Wrony kraczą, a orły robią swoje

Robert Korzeniowski
Już nieco wyblakła pamięć o wojnach kolejnych ministrów z PZPN, których to inicjatorzy i obrońcy fair play sami później stali się obiektami śledztw. Lista negatywnych bohaterów, afer i aferek związanych z piłką nożną jest długa jak mecz z dogrywką i budzi emocje jak seria rzutów karnych. Bo to, kto w istocie zostanie skazany, a kto oczyszczony, jest kwestią równie otwartą, jak wynik samych karnych.

Mistrza bije już każdy

Platini nie zamiecie sprawy pod dywan

Po mundialowych kontrowersjach wokół sędziowania, po niedawnym zawieszeniu dwóch działaczy FIFA ze względu na nadmierną lepkość rąk i zawieszeniu przez UEFA przewodniczącego Komisji Dyscyplinarnej Petera Limachera, dziś czujemy się już zdecydowanie bardziej bezpośrednio dotknięci ze względu na rewelacje Cypryjczyka Spyrosa Marangosa. Według tego kolejnego rycerza bez skazy (oby tak było!) doszło do korupcji przy wyborze Polski i Ukrainy, jako państw gospodarzy turnieju UEFA w 2012 roku. Na przemian Niemcy i Francuzi podają kolejne informacje, Włosi do dziś nie pogodzeni z przegraną w wyścigi o finały Euro, już zacierają ręce.

A my, Polacy, mamy wzbudzić u siebie poczucie winy pomieszane ze wstydem i zanim zostanie ogłoszony wyrok w ewentualnym śledztwie, dokonać zbiorowego aktu pokuty. Otóż, jeśli istotnie doszło do złamania zasad etyki wyborczej, niech wstydzą się ci, którzy się tego dopuścili. My zaś nie powinniśmy poczuwać się do zbiorowej odpowiedzialności.

Nikt z wolontariuszy, czy tym bardziej sportowców, którzy wystąpili w kupionych igrzyskach stulecia w Atlancie, której kandydatura nader efektywnie była wspierana głosami hołubionych przez CNN i Coca-Colę działaczy MKOl. Ani też nikt, kto w sześć lat później angażował się w skażoną korupcyjnym wyborem olimpiadę w Salt Lake City, nie powinien poczuwać się do winy za grzech pierworodny działaczy. Nie sądzę, by niosący wtedy flagę olimpijską prezydent Lech Wałęsa, dziś Przyjaciel Euro 2012, czynił sobie wyrzuty, że wziął udział w ceremonii otwarcia, a tym samym stał się jedną z twarzy igrzysk, w których Małysz zdobył dwa medale.

Choć takie oskarżenia nie spływają po mnie bez konsekwencji, to proponuję: zostawmy śledztwa właściwym sądom i komisjom dyscyplinarnym. Jakkolwiek byłyby one rozpolitykowane, czy nieskuteczne. I "róbmy swoje", jak śpiewa Wojciech Młynarski. Róbmy z przeświadczeniem , że nawet jeśli było tak, jak kraczą cypryjskie wrony, to tym bardziej musimy być skuteczni i pewni siebie jak orły, sokoły i orliki razem wzięte.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl