Wrocław zrzucił problem śmieci na PCK

Adriana Boruszewska
Adriana Boruszewska
Tak wyglądało wysypisko ubrań z kontenerów PCK we Wrocławiu. Po naszej interwencji miasto nakazało zrobić porządek. I słusznie. Ale dlaczego każe społecznikom płacić za śmieci wrocławian?
Tak wyglądało wysypisko ubrań z kontenerów PCK we Wrocławiu. Po naszej interwencji miasto nakazało zrobić porządek. I słusznie. Ale dlaczego każe społecznikom płacić za śmieci wrocławian? Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Polski Czerwony Krzyż musi na własny koszt zutylizować kilka ton starych ubrań, wrzuconych przez mieszkańców do kontenerów na używaną odzież. To polecenie urzędników z ratusza i miejskich strażników. Tyle tylko, że wcześniej to właśnie w ratuszu powstały przepisy, które w praktyce zrzuciły na PCK problem wyrzucanych przez mieszkańców ubrań. A teraz tych, które nie nadają się do przekazania biednym, miasto nie chce przyjąć od PCK. Za wyrzucone przez wrocławian śmieci każe społecznikom płacić.

Chodzi o stare ubrania, wrzucane przez mieszkańców do kontenerów na używaną odzież. Kilka ton tych ubrań zalegało na dzikim wysypisku przy ul. Marco Polo. W poniedziałek, po naszym tekście, miasto nakazało PCK ich uprzątnięcie. I słusznie, bo panował tam ogromny bałagan na który skarżyli się okoliczni mieszkańcy. Tyle, że teraz PCK musi samo znaleźć na pozbycie się śmieci pieniądze - zamiast przeznaczyć je na pomoc biednym, zapłaci fakturę za utylizację. Chodzi o 6000 złotych za każdą tonę ubrań. A ton jest przynajmniej kilka.

Dlaczego ubrania nie trafiły do biednych, a na dzikie wysypisko? Bo - według PCK - aż 30 procent odzieży wrzucanej przez mieszkańców do kontenerów nie nadaje się już do noszenia. To zwykłe śmieci - są pełne dziur, plam, zniszczone.

Tymczasem od lipca tego roku we Wrocławiu obowiązują nowe przepisy, które bezwzględnie zakazują wyrzucania starych ubrań i tekstyliów do zwykłych śmietników na odpady zmieszane. W nowym regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie Wrocławia zapisano, że ubrania takie powinniśmy... osobiście zawieźć do jednego z dwóch punktów selektywnej zbiórki odpadów. Jeden z nich działa na Janówku, drugi - obok Tesco przy Długiej. Trudno sobie wyobrazić, by np. mieszkaniec Księża jechał tam, by wyrzucić stare spodnie.

Gdy po raz pierwszy napisaliśmy o nowych, absurdalnych przepisach, natychmiast odezwała się do nas Anna Bytońska, rzeczniczka miejskiej spółki Ekosystem, odpowiedzialnej za zbiórkę odpadów we Wrocławiu.
- Odzież i tekstylia nie muszą koniecznie być zawożone do PSZOKów, lecz można je przecież wyrzucać do pojemników na odzież, ustawionych przez instytucje charytatywne - napisała do nas.

I tak miasto zrzuciło problem starych, znoszonych ubrań na garb PCK.
- Takie przepisy to dla nas utrudnienie. Nie chcemy, by nasze kontenery traktowano jak śmietniki - mówi nam Andrzej Antoń, koordynator krajowego projektu Tekstylia PCK.

Urzędnicy w swojej postawie nie widzą niczego złego. I uważają, że zmieniając przepisy nie zrzucali na nikogo odpowiedzialności za odpady. - Selektywna zbiórka odzieży i tekstyliów daje możliwość powtórnego ich użycia z korzyścią dla potrzebujących. Natomiast umieszczenie ich w pojemnikach na zmieszane odpady komunalne wyklucza takie wykorzystanie - wyjaśnia Małgorzata Demianowicz, zastępca dyrektora wydziału środowiska i rolnictwa w urzędzie miejskim.

