Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyboista droga do „zdrowia plus”

Iwona Krzywda
Iwona Krzywda
Pesymiści twierdzą, że kolejki do polskich lekarzy znikną dopiero wtedy, kiedy ze szpitali i poradni znikną również sami medycy.

System ochrony zdrowia nad Wisłą szwankuje wyjątkowo, a odległe terminy przestały być już domeną publicznych lecznic. Na pomoc trzeba poczekać również tam, gdzie słono ona kosztuje. Lekarzy mamy bowiem tak niewielu, że prywatnym placówkom także zaczyna brakować rąk do pracy.

Nie da się wyleczyć kolejkowej choroby inaczej niż gwałtownym wzrostem wydatków na zdrowie Polaków. Tylko wielomiliardowy zastrzyk gotówki pozwoli zwiększyć liczbę chorych, którym placówki mogą pomóc i poprawić warunki pracy białego personelu. Wyższe pensje mają zaś szansę stać się skutecznym antidotum na wirusa emigracji.

O tym, jak ważny jest wzrost nakładów na budżety poradni i szpitali do bezpiecznego poziomu 6,8 proc. PKB, bezskutecznie próbują przekonywać protestujący medycy. Głodówka rozpoczęta przez rezydentów wywołała lawinę, która po trzech tygodniach nie traci prędkości. Poparcie dla postulatów młodych lekarzy deklarują kolejni medycy. Rząd na żądania głodujących pozostaje jednak obojętny i docelowy poziom 6 proc. PKB zamierza osiągnąć dopiero w 2025 roku.

Dla jasności - obecna sytuacja jest wynikiem zaniedbań wielu rządów po 1989 roku.

Nie da się „zdrowia plus” wprowadzić z dnia na dzień, bez szukania oszczędności na innych polach. Wybór pomiędzy dziurawą drogą prowadzącą do szpitala, gdzie fachową pomoc otrzyma każdy, a idealnie równą trasą dojazdową do placówki, która chorych odsyła na 2023 rok, nie powinien być jednak trudny. Jeśli kasa NFZ w najbliższych latach nie zostanie wyraźnie zasilona, gwarantowana pomoc medyków stanie się fikcją.

Z publiczną ochroną zdrowia będziemy mieć do czynienia wyłącznie w sytuacjach zagrożenia życia, a pozostałym chorym bezpłatne placówki będą mogły zagwarantować tylko jedno: jeszcze większe kolejki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski