Wybory 2018. Sejmik województwa. PiS chce pełni władzy, ale może mu brakować jednego mandatu

Sławomir Skomra
Sławomir Skomra
Niedziela. Poseł Krzysztof Michałkiewicz nie ogłaszał zwycięstwa PiS, czekał na oficjalne wyniki wyborów
Niedziela. Poseł Krzysztof Michałkiewicz nie ogłaszał zwycięstwa PiS, czekał na oficjalne wyniki wyborów Małgorzata Genca
Znamy nazwiska osób, które wygrały w Lublinie wyścig do sejmiku województwa. Jednak na ostateczny podział sił w samorządzie regionu musimy jeszcze poczekać.

Aktualizacja

Głosy oddane w wyborach do sejmiku województwa są już policzone, ale protokoły muszą dotrzeć do Wojewódzkiej Komisji Wyborczej. Oficjalne wyniki spodziewane są we wtorek.

Tymczasem w lubelskim PiS euforia. Po poznaniu wyników glosowania z większości komisji wygląda na to że Zjednoczona Prawica zdecydowanie wygrała wybory w regionie.

W tym momencie PiS ocenia ze będzie miało 18 radnych w 33-osobowym sejmiku.

To daje pełnie władzy i możliwość wskazania marszałka województwa oraz zarządu województwa.

***

- Nie - usłyszeliśmy w poniedziałek późnym popołudniem w Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Lublinie, gdy zapytaliśmy, czy możliwe jest podanie w poniedziałek wyników wyborów do sejmiku województwa. - Dopiero przyjmujemy protokół z pierwszego powiatu - dodał urzędnik.

Ustalanie wyników wyborów do sejmików to skomplikowana procedura zliczania głosów i przeliczania ich na 33 mandaty dla konkretnych komitetów wyborczych.

Lublin dla KO

Jednak jeśli chodzi o okręg nr 1, czyli miasto Lublin, wszystko już wiadomo.

Koalicja Obywatelska (Platforma i Nowoczesna) wygrała w mieście, obsadzając trzy mandaty. Przypadną one: Jackowi Buremu (22 708 głosów), Bożenie Lisowskiej (10 147) i Krzysztofowi Komorskiemu (6322).

Prawo i Sprawiedliwość wprowadzi do sejmiku z Lublina Mieczysława Rybę (32 923 głosów) i Zbigniewa Wojciechowskiego (9688).

W sumie lista Koalicji Obywatelskiej zebrała w mieście 54 987 głosów, a lista KW PiS 53 352 głosy.

Obliczenia PiS

Wynik w pozostałych czterech okręgach jest jeszcze zagadką. Jednak sztaby wyborcze przez cały poniedziałek zliczały głosy z pojedynczych komisji wyborczych, sumowały je i wysnuwały wyborcze wnioski.

Przez to właśnie w PiS jest nadzieja na samodzielną władzę w regionie.

- To będzie 17 mandatów - mówił nam jeden z działaczy.

Jeśli tak się stanie, to Zjednoczona Prawica wskaże marszałka województwa i cały zarząd województwa.

Tyle że bez oficjalnych wyników nadal pozostaje to w sferze marzeń.

Inna wersja - też z obozu ZP - wskazuje na 16 mandatów. Ten brakujący miałby otrzymać Kukiz’15 i najpewniej kandydat tego komitetu Robert Gogółka.

- Nic nie wiem. Czekam na wyniki. Za sukces wyborczy uważam fakt, że mimo iż jesteśmy młodą inicjatywą, powstałą w 2016 roku, bez finansowania z publicznych pieniędzy, udało nam się skonstruować listy wyborcze i każdy wynik, jak na debiut, jest wysoki - mówił nam Gogółka.

KO i PSL też liczą

Kiedy jednak o sytuację wyborczą zapytać w Koalicji Obywatelskiej, to przewidywania dla PiS nie są już tak optymistyczne.

- Utrzymamy koalicję z PSL. Ludowcy mogą liczyć maksymalnie na 10 mandatów, a my dołożymy swoje siedem albo osiem- mówi jeden z ważnych polityków PO.

Tyle że sami PSL-owcy obawiają się o swój wyborczy los. W okręgu nr 2, tzw. okołolubelskim, jest do zdobycia w sumie 10 mandatów. A właśnie tam ludowcom „poszło fatalnie” - jak sami przyznają.

Co więcej, im więcej głosów przeliczały w poniedziałek poszczególne komisje, tym przewaga PiS nad konkurentami rosła.

W rolniczej gminie Wysokie np. na kandydatów PiS oddano 1,1 tys. ważnych głosów, na PSL - 656, a na KO tylko 82.

Porównajmy to z wynikami z tej samej gminy sprzed czterech lat. Wtedy PiS miało 713 głosów, PSL 810, a Platforma Obywatelska 53.

Kolejny przykład. Zliczając niemal wszystkie komisje w powiecie janowskim, otrzymujemy wynik 11,4 tys. dla PiS, 3,7 tys. dla PSL i 626 głosów dla KO.

Cztery lata temu w tym powiecie PiS miało 9,3 tys. głosów, a PSL ponad 5,8 tysiąca. Różnica między 2014 a 2018 rokiem jest widoczna.

Dzielenie władzy

Wszystko wskazuje na to, że Krzysztof Komorski zamieni stanowisko zastępcy prezydenta Lublina na mandat radnego wojewódzkiego i jeśli w sejmiku utrzyma się współpraca z PSL, to Komorski może wejść do zarządu województwa.

- Poczekajmy na wyniki. Ja ze swojego jestem zadowolony - mówił w poniedziałek.

Jeśli jednak PiS wygra, to do zarządu wejdzie Zbigniew Wojciechowski. A kto zostanie marszałkiem? Tego nikt nie chce ujawnić, ale w kuluarowych rozmowach ciągle się przewija nazwisko wojewody Przemysława Czarnka.

ZOBACZ TEŻ: Euforia w sztabie Krzysztofa Żuka

Wieczory wyborcze w Lublinie:

Krzysztof Żuk wygrywa wybory na prezydenta Lublina po raz tr...

Wyniki wyborów w Lublinie. Sylwester Tułajew: To była bardzo...

Wyniki wyborów w Lublinie. Biesiada na wieczorze wyborczym M...

Wyniki wyborów w Lublinie. Jakub Kulesza na trzecim miejscu

Wyniki wyborów w Lublinie. Co działo się w sztabie PSL? (ZDJĘCIA)

Wyniki wyborów w Lublinie. Magdalena Długosz ze słabym wynik...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wybory 2018. Sejmik województwa. PiS chce pełni władzy, ale może mu brakować jednego mandatu - Kurier Lubelski

Wróć na i.pl Portal i.pl