Wrocław: Rewolucja w leczeniu chorób serca

Celina Marchewka
Wrocław: rewolucja w leczeniu chorób serca!
Wrocław: rewolucja w leczeniu chorób serca! archiwum USK
Kompleksowa opieka na najwyższym poziomie, szybka i precyzyjna diagnoza, ekspresowa interwencja, a jednocześnie jak najkrótszy pobyt w szpitalu - tak docelowo wyglądać ma leczenie w Centrum Chorób Serca, które powstało przy Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu.

Szybkie i całościowe badania będzie można wykonać dzięki współpracy różnych specjalistów. Chory zostanie przyjęty do Centrum Chorób Serca, gdzie otrzyma specjalistyczną pomoc dopasowaną do swoich potrzeb, a nie do poszczególnych klinik, jak to było do tej pory.

Wrocławscy lekarze planują wprowadzić w życie model jednodniowej diagnostyki kardiologicznej. Nie oznacza to jednak, że poświęcą oni choremu tylko kilka godzin, ponieważ zwykle w takim czasie nie jest możliwe wykonanie wszystkich koniecznych badań. Natomiast rozpoznanie medyczne nie zawsze musi wiązać się z hospitalizacją. Pacjent nie nocuje w szpitalu, tylko wraca do domu, a następnego dnia znów przyjeżdża na kolejne badania, jeśli to konieczne. Jak podkreślają lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, ta praktyka stosowana jest w wielu ośrodkach na całym świecie i sprawdza się doskonale.

- Takie podejście będzie krokiem milowym polskiej diagnostyki kardiologicznej. To metoda, która pozwala kompleksowo zbadać danego pacjenta, a jednocześnie maksymalnie skrócić pobyt w szpitalu, co także pozytywnie wpływa na jego samopoczucie - mówi profesor Marek Ziętek, rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Chorzy przyjmowani będą na oddział, jeśli konieczny okaże się zabieg bądź inna interwencja medyczna. Te także wykonywane mają być szybko i sprawnie przy współpracy różnych specjalistów.

W strukturze Centrum Chorób Serca pod kierownictwem prof. Piotra Ponikowskiego znajdzie się pięć jednostek:
- Klinika Chirurgii Serca (prof. Marek Jasiński),
- Klinika Kardiologii (prof. Andrzej Mysiak),
- Klinika Chorób Serca (prof. Krzysztof Reczuch),
- Zakład Obrazowania Chorób Serca (prof. Wojciech Kosmala),
- Zakład Badań Klinicznych Chorób Układu Krążenia (dr Joanna Szachniewicz).

Z Centrum ściśle współpracować ma także Zakład Radiologii Ogólnej, Zabiegowej i Neuroradiologii kierowany przez prof. Marka Sąsiadka, gdzie wykonywane są m.in. badania tomografem komputerowym i rezonansem magnetycznym.

- Dzięki dobrej współpracy i innowacyjnemu podejściu będziemy mogli pomóc większej liczbie pacjentów. Oczywiście, wiąże się to także ze wzrostem kosztów szpitala, ale mamy nadzieję na pozyskanie dodatkowych środków na ten cel - mówi dr Piotr Pobrotyn, dyrektor USK.

Centrum Chorób Serca w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym już funkcjonuje, ale w pełni korzystać będzie można z niego od września. Wtedy zakończony zostanie remont pomieszczeń, w których prowadzona ma być diagnostyka.

- Dążymy do doskonałości i wierzę, że stać nas na doskonałość. Przygotowywaliśmy się do tego projektu długo. Prewencja, pełne spektrum badań, wczesne wykrywanie chorób i szybkie leczenie - to podejście, jakiego dzisiaj pacjenci od nas oczekują - mówi kierownik Centrum Chorób Serca, prof. Piotr Ponikowski.

Wrocławska placówka będzie jedyną w Polsce, w której chorzy w tak krótkim czasie otrzymają pełną i profesjonalną diagnozę. Wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań i podnoszenie poziomu leczenia to także atut dla samego szpitala. Wysoka renoma USK to większa możliwość współpracy z podobnymi ośrodkami na świecie. Jutro do Wrocławia przyjeżdża z wizytą dyrektor medyczny Centrum Serca i Naczyń w Brigham w Bostonie, prof. Mandeep R. Mehra, a młodzi lekarze z Uniwersytetu Medycznego szkolą się obecnie w partnerskim szpitalu w szwajcarskim Zurychu.