Tyle tylko, że według PCK aż 30 procent ubrań lądujących w kontenerach to zwykłe śmieci. Miasto nie chce ich przyjąć od społeczników. I każe zapłacić za utylizację z kieszeni organizacji.

- Biorąc pod uwagę wieloletnie doświadczenie PCK w zakresie zebrania odzieży, organizacja ustawiając pojemnik w miejscu ogólnodostępnym powinna liczyć się z ryzykiem wystąpienia w nich rzeczy, które zostały wrzucone do pojemników niezgodnie z ich przeznaczeniem - twierdzi urzędniczka. - W związku z tym wysortowane z zebranej odzieży odpady, są odpadami wytworzonymi w ramach prowadzonej działalności gospodarczej i muszą zostać zagospodarowane przez PCK zgodnie z przepisami prawa - uważa Małgorzata Demianowicz.

- Zgodnie z decyzją, na podstawie której działają PSZOK-i, zbierane mogą być jedynie odpady przyjmowane bezpośrednio od mieszkańców Wrocławia - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 43

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

f
fik554
.
G
Gość
a i plamy łatwo na nich znaleźć.
M
M.
Sorry facet. De gustibus...ale chyba jasne, że jak ciuch jest dziurawy lub poplamiony to nie nadaje się do noszenia.
a
au
SKANDAL!! DROBNYCH GALAZEK Z KRZEWOW MI NIE ZABRALI ...,KAZALI KUPIC ROZDRABNIARKE !!!NASZE SMIECI POSIADAJA JAKAS WARTOSC,JAKO SUROWCE WTORNE,SEGREGOWANIE ,KTORE WYKONUJEMY TEZ JEST WARTOSCIA DO WYLICZENIA,KUPNO POJEMNIKOW,WORKOW.I DO TEGO JESZCZE CHCA ZEBY ZAWOZIC DO 2!!! psokow???!!!MEBLE.AGD,SZMATY,GAŁĘZIE....I JESZCZE IM PLACIC!!!MOZE KTOS WYLICZYNASZE RZECZYWISTE KOSZTY TEJ CALEJ HUCPY???!!!
a
afe- leśny dziadek
Kolego rozglądam sie dookoła i widze co się dzieje, a o działalności jednej z takich profesjonalnych firm z woj. świętokrzyskiego dokładnie o praktykach panujących w tej firmie i całej branży mógłbym sporo napisać, jestem w 100% pewny, że nie chciałbyś mieć do czynienia z tą "profesjonalną" firmą nigdy w życiu. Następnym razem bardziej rozwaznie wypowiadaj się o czyims profesjonaliźmie.

