Wrocław: Wypadek na budowie. Jedna osoba nie żyje, druga walczy o życie. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR (ZDJĘCIA)

Jarosław Jakubczak, Marcin Kruk
Wypadek na budowie przy ul. Jerzmanowskiej we Wrocławiu - w czwartek zostało tam porażonych prądem dwóch pracowników. Na miejscu udzielano im pomocy medycznej. Lądował też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

AKTUALIZACJA, godz. 15.30
Już wiadomo, że do wypadku doszło podczas rozładowywania materiałów budowlanych. Robotników miał porazić prąd. Jak udało nam się ustalić, mężczyzna, którego życia nie udało się uratować miał 23 lata. Na razie nie mamy bliższych informacji o stanie drugiego mężczyzny, który trafił do szpitala.

AKTUALIZACJA, godz. 14.40
Długa reanimacja jednego z poszkodowanych robotników nie przyniosła oczekiwanego skutku. Lekarz obecny na miejscu, stwierdził zgon mężczyzny. Drugi robotnik został zabrany karetką do szpitala. Walczy o życie.

Do groźnego porażenia prądem doszło w czwartek około godziny 13 na terenie budowy przy ul. Jerzmanowskiej obok obwodnicy Leśnicy. Poszkodowani zostali dwaj mężczyźni pracujący na budowie budynku usługowego.

Na miejscu trwała reanimacja mężczyzn. Lądował także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Teren zabezpieczały 3 zastępy straży pożarnej.

Zobacz także

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wrocław: Wypadek na budowie. Jedna osoba nie żyje, druga walczy o życie. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR (ZDJĘCIA) - Gazeta Wrocławska

Komentarze 123

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Niestety na budowach cos takiego jak zasady BHP nie istnieja. Wszyscy maja wszzystko w d.... . Najwazniejsze ze papier podpisany w biurze budowy i kask na głowoe robotnika. Cala reszta to sciema

G
Gość
24 stycznia, 6:54, Antysutryk:

Ukry nie mieli walonek! To ich but narodowy na wszystkie okazje zwany też gumofilcem.

24 stycznia, 11:11, Gość:

Walonki mają tyle samo wspólnego z gumofilcami co japonki z sandałami.

Walonki są tylko z filcu, najczęściej z sierści królików.

24 stycznia, 16:33, Gość:

Ty głupku co ty możesz wiedzieć o Ukraińcach czy Japończykach Ksotare kimi baka kimoci warui Chontoni Polando dżin to Baka

24 stycznia, 18:45, goń się padalcu:

nakaru to ka , nakaru to ke !

chang, chu, chi choko lomamaja koto chidaki

thank you

M
Mateusz
24 stycznia, 10:40, mtyhn:

wg. autora artykułu,robotnika poraził worek z cementem.Ciekawa gazeta,ciekawi dziennikarze.

Heheheheheheh dobrze napisane

P
Prace idą w toku
24 stycznia, 17:25, Gość:

Bo rozładowywać materiały mogą wyłącznie elektrycy z uprawnieniami. Wie ktoś wreszcie co się właściwie stało?

tak ten dziennikarz ze szkoły prywatnej ? wie tylko nie wie jeszcze jak to PO Polsku określić i napisać

g
goń się padalcu
24 stycznia, 6:54, Antysutryk:

Ukry nie mieli walonek! To ich but narodowy na wszystkie okazje zwany też gumofilcem.

24 stycznia, 11:11, Gość:

Walonki mają tyle samo wspólnego z gumofilcami co japonki z sandałami.

Walonki są tylko z filcu, najczęściej z sierści królików.

24 stycznia, 16:33, Gość:

Ty głupku co ty możesz wiedzieć o Ukraińcach czy Japończykach Ksotare kimi baka kimoci warui Chontoni Polando dżin to Baka

nakaru to ka , nakaru to ke !

G
Gość

Bo rozładowywać materiały mogą wyłącznie elektrycy z uprawnieniami. Wie ktoś wreszcie co się właściwie stało?

G
Gość
24 stycznia, 6:54, Antysutryk:

Ukry nie mieli walonek! To ich but narodowy na wszystkie okazje zwany też gumofilcem.

24 stycznia, 11:11, Gość:

Walonki mają tyle samo wspólnego z gumofilcami co japonki z sandałami.