Kolejny cel, jaki stawiają przed sobą lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego to przeszczepy serca i mechaniczne wspomaganie krążenia. Jak podkreślają, choroby układu sercowo-naczyniowego są wciąż główną przyczyną śmierci w naszym kraju, a liczba ta może do 2025 roku wzrosnąć o kolejne 13 procent.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wrocław: Rewolucja w leczeniu chorób serca - Gazeta Wrocławska

Komentarze 12

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Jak się tam można dostać?
R
Realista
Ciekawe czy "tfurcy" koncepcji przeszczepow serc we Wroclawiu slyszeli moze o pieciu innych osrodkach w Polsce, ktore sie tym zajmuja i niespecjalnie maja co robic ze wzgledu na nieustajacy brak dawcow. Tworzenie kolejnego osrodka w tej sytuacji kaze watpic w profesjonalizm pomyslodawcow.
K
Klex
Płacą przez całe życie wszyscy zatrudnieni.
a
a będzie tak
Pan na NFZ czy prywatnie? Znajomy królika czy nieznajomy? Na koniec lekarka powie to bardzo szlachetne że oddał pan 27 litrów krwi po czym oleje pacjenta, wypisze do domu, żeby skonał po tygodniu!
m
maka
ja chcę i mogę pracować ale gdy osiągasz wiek emerytalny firma ci dziękuje! a kto zatrudni 60-latkę???
G
Gość
Pamiętaj człowieku młody, że życie mija prędzej niż się każdemu wydaje ( i ten żal...że tak szybko i bezpowrotnie). Ale wracając do meritum to dzisiejsze kłopoty z mega niedofinansowaniem służby zdrowia ( i całej budżetówki bo np. co to za emerytury ma przeciętny Polak, nauczyciele i nie tylko chcą więcej itd.) są wynikiem grabieży i totalnej wyprzedaży większości przemysłu, handlu , banków za bezcen niestety też w większości cudzoziemcom! A gdzie cudzoziemcy płacą podatki - na pewno nie w Polsce! Gdzie wyprowadzają zyski? Politycy od 1990 ochoczo podnosili łapki za tą wyprzedażą tłumacząc, że są potrzebne pieniądze do funkcjonowania państwa ale sprzedaż kiedyś się kończy, odzyskiwanie vat też się kończy, mieli konfiskować tzw. lewe majątki ( z tego nic nie było i nie będzie bo majątki dawno poprzepisywane albo wyprowadzone z kraju) więc z czego następne rządy będą pokrywać wydatki! Na dodatek polski biznes ( prowadzony przez Polaka) nie miał i nie podobnych warunków funkcjonowania do wciąż promowanych cudzoziemców! Klasa polityczna była i jest głucha i ślepa ( nikt za tą grabież nie poniósł kary)! Ale co się będą martwić im i ich rodzinom żyło i żyje się luksusowo! Ich zmartwienie to dobrze naobiecywać przed kolejnymi wyborami....
c
co nie
Jakie płacić nie chcemy?? Z pensji jesteś okradany co miesiąc na służbę zdrowia.
Płacić to można jak Państwo nie będzie cię okradać wtedy się ubezpieczasz sam.
M
MKoro
Dlatego będzie coraz gorzej - dużo, dużo gorzej. W 1989 na jednego lekarza przypadało tylu statystycznych pacjentów, ilu dziś - ale staruszków było dziesięciokrotnie mniej. Teraz chorują i żyją dalej, wymagając ciągłej opieki. I z każdym rokiem ich przybywa. Za dziesięć lat albo nakłady na służbę zdrowia wzrosną trzykrotnie (niemożliwe), albo darmowe leczenie stanie się fikcją (właściwie pewne). Babcie dziś sześćdziesięcioletnie zamiast iść na emeryturę powinny pracować na półtora etatu i ciułać każdy grosz, bo to będą pieniądze na wagę życia. A uwierzcie mi - o wiele łatwiej zaakceptować śmierć, kiedy nie ma drogi ratunku, niż wtedy, kiedy po prostu nie macie kasy na leczenie...
w
wuwu
Bałbym się Borowskij. Jeszcze wycieli by mi migdałki zamiast serce leczyć.
B
Burt
Bo Przecież budżet szpitala nie jest z gumy
b
bertsi
Ciężko chorzy pacjenci po kilku dniach dojazdów albo umrą, albo zostaną przyjęci do innych szpitali. Na Borowskiej zostaną tylko zdrowi hipochondrycy.
c
ccc
to jużwiem po co te mikroapartamenty we Wrocławiu - podobno dobra inwestycja na wynajmowanie
Wróć na i.pl Portal i.pl