I rzecz najważniejsza gmina powinna zapewnić mieszkańcom możliwość wyrzucania odpadów zgodnie z przepisami praw, za to płacimy duże pieniądze.
G
Gość
ciekawe kto ocenia co jest, a co nie jest szmatą.
I dla kogo co jest szmatą.
o
o mnie chodzi,
to odzież może trafić nawet do stacji kosmicznej. Pozbywam się zbędnych rzeczy, będących w dobrym stanie i przestaję się sprawą interesować. Natomiast sposób funkcjonowania Ekosystemu budzi mój najgłębszy sprzeciw. Postawili sobie za cel robić kasę cudzymi rękami i jeszcze każą sobie za to płacić. Do kontenerów na papier można wrzucać tekturę, ale niech się nikt nie waży wrzucić książki w twardej oprawie. Koperta owszem, ale bez folii. Z zeszytu należy usunąć zszywki. Czekam jeszcze na kolejne zarządzenie, na mocy którego mieszkańcy będą zobowiązani do przerobienia, własnym kosztem i staraniem, całej makulatury na pulpę papierową i dostarczenie jej do punktu zbiórki. I tak łaskawcy poszli na ustępstwo i pozwolili mieszą szkło bezbarwne z kolorowym. A tu nagle w chorych głowach lęgnie się problem podartych skarpetek. Chcą to mieć w PSZOK, to niech ustawią oddzielne kontenery i będą mieli tych łachów pod dostatkiem. Najwyraźniej znaleźli zbyt na czyściwo, to niech dołożą starań, żeby je zdobyć. Momentami odnoszę wrażenie, że jestem w domu wariatów, a nie w dużym mieście - podobno europejskim. Pytam - gdzie są kandydaci na prezydenta? Gdzie jest Rzecznik Praw Obywatelskich? Jak długo jeszcze mieszkańcy Wrocławia pozwolą się tak traktować?
d
dwa
i widział co się dzieje dookoła Ciebie wiedziałbyś że nie tylko pck stawia kontenery, ale tylko ono syfi. więc ogarnij leśny dziadku. Kontenery są i będą ale profesjonalnych firm
z
zŻeromskiego
Żebyście wy ludzie wiedzieli gdzie naprawdę trafiają ubrania z "koszy" PCK i zielonej fundacji "Mam Marzenie" to byście nawet tam ogryzka z jabłka nie wrzucili, Pozdrawiam wtajemniczonych....
g
gośc
Najważniejsze by odbiorca zrozumiał.
M
Mogę
Płacę więcej żeby nie segregować śmieci i w ten sposób mam w nosie te przepisy. Wrzucam sobie butelki szklane z papierami i ciuchami do jednego worka i mam to gdzieś. Po to są sortownie żeby to rozdzielać. Za segregowanie śmieci powinno się ludziom dopłacać, a nie my powinniśmy płacić mniej. Przez taką segregację ludzie (więźniowie którzy chcą pracować na swoje utrzymanie i odpracowywujący) w sortowniach pracę stracą.
A
Arek
"Anna Bytońska, rzeczniczka miejskiej spółki Ekosystem" - jeśli ta pani twierdzi : "- Odzież i tekstylia nie muszą koniecznie być zawożone do PSZOKów, lecz można je przecież wyrzucać do pojemników na odzież, ustawionych przez instytucje charytatywne - napisała do nas. "
To może podajcie zdres tej pani i zawieźmy jej tą stertę szmat ul. Marco Polo. Ta pani jest normala mówiąc takie słowa? To tak jakby powiedziała "mamy poustawiane kontenery na plasliki ale możecie tam również wrzucać papier"....
K
Kasia
stare ciuchy które nie nadają się już do noszenia wyrzucam razem ze wszystkimi smieciami, nikt mi tego nie zabroni i nie ukara nawet jeśli udowodni mi że to ja wyrzuciłam ! Płacimy za wywóz śmieci, to nie będę jechać 15 kilometrów z workiem szmat! Jeśli ktoś sobie coś takiego wymyslił to niech ustawia dodatkowe kontenery na osiedlach informując o tym mieszkańców kiedy i gdzie w okolicy będzie taki kontener i po sprawie! Robią z ludzi wariatów a co ze starszymi ludźmi ktoś o nich pomyślał?
a
alA
W DODATKU CZYNNE DO GODZ 15.OO .możesz zwolnić się z pracy aby zawieżć podarte skarpetki
A
Aga
Jak zwykle przepisy unijne wdrażane w całej UE muszą być przestrzegane tylko w Polsce. Jeszcze troszkę to trzeba będzie mieć "kącik" na odpady z 15 kubełkami. I tak jest ze wszystkim kontrole sanepidu na zachodzie to tylko teoria u nas książki na każdą chłodnię z wpisami temperatury, pracownik sklepu z książeczką zdrowia w niemczech nie wymagają ŻADNYCH badań do piekarni a śmieci wyrzuca się wszystkie razem! Bruksela straszy karami a w Belgii, Francji czy Niemczech przestrzegają tych praw ?
Wróć na i.pl Portal i.pl