pozostają mu intrygi, insynuacje.

Jak informuje Sławomir Michalak, dyrektor Krajowego Biura Wyborczego Delegatury w Toruniu, po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego Komisarz Wyborczy w Toruniu II uznał, że pełnomocnik finansowy Komitetu nie jest funkcjonariuszem publicznym w rozumieniu przepisu art. 115 par. 13 pkt 4 Kodeksu Karnego.

AKTUALIZACJA: Po decyzji komisarza z Torunia, sprawą zajął się Państwowy Komisarz Wyborczy. Tutaj sytuację zinterpretowano inaczej. I Państwowy Komisarz wezwał komitet Glamowskiego do zmiany osoby pełniącej funkcję pełnomocnika finansowego.

- Wykonaliśmy wezwanie Państwowego Komisarza Wyborczego. Uznaliśmy, że trzeba zamknąć ten temat - mówi Maciej Glamowski. I dodaje: - Pełnomocnik finansowy jest po prostu księgowym komitetu.

Dotychczasową pełnomocnik finansową KWW Sojusz Obywatelski Grudziądz: Sylwię Szczęsną zastąpiła Małgorzata Glamowska, córka Macieja Glamowskiego.