Agnieszka Radwańska wraca na korty po nieudanej pierwszej części sezonu i w normalnych okolicznościach podstawową kwestią, o jaką wszyscy by pytali, byłaby forma naszej najlepszej tenisistki. Tym razem jest inaczej, a wszystko w przez Marię Szarapową, która właśnie w Stuttgarcie wróci do gry po dyskwalifikacji za doping. W dodatku w drugiej rundzie Rosjanka może trafić właśnie na Radwańską.
Jeśli tak się stanie (w pierwszej rundzie Polka musi poradzić sobie z inną Rosjanką, Jekateriną Makarową, a Szarapowa z Włoszką Robertą Vinci) czeka nas kolejna część zimnej wojny, bo nie jest żadną tajemnicą, że obie panie niespecjalnie za sobą przepadają. Żadna z nich nawet nie próbuje tego ukrywać.
To zresztą nic nadzwyczajnego, bo była numer jeden damskiego tenisa to jedna z najmniej lubianych zawodniczek w całym cyklu WTA Tour. Nie wszystkie rywalki mówią o tym jednak tak otwarcie, jak Radwańska, która potrafiła przyznać swojego czasu publicznie, że denerwują ją przeraźliwe jęki, jakie wydaje z siebie na korcie Rosjanka.
Polka nie ukrywa również, że nie podobają jej się specjalne względy, jakimi szefowie turniejów WTA ją obdarzyli. Wracająca po 15 miesiącach wymuszonej przerwy i wyzerowanym rankingiem WTA Szarapowa w normalnym trybie powinna zacząć od turniejów niższej rangi. Tak się jednak nie stanie, bo otrzymała dzikie karty do turniejów WTA w Stuttgarcie, Madrycie i Rzymie (wciąż wahają się jeszcze organizatorzy wielkoszlemowych Roland Garros i Wimbledonu).
- Takie wejście na turniej powinno przysługiwać zawodniczkom, które spadły w rankingu z powodu kontuzji, choroby czy innego wypadku losowego. Nie zawieszonym za doping. Maria powinna się odbudowywać w inny sposób - stwierdziła kilka dni temu Radwańska w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”. Dodała, że gdyby miała coś w tej sprawie do powiedzenia, to Szarapowa nie dostała by dzikiej karty na żaden turniej, nie tylko ten w Stuttgarcie.
Nie była wyjątkiem, bo szczególne traktowanie Rosjanki krytykowali wcześniej m.in. Niemka Angelique Kerber, Dunka Karolina Woźniacka, Słowaczka Dominika Cibulkova (która powiedziała przy okazji o Rosjance, że jest „arogancka” i „zarozumiała”), Rumunka Simona Halep, Szkot Andy Murray, czy Francuz Jo-Wilfried Tsonga i jego rodaczka Alize Cornet. Ta ostatnia skwitowała krótkim „co proszę??” wpis na twitterowym koncie WTA, że rywalki nie mogą się już doczekać powrotu Marii.
Żadne z wyżej wymienionych nie doczekało się jednak riposty ze strony menedżera Szarapowej, który zaatakował naszą tenisistkę na łamach „New York Timesa”.
- Te wszystkie czeladniczki (ang. journeyman), jak Radwańska i Woźniacka, które nigdy nie wygrały wielkoszlemowego turnieju i są doganiane przez następne pokolenie. To bardzo mądre z ich strony, że nie chcą dopuścić do występu Marii w Paryżu. Bez Sereny (Williams - red.), Marii, Wiki (Azarenki - red.) i Petry (Kvitovej - red.) to ich ostatnia szansa na zdobycie takiego tytułu. One nigdy nie przeczytały jednak raportu Sportowego Sądu Arbitrażowego i paragrafów 100, 101 - wściekał się Max Eisenbud.
We wspomnianych paragrafach napisano, że Rosjanka nigdy nie robiła tajemnicy z faktu, że stosuje meldonium (które zostało zakazane dopiero od 2016 roku). Miało o tym wiedzieć wiele osób z jej otoczenia. Linia obrony, jaką przyjęła od początku tenisistka była zresztą taka, że nie została poinformowana o zmianie przepisów. - Nie ma powodu, by mnie niszczyć - stwierdziła niedawno.
Mocno wątpliwe jest jednak, czy przekona Radwańską i resztę tenisowego środowiska, więc ewentualny mecz Polki i Rosjanki w drugiej rundzie może być wydarzeniem dnia nie tylko w Stuttgarcie.
O ile rzecz jasna do niego dojdzie, bo choć nasza tenisistka ma z Makarową bilans 6 do 2, to jednak w przeszłości leworęczna Rosjanka potrafiła sprawić jej problemy i ograć nawet na ulubionej przez Radwańską wimbledońskiej trawie. Na ziemi w dodatku jeszcze nie rywalizowały, a jest to - jak wiadomo - najmniej lubiana przez Polkę nawierzchnia. Nie wiadomo również, czy Radwańska zdołała się już odbudować.
Szarapowa też wcale nie musi pokonać po tak długiej przerwie Vinci, choć w dotychczasowych spotkaniach z Włoszką nie straciła nawet seta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?