Wstrząsająca interwencja! Na posesji były martwe psy i około 40 żywych - wychudzonych, z pchłami i kleszczami (DRASTYCZNE ZDJĘCIA)

Marcin Radzimowski
Marcin Radzimowski
Inspektorat Mielec - Straż Ochrony i Ratownictwa Zwierząt w Polsce
Wstrząsająca relacja członków mieleckiego inspektoratu Straży Ochrony i Ratownictwa Zwierząt w Polsce po interwencji w okolicach Kolbuszowej. Tam ratowano zwierzęta żyjące w potwornym brudzie, pośród odchodów i martwych psów. "Brud, graciarnia, pełna much, smrodu, moczu i tony kup, jednak najgorszym było znalezienie zwłok małego szczeniaka w znacznym już rozkładzie, a dalej - zwłok dorosłego psa w zaczynającym się rozkładzie.. Nie wiemy ile jeszcze może być tam martwych zwierząt, bo pustostan jest mocno zagracony, szkłem, deskami, gruzem... To coś okropnego"- relacjonują inspektorzy Inspektoratu Mielec - Straży Ochrony i Ratownictwa Zwierząt w Polsce.

Członkowie stowarzyszeń i instytucji pomagających zwierzętom spotykają się z bardzo różnymi dramatami psów, kotów czy zwierząt gospodarskich. Środowa interwencja pod Kolbuszową zapadnie jednak na długo w pamięci inspektorom. Opisali ją w mediach społecznościowych, apelując przy okazji o wsparcie dla uratowanych zwierząt, które żyły w koszmarnych warunkach.

- Po odebraniu zgłoszenia od zaniepokojonych ludzi, udałyśmy się na miejsce. Wychodząc z auta, natychmiast "powitała" nas liczna gromada psów, wolno biegających z agresją lękową. Psów, na oko tych wolno biegających żyjących w pustostanie obok posiadłości ich opiekuna, było tam około 20, wychudzone, głodne, ze zmianami skórnymi, pełne pcheł i kleszczy... W domu z kolei zamkniętych, widocznych około kolejnych 20... Nie wiemy ile fizycznie mogło ich tam być, bo jest jeszcze piwnica w której, ciężarne suczki rodziły potomstwo " - relacjonują członkowie Inspektoratu Mielec - Straży Ochrony i Ratownictwa Zwierząt w Polsce.- Po ogarnięciu terenu - brud, graciarnia, pełna much, smrodu, moczu i tony kup, jednak najgorszym było znalezienie zwłok małego szczeniaka w znacznym już rozkładzie, a dalej - zwłok dorosłego psa w zaczynającym się rozkładzie... Nie wiemy ile jeszcze może być tam martwych zwierząt, bo pustostan jest mocno zagracony, szkłem, deskami, gruzem... To coś okropnego. Idąc na miejsce interwencji, przy drodze w krzakach, usłyszałyśmy okropne skomlenie i tam siedziały one - 6 przerażonych, wychudzonych, pełnych kleszczy i pcheł szczeniaków.

Uwaga! Niektóre zdjęcia były na tyle drastyczne, że musieliśmy je "zamazać"

Przyjaciele zwierząt dodają, że ich celem będzie odebranie wszystkich piesków i pozbawienie praw do posiadania zwierząt ich obecnego opiekuna, którego sytuacja przerosła. - Choć wiemy, że walka będzie trudna, ponieważ miasto wiedziało, ludzie wiedzieli, nikt z tym nic nie zrobił. Jedni dlatego, że nic nie mogli więcej niż zawiadamianie służb, drudzy woleli przejść obok udając, że nie dzieje się tam nic nienormalnego, a służby traktowały tylko mandatami - piszą członkowie stowarzyszenia.

Wszystkie osoby, które mogą pomóc zwierzakom, proszone są o wsparcie zbiórki PIEKŁO PSÓW, UKRYTE WŚRÓD DRZEW, GRUZU I MILCZENIA

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wstrząsająca interwencja! Na posesji były martwe psy i około 40 żywych - wychudzonych, z pchłami i kleszczami (DRASTYCZNE ZDJĘCIA) - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na i.pl Portal i.pl