Walonki są tylko z filcu, najczęściej z sierści królików.

Ty głupku co ty możesz wiedzieć o Ukraińcach czy Japończykach Ksotare kimi baka kimoci warui Chontoni Polando dżin to Baka

G
Gość
23 stycznia, 19:35, Gość:

Pewny jestem ze robol Ukrainiec nic nie rozumiejący po polsku śpiący na zmiany w 16-sto osobowym pokoju zalany w 3 [wulgaryzm]

24 stycznia, 8:48, aha:

ja jestem pewien ze jesteś ludzką szm@tą

24 stycznia, 8:51, anty biznes:

ja też tak myślę ? gorzej niż szmata wedle własnej kasy ? upodlić tak ludzi z Ukrainy .

24 stycznia, 11:24, Gość:

Po polsku bardzo dobrze rozmawiał. Warunki spania miał na dobrym poziomie. Osierocil 2 dzieci. A pracował żeby dziecia polepszyć warunki życia.

Jak można kogoś krytykować Akurat ci pracownicy są godni naśladowania

N
Niewiem

Nic z tego materiału nie wynika porazil prąd z czego prąd pszy rozładunku leżał na materiale i czychal nic konkretów

G
Gość
24 stycznia, 6:54, Antysutryk:

Ukry nie mieli walonek! To ich but narodowy na wszystkie okazje zwany też gumofilcem.

Walonki mają tyle samo wspólnego z gumofilcami co japonki z sandałami.

Walonki są tylko z filcu, najczęściej z sierści królików.

G
Gość
24 stycznia, 9:00, budowlaniec:

Panowie zdarzyła sie tragedia jedna osoba nie zyje, moze i jestescie dziennikarzami ale ani jeden ani drugi nie ma wyczucia tragedii.. byleby zaistnieć. Skupcie sie na faktach i warsztacie żeby przekazac informacje prawdziwe i wnioski z tego a nie wlasne kompleksy. Zginął czlowiek.

24 stycznia, 9:58, Taka tragedia:

Tragedia taka ze upadliniec nie miał walonek założonych podstawowego obuwia wszystkich upadlinców ZAPAMIETAJ:walonki ratuja życie!!

Walonki w całości są z filcu, niby jak mają ratować???

m
mtyhn

wg. autora artykułu,robotnika poraził worek z cementem.Ciekawa gazeta,ciekawi dziennikarze.

s
stary góral

Dużo szumu i zero rzeczowych informacji!

b
budowlaniec

Panowie zdarzyła sie tragedia jedna osoba nie zyje, moze i jestescie dziennikarzami ale ani jeden ani drugi nie ma wyczucia tragedii.. byleby zaistnieć. Skupcie sie na faktach i warsztacie żeby przekazac informacje prawdziwe i wnioski z tego a nie wlasne kompleksy. Zginął czlowiek.

N
Naczelny Satyryk RP
23 stycznia, 23:19, Dziennikarz:

Jestem dziennikarzem z wieloletnim doświadczeniem (akurat aktualnie nie pracuję w zawodzie) i jestem przerażony dyletanctwem żurnalistów udzielających się w internecie. Z tego tekstu informacyjnie g... wynika, prócz tego, że lądował śmigłowiec LPR. Czy robotnicy rozładowywali prąd, a może akumulatory, że zostali porażeni? Jakoś do tej pory nie słyszałem, żeby ktoś został porażony prądem biorąc do ręki cegłę, deskę, worek cementu lub paczkę styropianu. GW zatrudniajcie proszę dziennikarzy, a nie gawiedź...

23 stycznia, 23:47, dziennikarz GW:

nie czytaj jak ci niepasuje, skończyłem prywatną wyższą szkołę dziennikarstwa jak chcesz wiedzieć

24 stycznia, 0:04, Nagroda pulizera:

Nareszcie, ktoś się wypowiedział, ja pracowałem w przy składzie DTP, szkoda Pana kasy na te studia, niż Pan nie ma wspólnego z warsztatem dziennikarz, równie dobrze, napiszę to gimnazjalista.

24 stycznia, 6:59, Qwerty:

Prywatne studia czyli kupione

Poziom dziennikarstwa na poziomie Kaliguli on też posuwał własne dzieło .

Wróć na i.pl Portal i.pl